Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zabieram sie do wykroju prostej olowkowej spodnicy z czasopisma "Szycie".
Sprawdzam rozmiarowke i moja figura nie pasuje do niczego. Moje biodra w najszerszym miejscu maja 102 to w Scyciu rozmiar 42, a moja talia-pas 90 nie miesci sie nawet w rozmiarze 46, a do 42 powinnam miec 74 cm. W sieciowkach kupuje w rozmiarze pomiedzy 40 a 42.
Zmierzylam wymiar pasa z wykroju i rozmiar 42 ma 80 cm, za to biodra beda troche za duze,ale tym sie nie martwie.
Co zrobic z pasem, moze pominac zaszewki na brzuchu a zostawic tylko te z tylu?
Poradzcie Kochane, to bedzie moja pierwsza olowkowa spodnica.
Odchudzic sie haha!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
AsiuSu, mam taki sam problem z gotowymi wykrojami. Mała różnica między obwodem talii a obwodem bioder. Po prostu robię płytsze zaszewki z tyłu, z przodu takie ino ino a po bokach - od bioder w górę dodaję więcej zapasu na na szwy. I jakoś się udaje:):).
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dzieki Jaklucznik :)
Jakos bede rzezbic po troche. Informacje na wykroju sa po wlosku, to chyba na figure Sophi Loren.
Material to tweed, wiec nie rozciagnie sie, choc calkiem sztywny nie jest. Pozostanie dopasowywac, mam nadzieje ze cos z tego wyjdzie. Musze jeszcze sama wykroic pasek i zaczne od tego. Paskiem bede mierzyla szerokosc gory.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
O czasopiśmie szycie pisałam tu https://ekrawiectwo.net/board/thread/114447/nowe-czasopismo-szycie/?page=2#post-116630. Ja też mam małą róznice między biodrami a talią i chyba się pokuszę o samodzielne zrobienie wykroju. Na stronie 123 szyjeszty jest fajnie wytłumaczone.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dziekuje Marianko,
szukalam w wyszukiwarce czegos o pismie, ale ze slowem "szycie" wyskoczylo ponad 1000 postow, a ten sie zakopal...
Najlepiej zrobic forme dla siebie. Przydalby sie model, latwiej byloby poprawiac :)
Bede fastrygowac i pruc, az cos wyjdzie, albo mi sie znudzi lub popsuje.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
AsiaSu, manekina zrób i po kłopocie:).
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Myslalam o manekinie, napisalam o modelu...zaraz mi sie model zamarzyl :D
Koniecznie trzeba zrobic!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dziewczyny, tylko ja się głowię, JAK wam "wykroje" jakieś przy tym kłopocie z wymiarami wychodzą.

Ja się na kursach nauczyłam "szyć na miarę", niektórzy to zniżają do rangi "bluzki podstawowej' czy "spódnicy podstawowej". Zgodzę się, jeśli się ma wymiary z tej tabeli, to nic tylko od Burdy "odmałpować' i voille'a. Moja śp. mamusia, kiedy była młoda szyła stroje hippiesowskie, z ludowym haftem własnoręcznym, rozszerzanymi rękawami aż do tw. "dzwonów" -na suuupermaszynie marki "Łucznik", jako że przedwojenny 'Singer" na pedał nieco się zestarzał. Maszyna miała1 ścieg w przód, reszty się nie obrzucało tylko szyło ze skosu. Wykroje były komukolwiek bodajże obce, bo "Burda " była jedna na akademik na 5 lat i później.
Ja się uczyłam na kursie zawodowym od mistrzyni krawiectwa z dawnych lat - taki kurs mi odpowiadał, szybkie wykorzystanie stebnówki , overlocka, szycie "akordowe".My te "wygodne" opcje i tak potrafimy obsłużyć, ale kroić, szyć ręcznie - NIE,co opowiadają wszędzie w branży.Jak to się mówi 'na drzwiach od stodoły" pilot dobry poleci, a krawcowa na stebnówce,no i obrzucić czasami trzeba, choć nie zawsze jest czas i machine.
Tak to te wszystkie techniczne jeśli się umie wykorzystać - pomagają, jeśli się tylko tak nauczy - za chwilę będą przeszkadzać. TE "najfajniejsze" rzeczy z mojej szafy kupiłam na outlecie- np. świetnie wykrojonego miśka indygo, najnowsza moda - ale nie obrzucony, bez trwałych guzików potrzebował "opieki" - za 80 zł "wygrzewał" nówka wystawę w "ciuchach". Materiał - superacki "Niedeck" niemiecki, wart na e- Bayu z drugiej ręki pow. 150 - 200 euro. Albo już opisywałam inne "dzieło" Izy - skórkowo- dżersejowe spodnie ściągnięte z wystaw zachodnich za 200 euro - w Polsce utknęły na następnej "giełdzie" za stówę. Super krój, wtedy z pierwszych stron Burdy. Za długie, za szerokie na wszystkich, nie dla Izy która "spłaciła" w jeden wieczór swoją cenę.
Ja swoje ciuchy projektuję sama, tak jak się uczyłam i na kursie - na miarę, z obwodów, które mam 'niewąskie" - z racji ekstremalnych i siłowych sportów uprawianych i budowy - żakiet z "barkami" roZm. 46 min przy szczupliźnie, plecy mierzyły w Strimie dziewczyny więc autorytatywnie.Biceps brak schematu. Tricepsów kobiety nie mają "w ogóle", ja owszem, więc rękaw i biust nie taki jak w książeczce. Biodra kiedyś miałam latynoskie 108 wzwyż, i to przy 52 kg i 165 cm. Teraz po chorobach nie mogę ŻADNYCH wykrojów używać, bo talia, biodra i biust to jeden "diaboł' -120 wzwyż.
Kłopot - TYLKO jak się tu bez gumki ubrać w ogóle. A kobietą jestem, i nowego coś założyć chcę czasami,i przeczucie wieku wzięło górę... i tak "powstała" w moim umyśle Czikusia, maszyna full automatic, z opcją haftów. Oprócz tego że jestem leń i blondynka i haftować chcę na maszynie umieć.
Dla tych którzy chcą latać na drzwiach od stodoły :buzki::w8:tym razem wersja dla zakochanych nie tylko w skansenie ale i w technice /novoczesnej/:

