Wersja do druku

2 strony: 1 2 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Na razie nie mogę szyć, więc z nudów po trochu przygotowuję ubrania do szycia i przerabiania. Dostałam dobre gatunkowo bluzki, które muszę jednak zwęzić zaszewkami.

Skład jednej z nich to 70% bawełny, 20% poliamidu, po 5% wiskozy i elastanu. Na razie narysowałam ołówkiem zaszewki. Materiał się rozciąga - trochę mniej niż dzianina, ale i tak dosyć mocno. Właściwie nie mam elastycznej stebnówki, boję się nawet jej próbować, bo spruć będzie ciężko, a nie mam kawałka podobnego materiału, żeby spróbować przed szyciem. Rozciąga się w obie strony (ale bardziej wzdłuż ciucha). Czy stanie się krzywda, jeżeli przeszyję zaszewki nieelastycznym ściegiem prostym? Są to pionowe zaszewki - pionowe od czubka biustu i na plecach o szerokości 4 cm, a długości 8 cm od góry-talia-12 cm do dołu.

Druga rzecz to tunika o składzie 93% bawełny, 5% nylon/poliamid, 2% elastanu. Ciągnie się o wiele mniej, ale i tak na oko oceniam, że rozciąga się o jakieś 10% i to tylko w poprzek ciucha, a nie wzdłuż (brak mi słownictwa fachowego). Z tego co widzę, to dekolt jest przeszyty igłą podwójną ściegiem zwykłym, nieelastycznym.

Proszę ekspertki o niekrzywienie się na widok niefachowego opisu :P
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mrufka, napisz proszę czy bluzki te są uszyte z tkaniny czy też może z dzianiny
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mrufko ,ja nie jestem ekspertką ale najbardziej elastyczne tkaniny szyję zwykłą maszyną ,/z jednym wyjątkiem pokażę jutro na zdjęciu/

mam taki stary znany sposób do szycia zaszewek we wszystkim co delikatne ,elastyczne albo bardzo cienkie,albo koronkowe

nawlekam maszynę nicią z bębenka od dołu czyli w odwrotnej kolejności niż normalnie ,czyli wszystkie czynności nawlekania od końca do początku aż nitka przejdzie przez pierwszą zawieszkę w którą zwykle wchodzi nitka wprost ze szpulki ,teraz zostawiasz sobie dłuuuugi kawałek nici,

a i przy nawlekaniu igły ściągam ją żeby nawlec od tyłu ,inaczej nitka się zakręci

zaszewkę szyję od "czubka" a nie od boku czy od talii ,

wkładam zaszewkę pod stopkę opuszczam igłę najniżej jak się da i ostatni raz naciągam nić do góry ,
teraz wbijam igłę w mater.dokładnie w sam czubek zaszewki ,czyli jedna góra dwie nitki ,od brzegu tkaniny

no i szyję ,nie ma tu ściegów powrotnych ani autom.zakończeń ,nitka i tak się nie spruje i nic się nie naciągnie ,nie rozciągnie ,nie naderwie itd.
szyjesz do końca zaszewki bez ciągnięcia mat. będzie dobrze ,z 10 razy tak szyłam

nie wiem czy to jakieś zawiłe bardzo wyszło ,ale chce mi się spać ,i już nie mam cierpliwości poprawiać tekstu


--- Ostatnio edytowane 2011-07-15 00:10:23 przez zanetta ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Serio ja pierwszy raz słyszę o takim sposobie zanetta, ja tez szyję wszystko zwykłą stebnówką ściegiem zwykłym i nićmi też takimi jak wszystko, ale z kolei naciągam materiał na maxa przy przeszywaniu, bo jak go nie naciągnę to potem jest duże prawdopodobieństwo, że właściciel ciucha może pociągnąć i nitka strzeli, klientka całkiem niedawno przyniosła gotową sukienkę z dzianiny, która miała ozdobne przeszycia na przodzie w postaci poprzecznych szczypanek i co kawałek była pęknięta nitka, wypruwałam wszystkie przeszycia i odszywałam na nowo swoim sposobem i jest ok.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jolu - to tkanina.

mam taki stary znany sposób do szycia zaszewek we wszystkim co delikatne ,elastyczne albo bardzo cienkie,albo koronkowe

nawlekam maszynę nicią z bębenka od dołu czyli w odwrotnej kolejności niż normalnie ,czyli wszystkie czynności nawlekania od końca do początku aż nitka przejdzie przez pierwszą zawieszkę w którą zwykle wchodzi nitka wprost ze szpulki ,teraz zostawiasz sobie dłuuuugi kawałek nici,


Pewnie coś źle zrozumiałam, ale chodzi o to, żeby nić z bębenka przewlec przez igłę i później przez wszystkie kolejne miejsca gdzie idzie górna nitka, a na koniec zostawić długi kawałek nici? I bębenek zostaje jak jest, a w maszynie jest tylko jedna nitka zamiast dwóch..? Na pewno coś źle zinterpretowałam, więc popraw co.

