eKrawiectwo.net

Jeśli szyjesz z prześwitującego materiału, a zależy ci na tym, żeby nie było widać obłożenia - to nie używaj flizeliny, obłożenie zrób z przejrzystej /białej/ organdyny.

Ale falowania trzeba się pozbyć przed przyszywaniem odszycia /obłożenia/.

Ania

To jest pomysł z tą organdyną! Dzięki

Jak szyc skorzany material zeby sie nie zawijal pod stopka i nie marszczyl?

Do szycia skóry powinno używać się :
- stopki z płozą teflonową lub z rolkami
- igły do skóry
- nici do skóry.
Skóra "klei się " do standardowej metalowej stopki, powstaje opór i skóra marszczy się. Stopka teflonowa jest śliska co ogranicza "klejenie się", jeszcze lepsze są rolki. Dedykowane igły nie przeciskają się przez skór, tylko ją przecinają co zapobiega klinowaniu igły. Przy szyciu skóry dobrą szwalność mają nici śliskie, lekko przechodzą przez skórę.
Jeżeli ma być szycie jednorazowe i nie chcemy inwestować, można zastosować prowizorkę. Miejsce na skórze po którym ma przesuwać się stopka oraz nici nacieramy świeczką, w miarę możliwości zmniejszamy docisk stopki.

Ale szyjesz skórę czy skóropodobny materiał? Bo to jest zasadnicza różnica jakie igły dobrać skórę igłami tnącymi a skóropodobne takimi jak do jeansu

Witam,
uszyłam dziś sobie z takiej dzianinki: http://allegro.pl/oliwkowa-dzianina-welniana-angora-szerokosc-190cm-i3071588454.html tunikę z długimi rękawami i właśnie z nimi mam problem... dzianina jest bardzo delikatna i dosyć "rzadko" dziana i baaaaardzo rozciągliwa i nie mam pomysłu, jak te rękawy na dole wykończyć, żeby mi się nie robiły falbanki... Pokonały mnie te rękawy, próbowałam podwójną igłą i nie jest dobrze... może czymś podszyć od spodu? macie jakieś pomysły? jak szyjecie takie "rzadkie" dzianiny?
Pozdrawiam, M.

A próbowałaś według tego "przepisu"?

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/2013/03/bluzka-niepojeta-czyli-znow-troche-o.html

Ania

Niedawno miałam podobny problem, chociaż nie identyczny. Zapoznałam się Czeremcho z podanym powyżej postem z Twojego bloga i mam pytania:
1. Czy ręcznego fastrygowania można by sobie oszczędzić szyjąc stopką z górnym transportem?
2. Widzę, że szew boczny rękawa jest równoległy do ściegu zrobionego owerlokiem. Do czego on służy? Nie wystarczy zszycie owerlokiem?
3. Jakie są zalety wzmacniania szwu ramienia szwem ręcznym? Nie można zastosować maszynowego, elastycznego, wzmocnionego?

Może rozciągnąć dzianinę jeszcze bardziej. Mam taką stopkę, jeszcze jej nie próbowałam, ale mam niejasne przeczucie, że lepiej się sprawdzi przy grubych warstwach pod stopką, niż przy dzianinie. Ręcznie niczego nie rozciągnę...

Natalia_ napisał w dniu 2013-03-25 09:23:10:

2. Widzę, że szew boczny rękawa jest równoległy do ściegu zrobionego owerlokiem. Do czego on służy? Nie wystarczy zszycie owerlokiem?

Hmm... Jak by to powiedzieć... Preferuję szycie krawieckie nad szyciem przemysłowym I dlatego owerlok służy mi wyłącznie do obrzucania. Zszywam maszyną. Tak czy siak szyjąc przymierzam ciuch co chwilę i z góry zakładam ewentualne poprawki - więc zszywam części maszynowo... Poza tym - jest jeszcze jeden aspekt. Znów analizując Szew jest tak silny, jak jego najsłabszy element. Może się zdarzyć, że o coś zahaczę, że pociągnę za mocno - jednym słowem - że usłyszę charakterystyczny trzask pękającej nitki. Szew owerlokowy to kilka nici, z reguły nie pęka w takich sytuacjach. Więc może pęknąć materiał koło szwu... A jeśli szew zszyję maszyną, to właśnie nitka tego szwu będzie najbardziej podatna na zerwanie. Jak strzeli - to sobie zeszyję jeszcze raz.

Zasadę dobierania "mocy" szwu do materiału stosuje już dawno. Pęknięty rozporek w spódnicy, zszyty maszynowo mocno i solidnie - po następnej awarii rozsypie się wzdłuż szwu - rozpruje się materiał... To samo dzieje się ze zbyt "stanowczo" zszytym szwem kroku w spodniach ruchliwego dziecka...

Natalia_ napisał w dniu 2013-03-25 09:23:10:

3. Jakie są zalety wzmacniania szwu ramienia szwem ręcznym? Nie można zastosować maszynowego, elastycznego, wzmocnionego?

Sęk w tym, że ściegi wzmocnione czy elastyczne straszliwie dziurkują materiał osłabiając go jeszcze bardziej. Dzianina, z której szyłam, jest tak cienka, jak tanie t-shirty , w dodatku - 100 % bawełny, więc tak podziurkowana dałaby się rozedrzeć jak bilet na perforacji.

A czemu ręcznie? Bo to, co akurat miałam pod ręką, było za sztywne i grube. Będę musiała zacząć gromadzić zapasy czegoś, o czym myślałam, że odchodzi w zapomnienie z powodu "staroświeckości" - czyli tasiemki ze skosu. Bo tu idealnie pasowałaby 5-mm bawełniana tasiemka. Poza tym - już jakiś czas temu spodobała mi się idea szycia powolnego /slow sewing/ i powrotu do ręcznych wykończeń, a jeśli nie ręcznych - to na pewno nie polegających na obrzuceniu owerlokiem Taki kaprys

No i chodząc czasem po irlandzkich second handach - których idea jest zupełnie inna, niż w Polsce - zauważyłam, że najwyższą cenę osiągają ciuchy, które były szyte na miarę. To widać właśnie po zaglądnięciu pod spód, na lewą stronę. Coś w tym musi być...

Ania

Nie, nie próbowałam z szyciem po fastrydze... muszę trochę odsapnąć od tych rękawów, bo za chwilę całość wyląduje w koszu

Dzięki za podpowiedź