eKrawiectwo.net

Czy Forumki szyją maseczki np. dla szpitali, dla lekarzy?
Ja szyję wielorazowe, trzywarstwowe, ze środkową warstwą z białej gęstej włókniny, do prania, prasowania, ozonowania i dezynfekowania innymi sposobami, dla dwojga lekarzy w rodzinie. Po uszyciu pierwszej partii mam od nich spostrzeżenia i prośby: maseczki na gumkach zakładanych za uszy nie są dobrym rozwiązaniem na kilka godzin (np. operacja), ponieważ mogą powodować otarcia naskórka, a w najlepszym razie ból uszu.
Najlepsze są wiązane, ale troczki też muszą być bawełniane, tkane ze skosu (moja uwaga), długości ok. 35 cm i szerokości nie większej niż 1,5 cm.
W związku z tym, że moje zapasy bawełnianej tasiemki już "wyszyłam", a udało mi się dostać sporą ilość delikatnej gumy, to po konsultacji z moimi lekarzami, teraz szyję właśnie z gumkami, ale nie zakładanymi za uszy, lecz krzyżującymi się z tyłu głowy, nisko. Wypróbowałam, nie spadają i są bezpieczne dla uszu...


Wymieniajmy się doświadczeniami, maseczek brakuje, a szczyt jeszcze przed nami. Starajmy się szyć jak najlepsze, aby dobrze służyły nie tylko przez chwilę, ale również podczas operacji i pracy trwającej po kilka godzin.

Violina64, chapeau bas!

Pani Jakłucznik też używała tasiemek, potem lamówek ze skosu, dobre, no ale wymagają wykrojenia, zaprasowania, zszycia. Gumka to dobra alternatywa. A jakiej długości wszywasz?

Ja jestem w stanie zamrożenia, jakaś niemoc mnie dopadła, jak ślimak się zachowuję. Zrobiłam maski na próbę i dalej nic. Muszę się przebudzić.

Gumki krzyżujące się z tyłu głowy kroję długości ok. 29 cm. Pierwsze przymierzałam na swojej głowie, innego modela nie mam. Dziś chyba dotrą do moich lekarzy, okaże się, czy pasują.
Mnie z szyciowego snu przebudziły właśnie maseczki. Jeszcze zanim wirus dotarł do Polski zrobiłam nowe ozdoby wielkanocne na szydełku i cieszyłam się, że tym razem ze wszystkim zdążę... Potem uszyłam próbną maseczkę i zastanawiałam się, czy szyć więcej. Teraz chodzę "normalnie" do pracy, opiekuję się 86-letnią ciocią, która już żyje w swoim świecie, gotuję obiady, likwiduję awarie domowe (wiadomo, to jest najlepszy czas na awarie np. rur pod zlewozmywakiem w kuchni ), robię zakupy a w międzyczasie kroję i szyję. Wczoraj uszyłam raptem dwie, skroiłam i pospinałam ok. piętnastu, potem załatwiałam całą resztę. Zbliżających się Świąt u mnie nie widać, za to wszędzie pętają się nitki... Już sama nie wiem co ważniejsze. Obym tylko miała zdrowie i siły, to z resztą sobie poradzę. Moje motto od lat: Dam radę! Tego się trzymam.

--- Ostatnio edytowane 2020-04-02 13:36:39 przez violina64 ---

--- Ostatnio edytowane 2020-04-02 13:46:31 przez violina64 ---

Dobrze, dziękuję Violu, długość gumki wstępnie poznana Dzisiaj stworzę sobie zasłonkę na twarz, aby wyglądać ponętnie i atrakcyjnie, tajemniczo ; ) i być mniej dostępna, mam nadzieję, dla wirusów. Niech na mnie nie lecą!

Zakupy zrobiłam w tym tygodniu przed zaostrzeniem przepisów, we wtorek. To była właściwa decyzja. I chociaż mąki już nie było (była rano), ryżu też ani śladu, resztę rzeczy z listy kupiłam. Była dopiero 13. Nawet zdążyłam na pocztę, która była otwarta tylko do 14. Teraz pociągam nosem, bo stałam na mrozie pół godziny (wiatr plus 3 stopnie = mróz), ale wysłałam polecony. Ludzie otwarci i rozmowni, trzymają się na dystans, czas w kolejce minął szybko. Świadomość tego, że w niektórych krajach niektórych ludzi się nie ratuje (bo za starzy) jest, aż strach się kiedyś zestarzeć. Oby u nas nie odmówiono nikomu szansy na wyzdrowienie.

Święta będą : ) ciut inne.


https://www.youtube.com/watch?v=wj4rWBYdSAM

Damy radę? Tak! Damy radę!





--- Ostatnio edytowane 2020-04-03 18:38:17 przez Fides ---

Informacja od "moich" lekarzy: maseczki z gumkami przez tył głowy są rewelacyjne! Dobrze się trzymają, przylegają, niczego nie obcierają i nie uciskają. Bardzo się cieszę, że mój "wynalazek" się sprawdza.

Myślę, że będę chyba musiała przekonać się do zaprasowanej lamówki. Po zszyciu mogę przecież traktować ją jak tasiemkę skośnie tkaną... Najpierw wyszyję gumę, potem będę myśleć.

To super informacja! Niech będą zdrowi : ) Podobno miliony maseczek się szyją dla nas, obywateli, bo mamy się wszyscy zamaskowywać obligatoryjnie. Nic więcej nie napiszę. Mam nadzieję, że ludzie szybko wrócą do pracy.

A pliskę skośną można przyszywać tak, jak na tym filmie, bez zaprasowywania. Na filmie jest jednowarstwowa maska, no cóż... może i taka wystarczy. Ale mnie chodzi o sposób przyszywania : )

https://youtu.be/cQ1JVV1fXM4?t=89

--- Ostatnio edytowane 2020-04-05 18:49:54 przez Fides ---

Dzięki, Fides!
U mnie ten sposób odpada, ostatni szew to byłyby 22 warstwy, nie chcę katować mojej maszyny.

Zaczynają się, podobno, dostawy maseczek do placówek zdrowia. Może jest szansa, że nie trzeba będzie ratować lekarzy szytymi maseczkami...

Może w związku z tym całym kryzysem ludzie się ciut opamiętają i dojdą do wniosku że niektóre rzeczy (sprzęt , leki , komponenty do prod. leków) warto jednak produkować u siebie w kraju.

Co prawda transport lotniczy działa i możemy sprowadzać ale...

Gdyby tak w Chinach poszło gorzej a jednocześnie u nas by się zaraza rozwijała ?

Obyś miał rację. Kiedyś tyle produkowaliśmy (co prawda mało z tego do nas trafiało no ale produkcja szła) a teraz wszystko sprowadzamy. Jeden porządny kryzys i widać jak na dłoni w jakiej beznadziejnej sytuacji jesteśmy. Obyśmy się opamiętali... Niemniej szczerze wątpię w to... Minie, zapomni się i będzie po staremu.

Violino czy możesz zrobić zdjęcie maseczki z tym "wiązniem" z tyłu głowy? Plisss to może pomóc wielu osobom bo cienkich gum nnie można kupić le te szersze jeszcze są dostępne.