Wersja do druku

3 strony: 1 2 3 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
Jestem początkującą krawcową, jeżeli tak można nazwać moje amatorstwo. Zgłaszam się do Was z problemem za dużych spodni. Schudłam, a spodnie są klasyczne, więc czemu by ich nie zmniejszyć. Za bardzo jednak nie wiem czy zabierać się do zwęzenia ich po bokach, czy na "siedzeniu".Przeczytałam na forum o zwężeniu typowo "na siedzeniu", gdy jest duża różnica między biodrami a talią, ale nie w tym rzecz. Spodnie po prostu na mnie "wiszą".
Jeżeli miało by to pomóc,są to spodnie luźne, "lejące" i takie bym je chciała zostawić. W składzie jest wiskoza, poliester i elastan.
Proszę pomóżcie.
Z góry dziękuję
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Włóż je na siebie i zepnij szpilkami po bokach. Prawdopodobnie będzie dobrze wyglądało i zdecydujesz się na zwężenie po bokach.

/Zwężenie po siedzeniu jest konieczne np. wtedy, gdy spodnie mają krój dżinsów, z kieszeniami z przodu i np. nitami na brzegu kieszeni. Zwężenie takich spodni po bokach będzie się równało likwidacji nitów - a nie zawsze właściciel spodni to zaakceptuje. Poza tym kieszenie po zwężeniu mogą się okazać śmiesznie małe, co też nie będzie dobrze wyglądało./

Przy sporej różnicy rozmiarów może się okazać koniecznie skrócenie wysokości górnej części spodni, szczegól-
nie siedzenia. Czyli - podcięcie ich z tyłu od góry.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Przede wszystkim dziękuję za radę. Spodnie założyłam na siebie, odznaczyłam ile mam ująć. I zwęziłam jednak po siedzeniu. Stwierdziłam, że skoro mają tak szeroką nogawkę "z natury" i są na kant, to trudniej mi będzie dopasować je po przerobieniu. Tak czy inaczej spodnie leżą idealnie. Trochę problemu sprawiło mi przerobienie, tzn. zmniejszenie paska.
Trud się jednak opłacał, bo leżały już dłuższy czas w szafie, a czarne zawsze się przydadzą.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Niespodzianka
zdolna dziołcha
troszkę się spóźniłem z tymi fotkami,ale dla następnych na pewno się przyda...
Pozdrawiam Artur
________________________________________________________
  
Artur


Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
upiecie "po siedzeniu" i po długości nogawki zaznaczenie
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Arthur przegládalam tez Twój kurs zwezania nogawek dżinsów.Dlaczego upinasz szpilkami tyl nogawki ???tak jakby wzdluz kantów,czy tam jest oznaczenie na zaszewkę?Kurcze nie rozumiem:-S co robisz potem z tym oznaczeniem na tylnych nogawkach?


--- Ostatnio edytowane 2010-09-21 00:03:58 przez tydea ---
Avatar użytkownika
Niespodzianka
Upinam na figurze klientów przed lustrem-stoję za nimi,wtedy oni widzą jak to będzie wyglądało na gotowo.
Spróbuj sobie tak zaznaczyć przed lustrem,to zrozumiesz,że lepiej widać.
A tak wogóle to co tu na forum wklejam,to jest moja praca i klientów rzeczy..
________________________________________________________
  
Artur


Avatar użytkownika
Świeżynek
no i wlasnie Panie Arthurze tego mi brakowalo, mianowicie ilustracji. Ale mimo wszystko wyszlo dobrze. Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, ze przypina pan rzeeczy na kliencie,a ja musialam na sobie spogladajac w lustrze jak bedzie w efekcie wygladac. pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Dlatego zawsze powtazam, że najtrudniej szyje się - sobie ;-)

Klient/ka nie marudzi i nie zruga, ale przymierzyć i zaznaczyć tego i owego na sobie się nie da...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
To fakt ,ze najtrudniej dla siebie.Klientce mozna jeszcze wmówic ze sie nie zna i tak musi byc:)
Ja wyszkoliłam mojego meza ,prz przymiarkach gdy cos sobie szyje to on rysuje mi linie z tylu :)Fak ze przy tym jest mala wojna ,ale trzeba sobie jakos radzic.Na pewno pomocny bylby manekin no ale nima :(
Artur wróce jeszcze do tych spodni.Czyli spinasz tyl nogawek tylko po to zeby klijentka widziala jaki bedzie efekt koncowy??
A skád wiesz potem ile zwezyc nogawki?No nie kumam:-S
Avatar użytkownika
Świeżynek
tydea no nie wiem jak Ty, ale ja jestem typowa amatorka, wiec to podwojny dla mnie ciezar, kiedy przerabiam cos dla siebie. ale mam nadzieje ze z czasem bedzie lepiej i sila prob i bledow naucze sie wiecej. w kazdym badz razie twierdze ze Wasze porady to dla mnie wybawienie i wielka pomoc. dziekuje.

3 strony: 1 2 3 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.