Wersja do druku

8 stron: « < 2 3 4 5 6 7 8 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jest to możliwe Aniu, bo kiedyś korzystało się z tych samych podręczników przez kilka, czasem kilkanaście lat i to w dodatku w całej Polsce z takich samych! Ja w dodatku część książek miałam po moich braciach (6 i 8 lat starszych, a biorąc pod uwagę moje "szkolne wcześniactwo" daje to 7 i 9 lat różnicy!). Teraz to nie do pomyślenia...
Pocieszające (eee, chyba jednak nie bardzo) jest dla mnie to, że niektórzy np. posłowie, mający się za pół-bogów, wykazują się niewiedzą historyczną będącą w porównaniu z moją - Rowem Mariańskim. Bo mnie, osobnikowi o bardzo małej wiedzy na temat historii własnego kraju, nie mieści się w głowie jak przedstawiciel narodu polskiego, będący w wieku dojrzałym (ok. czterdziestki), może mylić Powstanie Warszawskie z jakimkolwiek innym. No nie mogę tego pojąć.
Wracam do tematu "mojej" historii. Po kilku latach od skończenia szkoły, zaczęłam czytać artykuły, książki i różnego typu publikacje dotyczące naszej historii. I niejednokrotnie okazywało się, że czytałam je z zainteresowaniem. Okazywało się, że historia może być ciekawa!


--- Ostatnio edytowane 2014-01-22 19:32:10 przez violina64 ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
No to chyba pamiętasz tragiczny język, jakim były te podręczniki do historii pisane... Suchy, beznamiętny, zniechęcający... Pamiętam, że po przeczytaniu dwóch stron łapałam się na tym, że oczami czytam tekst, ale myślę o czymś zupełnie innym... Przy tych książkach nie sposób było się skupić, a co dopiero nauczyć czy zapamiętać cokolwiek.

Mój brat jest tylko rok starszy, ale w podstawówce też wszystkie książki miałam po nim. :-) Potem drogi się rozeszły - bo on wybrał technikum, ja - liceum.

Ania

________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Historia jest bardzo ciekawa, ale do dzisiaj zdarza się, że podręczniki są źle napisane, nieciekawe, zniechęcające do nauki.
________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║►
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Chyba tak właśnie było, ale myślę, że sporo zależy też od nauczyciela. W szkole podstawowej mieliśmy Pana od historii, który był jej pasjonatem i tą pasją potrafił zarazić. Wtedy lubiłam historię. W ogólniaku pani opowiadała, a ja robiłam wszystko, by nie zasnąć. Do tego mojego wybitnego sprawdzianu o Chmielnickim przygotowywałam się z różnych książek, nie mam pojęcia jakich, ale taką miałam metodę: obkładałam się różnymi "źródłami, czytałam kolejno ze wszystkich i robiłam swoje notatki. Potem z tych notatek nauczyłam się prawie na pamięć. W trakcie tej całej operacji zaczęłam rozumieć o co w tym wszystkim chodziło! Geneza, przyczyny, przebieg, skutki... Na lekcjach tego nie było. Historia na lekcjach była... martwa. Nie było ludzi, emocji, uczuć, życia, tylko fakty i daty. A może było, skoro inni ją lubili? Może ja nie potrafiłam dostrzec tego na lekcjach? Teraz to bez znaczenia.

--- Ostatnio edytowane 2014-01-22 21:12:31 przez violina64 ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Hej, historia jest świetna ! Pamiętajcie, że tworzyli ja prawdziwi ludzie, tacy jak Wy czy ja. Żywi, z problemami , przemyśleniami, pomysłami, które realizowali- skoro o nich czytamy. Byli szczęśliwi, nieszczęśliwi, najpierw byli małymi dziećmi, potem starszymi, potem dorosłymi. I zrobili coś o czym pamiętamy lub pamiętać powinniśmy. Byli tacy sami jak my. Dla tych w przyszłości to my jesteśmy historią. Ale czy będą o nas coś wiedzieli? Czy ktoś nas zapamięta?
Dlatego kocham historię gdyż fakty historyczne tworzyli prawdziwi ludzie. Tylko nas o tym źle uczą.
Pozdrawiam wieczornie.
Marta

--- Ostatnio edytowane 2014-01-22 23:35:52 przez PaniRudyKot ---
________________________________________________________
Zapraszam na blog moich kotów : www.puszkowewidzimisie.blog.pl
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
W podstawówce nasza nauczycielka historii bardzo dobrze uczyła, organizowała różne dodatkowe zajęcia i prawie wszyscy na jej lekcjach uważali, siedzieli cicho. Na jej lekcjach przeszkadzali tylko ci najbardziej odporni na wiedze :) . Teraz jak poszedłem do gimnazjum to natrafiłem na gorszą nauczycielkę, ale teraz nie będę jej oceniał, bo jej nie znam, a może się okazać dobrą nauczycielką.
________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║►
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dołączam link do jednego z najlepszych utworów , jakie słyszałam. Autor pochodzi z XVIII wieku. Facet miał naprawdę ciekawe życie ... :)

http://www.youtube.com/watch?v=4tSq1P5pels

Pozdrawiam. Marta
________________________________________________________
Zapraszam na blog moich kotów : www.puszkowewidzimisie.blog.pl
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Co do samej historii: ja bardziej lubię historię od XVIIw. do XXw. Za starożytnością nie przepadam. Tak naprawdę to życie w pierwszej połowie XX wieku nie różniło się tak bardzo od naszych czasów. Jak znajdę o tym artykuł to dam linka.

--- Ostatnio edytowane 2014-01-22 23:42:35 przez ♦Brak_Nazwy♦ ---
________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║►
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Nigdy życie ludzi specjalnie się nie różniło. Może technika była inna, inne zwyczaje ale psychika człowieka nie zmienia się zbytnio. A starożytność była nowocześniejsza niż średniowiecze - chociaż niewiele o nim wiemy i pewnie tutaj też się mylimy.
Pozdrawiam.
Marta
________________________________________________________
Zapraszam na blog moich kotów : www.puszkowewidzimisie.blog.pl
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Tego artykułu nie udało mi się znaleźć, ale przynajmniej jego kawałek przepisze z gazety.
________________________________________________________
◄║█║BRAK SYGNATURKI║█║►

8 stron: « < 2 3 4 5 6 7 8 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.