Magdo - czy ja dobrze rozumiem, że jeżeli przeszyję dzianinę na przykład przy lamówce dekoltu zwykłą stebnówką i naciągnę jednocześnie na maxa, to będzie to dobrze wyglądać? Nie defasonuje się, rozciąga za bardzo? Szyjesz drobną czy szeroką stebnówką w ten sposób? Bo mam kawałki dzianin, spróbowałabym.
Boję się rozciągnięcia, które później nie wróci do właściwej długości - jak wczoraj malowałam ołówkiem zaszewki na bluzce, bo minimalnie się mi naciągała tkanina i nie wracała tak szybko do właściwej długości.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
bardzo dobrze zrozumiałaś ,całą zaszewkę przeszyjesz jedną nitką ale ona jest złożona na pół czyli od miejsca gdzie wbiłaś 1 raz igłę w mat.faktycznie masz dwie nitki jedną ciągnie igła z góry druga idzie z bębenka ,szew się tworzy ,

Z Magdą to bym się bała dyskutować o technikach szycia ,
no już się boję ,ale mam swoje zdanie jak każdy zakręcony ,przez nikogo nieuczony ,samouk,
naciąganie dzianin na maxa albo tylko bardzo mocno ,to skręcony jak sznurek szew ,

przy dekolcie nigdy ,będzie sterczał
możesz naciągać pliskę nigdy podkrój, ale wcale nie na maxa ,
aż wkleję zdjęcia żeby pokazać piękne dekolty w trzech bluzkach, bo tyle na razie uszyłam z dzianiny,
właściwie szyję tylko spodnie ,inne części garderoby to pojedyncze wyskoki ,więc przy Magdzie jestem pikuś

się będzie działo jak przyjdzie Magda




--- Ostatnio edytowane 2011-07-16 00:30:32 przez zanetta ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Każdy ma swój sposób, Zanetty jest wyjątkowo oryginalny. Ja moje zaszewki szyję od środka (tak jak książka pisze), ale tuż za końcem szyję dalej, jeszcze żadna zaszewka mi się nie spruła (obcinam dopiero ok. 1,5cm za materiałem), podobno można zawiązać supełek z wolnych nici. W mojej maszynie mam ścieg do tkanin elastycznych, taki niesymetryczny, prawie prosty zyg-zak, ale zdarza mi się szyć ściegiem potrójnym i świetnie nadaje się do tkanin z dodatkiem elastanu, zwłaszcza tam, gdzie zależy mi na wytrzymałości szwu. Biada jednak temu, kto się pomyli i zechce to spruć:D. Jednocześnie zmniejszam nacisk stopki
Mam jedną bluzkę (z dzianiny), w której dekold jedynie podwinęłam i przeszyłam podwójną igłą, nic się nie rozciąga, nie odstaje i nie faluje.
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Agaafek, ja zawsze, ale to zawsze zawiazuję zaszewkę z nici, ktore się konczą, bez wzgledu na to, czy to jest góra zaszewki, czy dół. Jakos tak mnie mama nauczyla i juz inaczej nie potrafię.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Ja niestety jestem leniwiec i najczęściej rygluję szwy ściegiem powrotnym, ale czubki zaszewek to inna sprawa:)
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
tak dla porządku ... Agaaffku to nie jest "mój pomysł" ja to gdzieś podpatrzyłam albo wyczytałam ,
potem wypróbowałam i bardzo dobrze się sprawdził więc polecam innym ,

na pewno to jest plus ,że taka zaszewka nie ma 4 węzełków i dwóch niteczek ,dodatkowo taki szew się nie pruje



--- Ostatnio edytowane 2011-07-16 02:05:14 przez zanetta ---

2 strony: 1 2 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.