eKrawiectwo.net

Swoją przygodę z maszyną zacząłem od zapoznania się z cennikami tapicerów samochodowych :P Stwierdziłem że za tyle kupię sobie maszynę i tyle materiałów, że zdążyłbym nauczyć się z niej korzystać kilka razy zanim bym je wszystkie zniszczył i zużył. Oczywiście nie wyszło tak pięknie jak to sobie wymarzyłem, ale najważniejsze, że robię postępy i uczę się nowych rzeczy
Pierwszą poważniejszą rzeczą za którą się zabrałem było obszycie fotela z malucha. Gdyby nie pomarszczony szew oparcia(Pewnie złe prowadzenie maszyny, przesunięcie materiałów względem siebie i/lub zły kształt, bo wymiary brałem ze starych już dopasowanych elementów) to wyszłoby całkiem nieźle.

Niedługo potem został rozpruty i skrojony na nowo, czeka teraz na chwilę wolnego czasu i chęci na dokończenie drugiej wersji trochę bardziej podkreślającej jego kubełkowaty kształt.
W międzyczasie zainteresowałem się meblami w stylu industrialnym, proste w budowie i ostatnio całkiem popularne.
Dzisiaj skończyłem prace przy moim fotelu loftowym v2.0

Nanab, zdolny jesteś. Bardzo starannie uszyłeś te "ubranka". Gratuluję. A stelaż fotela też sam zrobiłeś?

Dzięki, spodziewałem się bardziej kubła zimnej wody niż pochwał, bo sam widzę, że popełniam jeszcze trochę błędów
Ramę fotela też robiłem sam, ze szlifierką i migomatem radzę sobie zdecydowanie lepiej niż z maszyną do szycia

Super nie lubię czerwonego,nie ciągnie mnie do stylu industrialnego a podoba mi się bardzo.Będziesz robił więcej i sprzedawał?Czy na potrzeby własne?

Nie znam się na stylu industrialnym ale ten fotel aż się prosi o lekkie rozbudowanie.

Jak na foto (Sorry za siermiężnego painta).

Owalny zagłówek , podłokietniki (ten sam czerwony , pikowany styl).

Może dorzuciłbym jeszcze dwa czarne pasy na siedzisku - coś jak te malowane na maskach sportowych samochodów.




--- Ostatnio edytowane 2018-05-17 10:13:00 przez Benedek ---

Ogólnie zaczęło się od tego, że zrobiłem jedną sztukę na zamówienie, bardziej w formie wyzwania niż zarobkowo. Pierwsza sztuka wyglądała tak:

Dostałem tylko zdjęcie i 3 wymiary, w dodatku błędne, więc wyszło jak wyszło, o dziwo chociaż pierwszy wygląda trochę dziwnie, to jest dużo wygodniejszy od drugiego.
Drugi zacząłem robić też nie zarobkowo, ale nie dla siebie(tzn. nie był mi potrzebny fotel), ale praktycznie dla samego zrobienia, żeby zobaczyć czy dam radę zrobić to dokładnie tak jak miał wyjść pierwszy. Czy będę robił kolejne i sprzedawał? Nie wiem, trochę boję się skarbówki :P Ale pewnie będę robił, w tym też mam parę rzeczy do poprawy, a zrobienie kolejnego nie wychodzi mnie wcale tak drogo, większość kosztów to praca, a to zajęcie traktuję raczej jako hobby. Z tego co widziałem meble w tym stylu mimo że są banalnie proste to osiągają chore ceny, najtańszy fotel o zbliżonych kształtach jaki znalazłem w polsce to było 900zł, a zagraniczne sklepy to nawet kilka tysięcy funtów/szt.(z tym że tapicerka skórzana, reszta to samo), więc z odzyskaniem kosztów materiałów nie powinienem mieć problemu Jeszcze co do cen znalazłem sklep specjalizujący się w takich rzeczach i rozwalił mnie jeden produkt:
Spójrz na mebel i spójrz na cenę, potem znowu na mebel i znowu na cenę
https://www.1stdibs.com/furniture/seating/loveseats/cross-double-seat-muller-van-severen/id-f_6464073/?utm_medium=cpc&utm_source=criteo&utm_campaign=display_uk-pdp-criteo-non-exclusive&utm_content=d&currency=gbp

Benedek napisał w dniu 2018-05-17 10:08:58:

Owalny zagłówek , podłokietniki (ten sam czerwony , pikowany styl).

