eKrawiectwo.net

Witam koleżanki
Mam pytanie czy jesteście w posiadaniu takiego znacznika ?
Polecacie ,czy jesteście zadowolone i czy warto kupic?
Następnie gdzie nabylyscie te cacko ,ja znalazłam 2 propozycje w Strimie (DROGI -578 zl ,ale moze dobry ) i tanczy w Złotym kroju za 75 zl.
Poradzicie czy warto kupi i który .
http://pl.strima.com/40035-znacznik-dlugosci-spodnic-z-gruszka/item/129217/
http://www.wykroje.eu/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage-ask.tpl&product_id=20&category_id=1&option=com_virtuemart&Itemid=2&vmcchk=1&Itemid=2

Używam.I nie wyobrażam sobie życia bez tego urzadzenia.
Jestem w posiadaniu tego prostego (75 zł).Nie znam tego drogiego i nie widzę tam nic takiego super,co by miało tyle kosztować.Zauważ,że wszystko do niego trzeba osobno dokupić,nawet gruszkę,czego nie mogę zrozumieć.Jak urządzenei może działać bez gruszki,czyli byłoby niekompletne?
Ja myślę,że nie ma najmniejszego sensu kupować tego drogiego.Działa tak samo jak to tanie.Za to drogie urządzenie mozna kupić 10 tanich.
Nie są to urządzenia wieczne,też się psują.Trzeba używac tylko kredy ,nie można czegos innego wsypać.Szybko zapychają się pojemniki i przewody kredą.Trzeba czyścić.Plastyki pękają.
Wszystko zależy od częstosci używania i poszanowania.U nas w pracowni jest ich kilka i często się używa,więc może nie są objęte zbytnią ochroną.Psują się,kupujemy nowe.Kosztują chyba 20-25 $.
Ja myślę,ze powinnaś zaopatrzyć się w ten:"HEM MARKER"tańszy.

Mam znacznik ze Złotego Kroju ale jeszcze go nie używałam.

A jeszcze podpytam ,czy kreda bez problem odbija sie na lajkrowych tkaninach?
No mozna powiedziec ze potrzebuje znacznika na gwalt,bo duzo skracam.Malgosiu a masz moze swoja technike markowania sukienek wieczorowych takich 1,5 cm od ziemi ?Bo chyba tym znacznikiem to juz nie wyjdzie, lub babke na podest postawie?
Susana a kiedy bedziesz cos skracac I zaznaczac?

Tata mi opowiadał, że jego znajoma krawcowa tak właśnie robiła, delikwentkę stawiała na taboret

oj nie prędko

U mnie rozwiązanie z taboretem ryzykowne, bo pod niektórymi to taboret by się zalamal
Susanna to ja chyba pierwsza wypróbuje ten sprzet

Zawsze można przeprosić kogoś z pomnika na parę minut, żeby zwolnił miejsce na cokole Raczej się nie zawali

Tak na szybko.

Jak ja markuję sukienki długie.
Markuję nie dół dokładnie,ale markuję na osobie poziom równy od dołu ,używajac tego urzadzenia.Czyli linię robię wyżej i dopinam kartkę ile niżej ma być dół,załóżmy 4".Acha,na osobie znaczę tylko kilka punktów przód ,tył, boki,czasem trochę więcej.Wszystko zależy od szerokości sukienki i od skosów.Czasem jak jest trudny materiał,bo kreda spada,lub może być trudny do wyczyszczenia,to zaznaczam szpilkami,(lepiej wpiąc agrafki),w miejscu gdzie powinnam fuknąć kredą wpinam szpilki,a po zdjeciu sukienki z osoby wpinam agrafki.Ja w ogóle przy przymiarkach w większości uzywam agrafek,i do tych agrafek dopinam karteczki co z tym zrobić,bo pamięć mnie zawodzi ,a szpilki wypadają.CZasem po mojej przymiarce ktoś inny sukienkę kończy.
Wracając do dołu .Rzucam następnie sukienkę na manekin,dokładnie układam biodra na manekinie,tak żeby punkty zaznaczone przy przymiarce były równo od dołu,używam znów tego urządzenia.Do wypoziomowaną sukienki, najczęsciej do bioder dokładam jakieś poduszki.Nie ubieram sukienki nigdy na manekina o biodrach większych od bioder klientki.Następnie obniżam linię dmuchania o 4",jak założyłam na początku i odznaczam dół,a póżniej podwijam.
Manekin można podciągnąć maksymalnie do góry.Czasem manekina kładę na stół,tak żeby linię dołu mieć na wysokości oczu,bo z tymi dołami w sukienkach do ziemi,nie jest łatwo,a projektanci potrafią położyć się na ziemi i przyglądać się dołom.
Czasem mamy dwadzieścia sukienek i np wszystkie musza mieć doły na tym samym poziomie jak staną obok.
Doły sukienek to powinien być osobny dział w pracowniach.Takie proste a takie trudne.
Mam jeszcze sposób na doły z szyfonów,bo przy szyfonach nawet jak idealnie odznaczysz i póżniej robisz dół na maszynie ,przeważnie "baby hem",waski obrabek,to dół się zmienia,w zależności od naciągnięcia na skosach.Inaczej jest na manekinie jak wisi,a inaczej na maszynie jak szyjesz.
Ale na ten sposób, muszę porobić zdjęcia.Może kiedyś tutaj wrzucę.Wiem ,że obiecuję i zawalam.Ale ja bardzo dużo pracuję.Do kompa siadam przeważnie w nocy.teraz jest 1:02 AM,a rano do pracy.Mój wnuczek juz się wyprowadził z rodzicami ode mnie,a ja się pomału organizuję.Trochę lżej ,ale tęsknota powala.Mam do niego teraz 1,5 godziny drogi.

A tak na koniec.Teraz jest moda na takie kostiumy.szyjemy ich dużo.Zmiana kostiumu na scenie.
http://www.youtube.com/watch?v=1NsLmlk2W-0 (szyliśmy te sukienki dla Cinderelli,czyli sztuki Kopciuszek.)Tylko tutaj jeszcze kopciuszek nie ma doświadczenia i nieładnie robi ruch ,który powoduje zmiane sukienki,ale juz nabrał doswiadczenia i robi to na scenie niezauważalnie.
http://www.youtube.com/watch?v=kn1CvnloTj8.Tutaj jest więcej naszych kostiumów.









--- Ostatnio edytowane 2013-07-25 07:28:42 przez malgosia ---

OJ tak napewno szybciej