Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
@Czeremcha
Czy Konturek uszyła kieszeń z patką czy kieszeń z listewką?

Fides
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ito, nie mówi mi, że rozcinasz miejsce na kieszeń przed przyszyciem patek. Nie mów mi, że szyjesz wypustkę kieszeni w ten sposób (...)

Ania
Czeremcho,

Czy Konturek uszyła kieszeń z patką czy kieszeń z listewką?

Fides
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Z wypustką ;-)

Podejrzewam jednak, że jaka by nie była - technika pozostałaby ta sama. Najpierw tniemy, potem doszywamy.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Czeremcho,
Dziękuję za odpowiedź. Namieszałam, za dużo zacytowałam z Twojego wcześniejszego wpisu, a chodziło mi o pierwszą część zdania, do przecinka. Jak nazywa się ta kieszeń na dolnym zdjęciu. Czy Konturek uszyła kieszeń z patką czy kieszeń z listewką?

I wydaje mi się, że najpierw przyszyła części (niech się nazywają, jak tam one chcą), a potem rozcięła.

Fides

--- Ostatnio edytowane 2014-09-12 18:42:36 przez Fides ---

--- Ostatnio edytowane 2014-09-12 18:46:51 przez Fides ---

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
kieszeń - jak ją nazywają?
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
To jest kieszeń z wypustką.

I wydaje mi się, że rano było trochę inaczej na blogu...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Z patką, masz rację. :-) Co nie zmienia faktu, że jest "dziwnie" szyta. Jak kieszeń z wypustkami.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
super kolor :)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
KONTURKU MASZ PIĘKNY PŁASZCZ!!!!Cudny kolor i krój,już Cię w nim widzę jak będziesz świetnie wyglądała!!!
ANIU-Czeremcho,ITKA nie kłócić się w wątku utalentowanej dziewczyny!Ma zacięcie dziewczyna do szycia,podziwiam ją za odwagę i za to,że tworzy,szyje,pruje,próbuje,uczy się...to tak jak każdy z nas prawda?A nazewnictwo...kieszeń odszyta 'po swojemu"-jak bym widziała samą siebie...i choć jestem po technikum odzieżowym nauczyli mnie szyć koszule flanelowe i ubrania robocze,a na dyplom machnęłam się na suknię ślubną-jako pierwsza w historii szkoły:boisie:Teraz dopiero szyjąc suknie ślubne wiem ile wtedy popełniłam błędów,ale uszyłam i jeszcze dziś jestem z niej dumna!
KONTURKU walcz dalej,ucz się,podglądaj,szyj i nam pokazuj!Nazewnictwa i techniki też się nauczysz.Czasem będą łzy i złość....nie poddawaj się!!!!:oklasky::oklasky::oklasky::oklasky::oklasky::oklasky::oklasky::oklasky::oklasky::oklasky::oklasky::oklasky:
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
A owszem, jasne - szyj, Konturku, ucz się /tak jak i my wszyscy - całe życie ;-)/. Dużo już potrafisz, ale troszkę się porozglądaj dookoła zanim zaczniesz uczyć innych ;-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
I wydaje mi się, że rano było trochę inaczej na blogu...
Nie, nie było inaczej, bez takich insynuacji, bo to bardzo niesprawiedliwe, co mówisz.

Kieszeń ma wypustki, dokładnie jak marynarka, którą szyłam wcześniej. Kieszeni uczyłam się szyć na podstawie instrukcji Burdy 10/2010 w trakcie robienia spodenek i choć wyszły mi, to nie do końca byłam zadowolona z efektów. Potem szyłam je w marynarce Burda 12/2013 i tak samo w tym płaszczu.

Tak właśnie szyję kieszeń, jak pokazałam, wbrew wszelkim standardom i oczekiwaniom. Obszywam na maszynie rogi, by po nacięciu nie pruły się. Potem przyszywam poszczególne części, które nazywam wierzchem i spodem kieszeni, jak w Burdzie z resztą. Potem nacinam dziurę. Czy kieszeń się rozpadnie, bo zrobiłam ją inaczej niż inni?

Uczę się sama szyć, nikt mi w tym nie pomaga. Myślałam, że tu znajdę wsparcie i owszem znalazłam. Trzy lata temu chciałam nauczyć się szyć. Myślałam, że stopniowo będę pokazywać swoje prace tak, by inni nieumiejący szyć mogli uwierzyć w to, że nie trzeba być profesjonalistą, by spełniać swoje marzenia, by szyć to, czego nie mogą znaleźć w sklepach. Potem koleżanka doradziła mi, żebym nie kończyła pisać bloga, jak planowałam, żebym pokazała innym, jak szyję, bo przecież tak bardzo to lubię.

Nie nastawiałam się, że ktoś będzie chciał w ogóle korzystać z moich "wskazówek" czy "instrukcji" (przepraszam za określenie, rozumiem, że nie mogę nazywać tego w taki sposób), a jeśli nawet, to będzie dla czytelnika ogólny zarys jak wygląda szycie czegokolwiek. Z jednej strony chciałam ograniczyć stosowanie odpowiedniej nomenklatury, ponieważ uznałam, że krawieckie słownictwo po prostu przerazi dziewczyny, które na co dzień prowadzą blogi modowe i zniechęcą się do szycia. Z drugiej strony pomyślałam, że jeśli ktoś już decyduje się na uszycie płaszcza, to nie będzie to jego pierwsza uszyta rzecz w życiu, dlatego nawet nie wspominałam o wdawaniu rękawów (tak to się nazywa? pewnie się mylę) ani o szyciu podszewki (w sumie nie miałam też możliwości dokumentacji tego etapu, no ale to mnie nie tłumaczy).

Dziękuję Czeremcho, że pokazałaś mi, że muszę się bardziej postarać, bo mogę bardziej zaszkodzić innym niż pomóc. Krytyka zawsze mi pomaga i daje porządnego kopa do tego, żeby pracować na sobą. Nawet jeśli prezentuję nimi najniższy poziom w historii krawiectwa, to spełniam swoje marzenia, uczę się cierpliwości i mam motywację do działania i odskocznię od pracy. Myślałam, że zamiast pokazywać same gotowe produkty przez instrukcję do szycia pomogę innym, nakręcę ich do działania, że ktoś przypomni sobie o maszynie mamy i ją odpali. Nie sądziłam, że tak kogoś urażę swoją pracą.

Popełniłam fatalny błąd, bo zanim zrobiłam mu zdjęcie mogłam ten płaszcz wyprasować i równo powiesić, żeby kołnierz wyglądał normalnie, a nie jak psu z gardła, ale myślę, że będę mogła to nadrobić, pokazując go na sobie i z ręką w kieszeni.
________________________________________________________

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.