eKrawiectwo.net

ikk napisał w dniu 2013-03-20 22:41:58:

Polla, zajrzałam na stronę Twojego Małża - widzę, że więcej mamy wspólnego ale Twoje prace są zabójcze - nie wierzę, że zaczęłaś w zeszłym roku - cuda

ee no nie gadaj znasz mojego męża???



a tak serio to strasznie dziękuje wszystkim za miłe słowa

ikk napisał w dniu 2013-03-20 22:49:08:

Martynior Ty się nie rozpraszaj okręgami, tylko dziabaj te prostokąty i siadaj do lamówki. Polla ma rację, z pokorą ale bez obaw, powolutko wszystko wyjdzie jak trzeba.

TAK JEST SIR!

Martynior napisał w dniu 2013-03-20 22:23:06:

Gosia napisał w dniu 2013-03-20 16:41:46:

Serio nie widzisz różnicy między podarunkiem, a sprzedażą wytworzonego przez siebie na cele handlowe towaru z ofertą umieszczoną w internecie ?

Ale kto tu zaraz mówi o ofercie handlowej itd. Przecież Polla nie założy manufaktury... chociaż znając Pollę i jej tempo szycia...
Dobra już koniec tematu - Polla zrobi co chce

Wystawienie chociażby kilku rzeczy na sprzedaż to już można nazwać ofertą handlową, nie trzeba manufaktury

Martynior napisał w dniu 2013-03-20 22:23:06:

Imp a swoją drogą: czy sprzedajesz też rzeczy za granicą czy tylko w Polsce? w UK jest teraz 'moda' na rękodzieło. Nie wiem tylko jakby to z kosztami przesyłki wyglądało itd. Ale może warto się rozejrzeć?

ikk napisał w dniu 2013-03-20 16:59:03:

myślę, że Martynior już zbyt długo jest poza krajem i nie zdaje sobie sprawy jak to wygląda w Polsce - ja mam znajomych próbujących się utrzymać z rękodzieła i innych pracujących na swoim i mam jeszcze jakieś pojęcie, ale też mi czasem ciężko zrozumieć "zasady" panujące w naszym kraju.

Ikk masz rację.. nie łapię kompletnie A te 'zasady' to trochę tak "a żeby komuś nogę podstawić coby mu się nie udało"

Sprzedaję za granicę, a raczej próbuję, ale do UK jeszcze nic nie trafiło - na razie pojedyncze do Francji, Niemiec i Rosji :P

Niestety u nas wiele przepisów jest takich nieludzkich, w szczególności dla malutkich jednoosobowych działalności albo dla ludzi, którzy po prostu chcieliby dorobić sobie do pensji itp. A w czasach kryzysu to już w ogóle mi się idiotyczne wydaje, że nie ma takiej opcji.

Zresztą już sobie z Pollą pogadałam A tak w ogóle to ja nie piszę takich rzeczy żeby kogoś zniechęcić, tylko po to żeby świadomie decydował się na takie działania.


A tak już w temacie - mi się patchwork kiedyś bardzo nie podobał, ale im więcej go oglądam tym bardziej się przekonuję :P Może kiedyś spróbuję swoich sił w tej dziedzinie.

Martynior napisał w dniu 2013-03-20 23:59:36:

ikk napisał w dniu 2013-03-20 22:49:08:

Martynior Ty się nie rozpraszaj okręgami, tylko dziabaj te prostokąty i siadaj do lamówki. Polla ma rację, z pokorą ale bez obaw, powolutko wszystko wyjdzie jak trzeba.

TAK JEST SIR!

odmaszerować do maszyny

vibeke6 napisał w dniu 2013-03-22 09:30:24:

A oto mój pierwszy próbny, własnoręcznie uszyty patchwork
...bez naparstka, maty, noża...jednak można juuuuuuupi