Wersja do druku

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Wiadomo, że czasem jest problem z kupnem odpowiedniej szpulki do swojej maszyny. Dziś udostępniam link, w którym Singer przedstawia rodzaje szpulek do swoich maszyn. Bardzo ważne i pomocne są podane wymiary. Link jest do strony amerykańskiej, więc anglojęzycznej, ale można sobie włączyć tłumaczenie strony...
https://www.singer.com/sewing-resources/complete-bobbin-guide?utm_source=email&utm_medium=email&utm_campaign=JulyNewsletter2020Email

W załączniku jest plik utworzony przeze mnie, z przetłumaczonymi informacjami. Myślę, że wielu użytkownikom Singerów się przyda.

:rotfl: Tak to jest, jak się człowiek śpieszy... W opisie jednej ze szpulek jest określenie "z procesem wiatru w miejscu...", przy innej "wind in place". Przepraszam, nie mam bladego pojęcia o jakie wiatry chodzi. Może użytkownicy tych maszyn wytłumaczą...

"wind in place" to funkcja w niektórych maszynach do szycia, polegająca na tym, że w celu nawinięcia nici na dolną szpuleczkę nie trzeba wyjmować jej z bębenka, nawijanie odbywa się w bębenku. Tutaj link do filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=v4OZrdSTcKI





--- Ostatnio edytowane 2020-07-10 13:15:37 przez violina64 ---

--- Ostatnio edytowane 2020-07-10 13:15:58 przez violina64 ---

--- Ostatnio edytowane 2020-07-27 11:15:09 przez violina64 ---

--- Ostatnio edytowane 2020-07-27 12:31:04 przez violina64 ---
Załączniki
Avatar użytkownika
Świeżynek
Spieszę z pomocą lingwistyczną:
- nie 'łynd' jak 'wiatr', tylko 'łajnd' jak 'nawijać'. Pisze się tak samo, inaczej się wymawia 😀👍
________________________________________________________
Szycie to jest życie
Avatar użytkownika
Świeżynek
Taka złośliwość języka angielskiego 😁

A ten kto tłumaczył instrukcję, pewnie po prostu wrzucił ją do Google'a.

--- Ostatnio edytowane 2020-09-02 16:26:59 przez Czarnapaskuda ---

--- Ostatnio edytowane 2020-09-02 16:48:48 przez Czarnapaskuda ---
________________________________________________________
Szycie to jest życie
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Gdy wchodzę na niektóre strony anglojęzyczne, google pyta mnie, czy przetłumaczyć. Czasem są to całkiem niezłe tłumaczenia, innym razem bardzo śmieszne i trochę bez sensu. Wymowy tam nie ma.
Przeprosiłam za moją słabą znajomość angielskiego, dodałam w edycji moje chłopskie tłumaczenie "wind in place" i dołączyłam filmik, który mnie rozjaśnił to pojęcie. Miałam nadzieję, że pomagam.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Proszę nie czuć urazy! Google po prostu nie uwzględnia wszystkich możliwych tłumaczeń.

Na pewno Pani pomogła, bo dokładnie Pani opisała, o co chodzi!

Tak jak pisałem wcześniej: język angielski bywa złośliwy.

A ja nie doczytałem, że to Pani tłumaczyła za pomocą Googla: mea culpa.

Jeśli mój post Panią uraził, to przepraszam 😳

--- Ostatnio edytowane 2020-09-03 08:21:23 przez Czarnapaskuda ---
________________________________________________________
Szycie to jest życie

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.