Wersja do druku

2 strony: 1 2 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Najwięcej frajdy jest w samym robieniu na drutach, ale czasami interesuje nas również historia i metody dziergania. Zachęcam do dzielenia się w tym wątku linkami do informacji o tradycyjnych, regionalnych metodach dziergania, do historii oraz innych ciekawostek związanych z tematem.

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ej,czy wiesz ,że(cytuję):D:
"W roku 2014 Światowy Dzień Robienia na Drutach w Miejscach Publicznych przypada na 14 czerwca (sobota)

Do Światowego Dnia Robienia na Drutach w Miejscach Publicznych pozostalo jeszcze 142 dni co stanowi 4 miesiące i 22 dni.

Pomysłodawcą tego grubymi nićmi szytego święta jest Danielle Landes, która w 2005 roku stwierdziła, że miłośnicy robienia na drutach powinni mieć jeden dzień, w którym będą mogli się poznać i rozwijać swoją pasję wspólnie. Tym bardziej, że robienie na drutach to zwykle czynność, której ludzie oddają się w odosobnieniu. Publiczne obchody, które odbywają się zwykle w pierwszej połowie czerwca, mają również rozwiać powszechny mit, że na drutach robią wyłącznie „babcie”. Dlatego na oficjalnej stronie święta można zgłosić swój własny druciany event lub dołączyć do istniejących – na liście wszystkie strony świata: m.ni. USA, Australia, Włochy, Finlandia i RPA. Święto stało się na tyle popularne, że w 2012 roku zorganizowano już nie Dzień, ale Tydzień Robienia na Drutach w Miejscach Publicznych. Obchody nie omijają również naszego kraju – Polacy jednak organizują się „na własną rękę”, najczęściej przez fora internetowe. Pierwsze formy dziergania pojawiły się już w Egipcie kilka wieków przed naszą erą, w Europie natomiast zwyczaj rozpowszechnił się pod koniec średniowiecza. Tradycyjnie jest to zajęcie, któremu oddawały się najczęściej kobiety, choć swoją przygodę z nićmi mieli (lub wciąż mają) np. Charles Dickens, Ryan Gosling czy George Lucas. Robienie na drutach dla innych często kojarzone jest z wyrazem głębokiej troski i zaangażowania – wydzierganie na przykład swetra zajmuje nieraz wiele tygodni. Korzyści jednak dotyczą obu stron – badania wykazały, że rytmiczny i powtarzalny charakter robienia na drutach pomaga zredukować stres oraz obniżyć ciśnienie. Co więcej, podczas dziergania wytwarzają się hormony dobrego samopoczucia, czyli serotonina i dopamina."
A więc do dzieła ! I przyjemnie i zdrowo:D:okok:
________________________________________________________
"W żadnym wieku nie powinieneś się wstydzić tego, czego nie wiesz, ponieważ zamiłowanie do nauk i zajmowanie się nimi nie ogranicza się do czasów szkolnych, lecz kończy się z życiem." (Szymon Marycki,1551)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Już dawno wiedziałam i głośno mówiłam, że te wszystkie moje robótki ręczne (haftowanki, szydełkowanie, dzierganie na drutach), którymi zajmuję się wieczorami, robię przede wszystkim dla mojego zdrowia psychicznego. A że nikomu tym nie przeszkadzam i przy okazji powstaje coś ładnego i użytecznego, to dodatkowy plus. Zyskuję więc ja i Ci wszyscy, u których lądują moje "wytwory". Polecam, to działa!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Działa, działa. Nie ma to jak przysiąść sobie w fotelu z drutami i raz po raz herbatką. Miodzio!
Pozdrawiam. Marta

Podobnie jak tkanin, wełny mam kilogramy. I kiedy ja to wszystko wykorzystam? A o "wynoszeniu " do zdarcia nie ma mowy. Tragedia, po prostu tragedia :D
________________________________________________________
Zapraszam na blog moich kotów : www.puszkowewidzimisie.blog.pl
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
O dniu publicznego dziergania coś mi się obiło o uszy, ale dobrze by było dowiedzieć się czegoś wiecej. Czy polecacie jakieś aktulnie aktywne polskie forum dziergających?


A wracając do ujęcia geograficzno-historycznego dziergania to byłoby fajnie spróbować usystymatyzować szkoły/metody robienia na drutach, jeśli damy radę.

1. szkoła angielska
2. szkoła kontynentalna (Które kraje dziergają tą metodą?), po polsku powinnyśmy chyba nazywać ją inaczej, np. środkowoeuropejską
3. szkoła amerykańska

Poza tym jest tradycja skandynawska, w której występują zarówno typowe wzory, jak i techniki dziergania, np. przy użyciu dwóch nitek niekoniecznie różnokolorowych.

Pomożecie to poukładać? Podzielicie się wiedzą?
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Na googlowskim forum "Robótki na drutach" jeden ze sposobów przerabiania lewych oczek nazwany jest "metodą heretycką" i ta nazwa bardzo mi się podoba. Oczywiście robię po heretycku.:D

Są jeszcze wzory typu:
- Aran /warkoczowe i strukturalne, irlandzkie/,
- Fair Isle /drobne wzory wielokolorowe wrabiane/,
- wzory mozaikowe /najczęściej dwukolorowe, ale nie tylko, w których przerabia się najczęściej po dwa rzędy tym samym kolorem, a wzory powstają w wyniku przekładania oczek bez przerabiania/,
- technika dziergania dwustronnego /double knitting/, w którym powstają dwie "prawe" strony dwukolorowej robótki, a jedna jest negatywem drugiej/ - to mnie ostatnio najbardziej pociąga... Odmianą tej techniki są ściegi brioche,
- chusty i szale estońskie.

To wszystko, co przychodzi mi na razie do głowy, oprócz ściegów ażurowych, warkoczowych, strukturalnych i ściągaczowych...

Aha - na "Maranciakach" jest mnóstwo o dzierganiu...
Ania






--- Ostatnio edytowane 2014-01-23 21:36:36 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Widzę w necie, że w zachodniej Europie było kilka książkwych opracowań historycznych, a u nas bieda...
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Czeremcho, co to jest googlowe forum? Chodzi o gazeta.pl?
Na Marianciaków natrafiłam niedawno, byłam ciekawa czy jest coś jeszcze wartego odwiedzenia.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Tak, pokręciłam. Googlowska grupa robótkowa umarła śmiercią naturalną. Gazeta.pl - Robótki na drutach - tam zaglądam.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
- chusty i szale estońskie.

Chusty i szale luźno dziergane, mocno ażurowe, zwane po angielsku "lace", nazywanie ich koronkami jakoś mi nie leży, pewnie jest jakaś właściwsza, starsza polska nazwa.
One nie przynależą tylko do tradycji estońskiej. Być może wzory są typowo estońskie, ale taka forma wyrobu była popularna równiej w innych miejscach np. tu: http://www.shetlandheritageshop.com/Shetland-Lace-Notebook.html

Znalazłam taki link http://www.britishalpacafashion.co.uk/library/the-history-of-lace-knitting-63.html wskazujący na ażurowe wyroby z Estonii, Orenburga i Szetlandów. Podają nazwy popularnych motywów.

http://en.wikipedia.org/wiki/Orenburg_shawl

--- Ostatnio edytowane 2014-01-24 15:10:52 przez Natalia_ ---

--- Ostatnio edytowane 2014-01-24 15:14:00 przez Natalia_ ---

2 strony: 1 2 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.