Dzięki za hafcik - rybkę na urodziny - niebieskie spodnie nie zdzierżyły próby czasu, ale wzór w penie się nie starzeje :) B-)
Jeśli macie jakieś wykroje - z tych "starych " pozycji - Hanus i podobne może w pdf-ie zeskanowane... chętnie skopiuję,jestem na tym etapie wyżerki wykrojowej, aczkolwiek nie jest mi to do szczęścia kompletnego KONIECZNIE potrzebne, to daje mi poczucie stabilności i fakt, że nauczę się czegoś nowego jeśli chodzi o ...podstawy konstruowania wykrojów. Wzór kiedyś dziewczyny na kursie dla siebie odbijały x 500, bo szyłyśmy na miarę z modelowaniem, co chciałyśmy z fotek. Ja nie mogłam długo "na jedno kopyto", bo miary mam jakie mam i teraz szafę muszę jak i wy czasami poprzerabiać - ale stare wykroje, i modelowanie jak z "Nastolatki..." mnie inspirują. Dajcie klika na pocztę, jakbyście jakiś egzemplarz starych książek posiadały, będę wdzięczna, to sobie obejrzę. Bo tak to mi wystarcza rys. techniczny z "Burdy" za provokację :angel::aparat:
Jak haftować PIĘKNIE na maszynie ze stodoły już dawałam linka w "eventach" ze skansenem.
Daję zdjęcia jakie mam bluzkowe batystowe kawałki i co chcę z tego zrobić z burdy. Poradźcie, damy!!!Młodsze nie będziemy, ale może modniejsze i piękniejsze :)

--- Ostatnio edytowane 2018-02-01 09:15:57 przez Koma ---

--- Ostatnio edytowane 2018-02-01 09:17:04 przez Koma ---
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Różową bawełnę mam, wstawki mogę zrobić. Dziurki z C&A ze starej a nieużywanej bawełnianej bluzeczki będą proste w użyciu. To samo - zakładki na batyście. Kłopot - za krótkie bluzeczki, w bieli będę wyglądać jak wielka biała Frania a aplikacje na przodziku mogę nawet pono kompiuterowo, jak mnie zapewnia sprzedawca narzędzia CutWorek.
Kota nie chce zrobić Cat Worku chyba że w skórze czy w dzianinie, więc koniec pieśni.
Kłopot z barwą - błamik z dziurkami jest jaśniejszy. Bawełna z zakładkami bardziej kremowa. Może to wszystko zapewne ładnie wyglądać, ale jak te piękne akcenty zostawić a problematyczne miejsca zakryć i czym? A może kolory zmienić i nie w różu tylko w ciemnym kolorze skomponowanym z bielą? W szafach mam głównie bawełny, tylko różnej grubości.
Jestem bez pomysłów, mam odpływ idei wszelkiej. Dlatego piszę na forum,no i do stylu jakoś się wykrój juz może dorobi, jak widać... eee wymiary podałam, nie?
:angel::bezradny::aparat:
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.

2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.