Może dorzuciłbym jeszcze dwa czarne pasy na siedzisku - coś jak te malowane na maskach sportowych samochodów.

Co do pasów kwestia gustu, co do reszty w sumie tez gust :P Fotel przez dodatki mógłby zatracić swój charakter, taki prosty, kanciasty, działający Ale na pewno z punktu widzenia użyteczności to by się przydał, oparcie jest dosć niskie, kończy się gdzieś na wysokości łopatek, chociaż na pewno prostokątny byłby łatwiejszy do wykonania i bardziej by pasował do całej reszty fotela. O podłokietnikach myślałem w formie drewnianych belek z okrągłymi krawędziami, coś jak moja podstawka do lodów-rożków:

Jestem w temacie bo urządzam w tej chwili dom i boruję net w temacie mabli itp ,itd ceny są różne a bywają zawrotne za proste rzeczy.Ile osób tyle upodobań i tyle pomysłów ja bym czarnych pasów nie dodawała,podłokietniki drewniane tak a zagłówka nie 😝.Skoro też dłubiesz w drewnie to bym wpasowała w podstawę drewnianą półkę na książki oczywiście w moim wymarzonym fotelu .

Urządzanie mieszkania, mnie to prawdopodobnie czeka niedługo
Co do drewna, to ono mnie nie lubi Właśnie robię dwa stoły (coś w takim stylu: https://holzandwood.pl/stolik-kawowy-drewniany-ze-starego-drewna-stali-i-szkla-chomuk-p-25.html ) i po tym jak skopałem blat, zdecydowałem, że część drewnianą dam do zrobienia stolarzowi, żałuję... że nie zrobiłem tak od razu :P
Półka pod książki dobry pomysł, Będę musiał nad tym pomyśleć.
Mój następny projekt to bedzie torebka kopertówka "pikselowa", tzn. uszyta zamiast z jednego kawałka materiału ze złączonych prostokątów skóry w różnych kolorach, coś w tym stylu:

Właściwie już chyba od pół roku się do tego zabieram, ale jak zawsze znajdę 10 innych rzeczy do roboty i się ciągnie :P W tej chwili mam dopiero obmyślony projekt i technologię-główny element ma tworzyć prostokąt z połączonych(naklejonych na inny materiał, np fizelinę albo tanią "alcantarę"+obszyty zygzakiem wzdłuż wszystkich krawędzi tych kwadracików)kwadracików skóry o boku 30mm. Ten duży prostokąt ma tworzyć przód, dół tył i klapę torebki, tylko boki miałyby być doszywane z innego materiału-też ta "alcantara" złożona na pół żeby "prawa" strona była i w środku i nazewnątrz. Boki ze skóry raczej odpadają, jedna warstwa ma już ok 3mm, a moja maszyna to zwykły "domowy" łucznik 884. Podejrzewam że dałby radę{robiłem próby i się nie rozpadł}, ale możliwe, że jednak nie wyszłoby mu to na dobre :P Jedyny problem który dałem radę odkryć i jaki został mi do tej chwili, to obrobienie krawędzi, boki torebki będą wklęsłe do środka, pewnie bardzo fajnie sprawdziłaby się w tym miejscu lamówka, ale użycie jej mnie przerasta. Mam nawet specjalną stopkę i już kilka metrów lamówki zużyłem próbując, ale nie mogę w dalszym ciągu osiągnąć zadowalającego efektu.

Szyłam dwa lata torebki skórzane dla koleżanki,miała swój sklep internetowy.Czasami obszywałam środkowe szwy lamówką wyciętą z dzianiny typu lycra.Fajnie się naciąga.Lamowniki do maszyn domowych moim zdaniem są porażkowe.Ale można lamówkę przyszyć raz a potem ją założyć,naciagnąć i jeszcze raz przeszyć.Zamiast skóry licowej można użyć skórki podszewkowej na boki,można dostać w sklepach kaletniczych i pojawiają się naprawdę ciekawe kolory.Taka skorka jest cienka.Podkleić ją klejonką dać podszewkę na to i zszyć ,maszyna powinna dać radę.Na to lamówka.

A to środek mojej nerki z czasów szycia torebek.Ta obszyta jest lamówką cietą ze skaju ubraniowego.Też się nadaje o ile użytkowniczka nie pojedzie z torebką w tropiki