eKrawiectwo.net

Witajcie Kochani,

Byłam w domu na weekend i przy tej okazji udało mi się namówić Tatę do wyciągnięcia starej maszyny Babci w celu obejrzenia i sprawdzenia czy jeszcze się do czegokolwiek nada. Maszyna jest przepiękna, choć mocno podniszczona (odłażący lakier, rdza, rozchodzące się drewno stolika). Przez ok 6 lat stała schowana w szopie, bo nie maił jej kto używać, a ogólnie używana ostatnio była może z 15 lat temu. Chciałam ją sobie przywłaszczyć ale do Wrocławia jej na razie nie wezmę, bo niedługo zmieniamy mieszkanie więc to nie najlepszy moment. Nie miałam ostatnio za dużo czasu by dokładnie ją obejrzeć, ale zdaje mi się że poużywać się ją jeszcze da . Mam do niej jeszcze dodatkowo silniczek i pedał elektryczny, które na szczęście są sprawne. W maszynie była nawet założona igła półpłaska.
I teraz mam kilka pytań
1. Ile może kosztować sprawdzenie takiej maszyny i wyregulowanie, wyczyszczenie wszystkiego by znów była gotowa do pracy?
2. Ta wajcha po prawej stronie słuzy do ustawienia długości ściegu? Jak nią manewrowałam to zauważyłam że ząbki transportera zmieniały trochę pozycję, czy to oznacza że mogę szyć wstecz?
3. Ten dzyndzel po prawej na górze to od nawijania nitki na szpulkę bębenka? Czy to do zupełnie czegoś innego?
4. Jeżeli chodzi o igłę to jest ustawiona inaczej, tak że dziura igły ustawiona jest bokiem a nie od frontu, więc igłę nawlekam od prawej do lewej?

Zdaje mi się że gdzieś już Zibiasz pokazywał na swojej maszynie jak przewlekać nić, przez te wszystkie elementy maszyny, to coś tam podpatrzę.

Wybaczcie jeżeli pytania są jakieś głupie albo odpowiedzi na nie są oczywiste, ale nigdy nie miałam bliższej styczności z taką starszawą maszyną i wolałabym niczego nie popsuć
Ktoś wie ile ona może mieć lat?

--- Ostatnio edytowane 2016-06-13 11:36:04 przez KotFilemon ---

mam taka sama tylko w szafce

Myślisz że da się ją jeszcze jakoś wykorzystać?

nie mam pojecia
jak mechanizmy nie pordzewialy, to pewnie tak

Obawiam się, że takie sprawdzenie przez fachowca może mnie trochę dużo kosztować a chciałabym z niej korzystać nie psując jej przy tym...

Jakoś 6 lat w szopie nie wróży dobrze. Pewnie korozja się wdała.

Czyli powinnam sobie z nią dać spokój?

To że tu i tam coś podrdzewiało nie musi całkowicie skreślac maszyny.

Nie dowiesz się jeśli nie zaczniesz ożywiac.

Ja bym ją zostawił na "nogę". Taka maszyna bezprądowa "prepperska" / na ciężkie czasy / załamanie cywilizacji / awarię w elektrowni etc.

Ewentualnie jako ciekawa forma fitnessu...



--- Ostatnio edytowane 2016-06-15 16:40:20 przez Benedek ---

Na początek potraktować ją WD 40 i wtedy sprawdzić czy szyje.

Na początek potraktować ją WD 40 i wtedy sprawdzić czy szyje.