Wersja do druku

2 strony: < 1 2

Avatar użytkownika
Świeżynek
Kabanto, gratuluję! Jak ja przywiozłam do domu swoją pierwszą maszynę (na którą zbierałam pieniądze długo - 5 miesięcy), to aż mnie zatykało z radości, a serce mi waliło jak na randce! Przy pierwszym nawlekaniu drżały mi ręce, taka to była radość i emocje.
Ha ha ha :D To cieszę się bardzo, że nie ja jedna tak mam... :D
Avatar użytkownika
Świeżynek
Kabanto, i nie daj sobie wmówić, że masz szyć z byle czego, bo jesteś początkująca. Mnie tak doradzała moja Babcia: "dopiero zaczynasz, kup najtańszą szmatkę, bo i tak zmarnujesz materiał". I uszyłam swoją pierwszą bluzkę, która żadnych większych błędów nie miała, ale nie mogłam jej nosić, bo była... ze ścierki! :zly:
Avatar użytkownika
Świeżynek
Kabanto, i nie daj sobie wmówić, że masz szyć z byle czego, bo jesteś początkująca. Mnie tak doradzała moja Babcia: "dopiero zaczynasz, kup najtańszą szmatkę, bo i tak zmarnujesz materiał". I uszyłam swoją pierwszą bluzkę, która żadnych większych błędów nie miała, ale nie mogłam jej nosić, bo była... ze ścierki! :zly:
MaK, ja do tego nie potrzebuję Babci, sama wpadłam na ten genialny pomysł - "nie będę wydawać kasy, albo kupię coś taniego, albo znajdę sobie jakiś ciuch nadający się do przerobienia i coś uszyję". :glupek: Ale masz rację, uszyć coś - choćby na początek - a potem nie móc się tym cieszyć, bo materiał byle jaki, byłoby głupie. Muszę zmienić podejście. :)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
kabanta
2018-01-25 15:14:18"nie będę wydawać kasy, albo kupię coś taniego, albo znajdę sobie jakiś ciuch nadający się do przerobienia i coś uszyję".
kabanta, uwierz mi że o wiele łatwiej jest uszyć coś od początku niż przerobić jakiś ciuch.
Avatar użytkownika
Świeżynek
kabanta, uwierz mi że o wiele łatwiej jest uszyć coś od początku niż przerobić jakiś ciuch.
jakłucznik - w sumie to miłe rozgrzeszenie przy zakupach... bo skoro "tak trzeba". :D

2 strony: < 1 2

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.