Wersja do druku

6 stron: 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
Kochani,
Jest tu tak wiele utalentowanych osób. Chciałabym Was zaprosić do dyskusji o tym jak wykorzystać swoje zdolności do rozwinięcia własnego interesu. Napiszcie jak się z tym czujecie. Czy doceniacie swój talent? Czy robicie coś w tym kierunku, żeby pracować na swoje konto? Czy macie swoje sklepiki internetowe? Jak zaczynaliście? Jak sobie radzicie z konkurencją?
Jakiś czas temu zachęcałam mamę do tego, aby szyła sukienki. Jest bardzo utalentowana, wykazuje się niesamowitą precyzją wykonania i cierpliwością. Brak jej jednak wiary w siebie i nie udało mi się jej przekonać do szycia na własny rachunek. Mama twierdzi, że w internecie jest już tyle sklepów internetowych a w ciucholandach markowe ubrania wysokiej jakości są sprzedawane tak tanio, że absolutnie nie ma szans na wstrzelenie się w rynek z sukienkami własnego pomysłu. Szkoda czasu.
Osobiście uważam, że są klienci na taki asortyment, kwestia tylko szycia dobrego towaru, dobrego reklamowania, no i cierpliwości. Nie od razu Rzym zbudowano.
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam serdecznie i wszystkie utalentowane dusze zachęcam gorąco do wiary we własne siły i studiowania tajników przedsiębiorczości!
________________________________________________________
Excellence is not a skill. It is an attitude.
Ralph Marston
Wiadomość skomentowana przez Susanna :
Ten wątek został przeniesiony z kategorii DZIEŃ DOBRY.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Moim zdaniem posiadanie w przedsięwzięciu/firmie osoby dobrze szyjącej to 1/10 sukcesu. Pozostałe 9/10 to intensywna i przemyślana praca służąca wykreowaniu marki i promowaniu jej.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Klienci na pewno się znajdą, tylko zanim firma zacznie zarabiać na opłaty... ZUS naprawdę zabija u nas wszelkie próby drobnej przedsiębiorczości... :(

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Mam dobre znajome które prowadza punkt usług krawieckich-jakieś skracanie, wszywanie zamków, a i coś bardziej ambitniejszego jeżeli się trafi klientela (pamiętam jak kiedyś szyły szaty rycerzy Jedi na ślub w tym stylu).
Dodatkowo oprócz typowo krawieckich usług można u nich kupić czapki, torebki kolczyki-wszystko ręcznie robione, pojedyncze sztuki. Cudowne miejsce, cudowny klimat lokaliku. Nie uchroniło to ich jednak przed totalnym klepaniem biedy przez pierwsze trzy lata działania zakładu, pracowały od 6 rano do 19-20 żeby móc zapłacić za wszytkie nałożone opłaty, i jeszcze mieć na przyjemność jedzenia obiadu.
Teraz jest dużo lepiej-zarobiły i kupiły sobie nowe super maszyny (tak przynajmniej mówią), a firma jest coraz bardziej znana.

Lili

--- Ostatnio edytowane 2013-08-01 22:55:19 przez Lili the Little Dragon ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
Hmm, Ania, myślę, że masz rację z ZUSem. Faktycznie mieć tysiaka miesięcznie na opłacenie składek dla wielu osób jest po prostu nie do przejścia. Z drugiej strony upór jaki wykazały znajome Lili wzbudza szacunek i uznanie. Myślicie, że wystawianie swoich prac na międzynarodowych galeriach internetowych zwiększa szanse na wypracowanie odpowiednich dochodów? Wtedy uderzacie w rynek bogatszy, którego klientki/klienci mogą sobie pozwolić (i pozwalają) na to, by odpowiednio zapłacić za ciekawy, dobrze uszyty produkt. Co Wy na to? Etsy?
________________________________________________________
Excellence is not a skill. It is an attitude.
Ralph Marston
Avatar użytkownika
Świeżynek
Ja mam też koleżankę, która ma mały punkt krawiecki, robi drobne przeróbki, wynajmuje lokal, prowadzi to samo, jakoś jej idzie, nie narzeka...
Avatar użytkownika
Świeżynek
Tu nikt nie narzeka, dziewczyny tylko opisują rzeczywistość i zgadzam się, że nie jest łatwo. Proszę, nie wrzucajcie tu destrukcyjnych komentarzy. Raczej chodzi mi i to, byśmy się nawzajem inspirowały.
Piszecie o swoich znajomych. A czy Wy macie na swoim koncie jakieś prace, z których jesteście dumne?
________________________________________________________
Excellence is not a skill. It is an attitude.
Ralph Marston
Avatar użytkownika
Świeżynek
Mam szczerą nadzieje że tak będzie, po to w końcu chcę się nauczyć szyć! Nie planuje jakoś wiązać swojej pracy zarobkowej z szyciem ot raczej szycie okazało się sporą i istotną częścią mojego hobby.Za swoje osiągnięcie uważam fakt że przestałam marudzić i wziełam się do działania choćby skromnego.

Lili
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jestem zdania, że jeśli się czegoś podejmuję to z przekonaniem o powodzeniu przedsięwzięcia. Nie inaczej. Mam swoją działalność i to są przeróbki, poprawki, wszywanie zamków etc. Jest różnie. Chcę także swoją wiedzą podzielić się z innymi więc zaczynam prowadzić kursy szycia. Mam wielkimi literami zapisaną regułkę: jeśli chcesz coś osiągnąć - szukaj sposobu,jeśli nie - wytłumaczenia. I naprawdę to pomaga. Zgadzam się tutaj ze wszystkimi jeśli chodzi o ZUS - niestety już od samego początku prowadzenia działalności opłaty są olbrzymie. Jeszcze nic nie zarobiłam a już musiałam ponosić opłaty. Może kiedyś się zmieni...
Avatar użytkownika
Świeżynek
Mamaizy, brawo za postawę. Cieszy mnie bardzo kiedy słyszę, że ktoś się nie poddaje i realizuje swoje marzenia mimo napotykanych przeszkód. Boli mnie natomiast gdy spotykam osoby, które spędzają najlepsze lata swojego życia wykonując pracę najemną, której nienawidzą, ale na którą się godzą, bo tak jest łatwiej.
________________________________________________________
Excellence is not a skill. It is an attitude.
Ralph Marston

6 stron: 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.