Świeżynek
|
|
Z cordury chciałam uszyć siedzisko i daszek, takie do huśtawki ogrodowej na metalowym stelażu....
Dzięki wielkie za podpowiedź z igłami ! Czy wymienione przez Ciebie igły są standardowo w wyposażeniu przy zakupie maszyny czy należy je dokupić oddzielnie ? |
|
Świeżynek
|
|
o nieeee, było by za dobrze, gdyby dodawali je w zestawie z maszyną w zestawie są tam jakieś takie standardowe, ale lepiej zaopatrzyć się w igły osobno
myślę, że nici poliestrowe będą dobre do tego co chcesz uszyć, tylko dobrze przeszywaj, wzmacniaj podwójnym szwem-nota bene, też szykuję sie do uszycia siedziska do huśtawki ogrodowej i tez z cordury, ale kiedy ja to zrobię, to nie mam pojęcia |
|
Stara Gwardia
|
|
Wrzucę swoje trzy grosze, jako posiadaczka Singer 1+. Jednorazowa akcja szycia tego typu materiałów na tej maszynie, może i się sprawdzi, jednak nie obciążałabym jej tak bardzo. Przy częstszym używaniu jej do grubych i ciężkich materiałów, można ją najzwyczajniej w świecie, rozregulować lub wprost - zepsuć. To raczej delikatna maszyna.
Do takiego szycia, wydaje mi się, że bardziej nadawałby się starszy (metalowy) typ Łucznika, albo Singer Heavy Duty. ________________________________________________________
|
|
Świeżynek
|
|
Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi, każda opinia jest cenna. W moim przypadku szycie pokrycia na huśtawkę to raczej sprawa jednorazowa, nie zamierzam ruszać z masową produkcją ). Myślę, że ten jeden raz chyba nie nadwyręży zbytnio maszyny. Ale już szycie dżinsu może mi się przydarzać wielokrotnie - a to wszycie zamka, a to skrócenie, naszycie łat itp. Czy ta maszyna dobrze radzi sobie z dżinsem ?
Ja poszukuję po prostu dobrej uniwersalnej maszyny, która przeszyje prawie wszystko. Idealnie byłoby mieć dwie: jedną typu heavy duty i drugą lżejszą, do delikatniejszych materiałów. Ale ja szyję rzadko i są to bardziej przeróbki niż kompletne szycie od A do Z. Zakup dwóch różnych modeli maszyn jest więc dla mnie nieopłacalny. Jak myślicie, która w takim razie maszyna byłaby dla mnie bardziej użyteczna ? A może oprócz Singerek polecacie jeszcze jakąś inną jako sprawdzoną uniwersalną maszynę "do wszystkiego" ? Pozdrawiam, |
|
Stara Gwardia
|
|
Chciałam dziś uszyć etui do kluczy, bo stare się rozpadło... Mam kawałki skór, stopkę z rolkami i igły do szycia skór, więc postanowiłam sprawdzić kolejne możliwości mojej maszyny. Wszystko uszykowałam, wykroiłam części, ale poległam przy igłach. Mam Schmetz i wiecie co? Nie pasują, nie wchodzą w otwór. Pierwszy raz z czymś takim się spotkałam. Igły nigdy nie stanowiły problemu, pasowały wszystkie do wszystkich maszyn. Mam różnych firm i tzw. "no name'y", zawsze pasowały. Co ciekawe, też Schmetza mam do microtex (albo jakoś tak) i te pasują. No jestem w szoku. Muszę wyciągnąć poprzedniczki mojej cud-maszyny i sprawdzić, czy do którejś będą te igły wchodzić.
Czy wśród użytkowników tytułowej Singerki jest ktoś, kto szył nią skórę, co możecie polecić, doradzić? |
|
Stara Gwardia
|
|
Spróbowałam jeszcze raz z tymi igłami do skóry Schmetz. Wchodzą, bez problemu.
Te kilka miesięcy temu widocznie albo wkładałam igłę pod jakimś minimalnym kątem, albo śrubkę miałam za mało odkręconą. Wstyd, wiem. Do początkujących: macie przykład, że czasem po wielu latach szycia można popełnić głupi błąd... --- Ostatnio edytowane 2019-05-01 10:32:51 przez violina64 --- |
|
Stara Gwardia
|
|
Witam ponownie!
Mam pytanie, chyba bardziej techniczne. Otóż, ze względu na mój problem ze stawami i wykonywaniem różnych precyzyjnych prac palcami, wymyśliłam sobie, że mogłabym wymienić śrubkę dociskającą igłę. Moja Singer 1+ ma zwykłą śrubkę, taką z płaską główką z nacięciem na śrubokręt. Bardzo trudno mi ją odkręcać i przykręcać. Chciałabym wymienić tę część na taką, jak przy np. Singer 8280 (inne modele też). Pytanie brzmi: czy będzie pasować? Samej śrubki pewnie nie uda mi się kupić, raczej w zestawie z uchwytem. Ale nadal nie wiem czy będzie "kompatybilna". Czy ktoś może mi coś podpowiedzieć? |
|
Stara Gwardia
|
|
Samą śrubkę też powinnaś móc kupić w jakimś sklepie "żelaznym" o ile takowe jeszcze istnieją. Musiałabyś tylko znać jej średnicę i długość, ale to można dopasować w sklepie ________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. |
|
Stara Gwardia
|
|
Średnica i długość tak, ale jeszcze gwint musi być taki sam. Violina. najlepiej weź śrubkę ze sobą, by Pan w sklepie miał gwint "na wzór".
|
|
Stara Gwardia
|
|
Wydaje mi się, że jeszcze tego nie pisałam, a może okazać się przydatne. Otóż do tytułowej Singer One Plus pasują wszystkie stopki, które kupiłam kilka lat temu, a które nie pasowały do żadnego ze starszych Singerów. Mało tego, pasują również kupione ostatnio u "chińskich braci", za nieporównywalnie mniejsze pieniądze. Jakościowo, na tzw.oko, nie odbiegają od eti. Mam nadzieję, że będą mi wszystkie dobrze służyć i ułatwiać pracę.
W związku z tym, że ostatnio dość często korzystam z mojej cud-maszyny, mam trochę obserwacji związanych z jej użytkowaniem. Szyję maseczki złożone z dwóch warstw bawełny i środkowej warstwy z włókniny tzw. medycznej. Maszyna spisuje się na medal. W ostatnim etapie pracy przeszywam wszystko po prawej stronie, robiąc jednocześnie zakładki, więc mam 18 warstw materiału. Pewnie, to nie gruby jeans, lecz bawełna i włóknina, ale i tak się cieszę. Poza tym maszyna zapamiętuje, co robię. Na prawej stronie szyję blisko brzegu ściegiem prostym o długości 3,2 i położeniu igły w prawo 6,5. Na jednym dłuższym boku zmieniam ścieg na zygzak szerokości 5,5 i maksymalnej długości, nie pamiętam jakiej, ale innej niż 3,2. Po przeszyciu tego boku wracam do ściegu prostego i maszyna sama ustawia poprzednie parametry! Gdy znów wracam do zygzaka, maszyna też pamięta jego ustawienia. I tak do wyłączenia z prądu. Przez to szycie maseczek coraz lepiej poznaję i czuję maszynę, szyję coraz pewniej, lepiej czuję "pedał". To dodatkowa korzyść z tego trochę przymusowego zajęcia. --- Ostatnio edytowane 2020-04-03 12:36:06 przez violina64 --- --- Ostatnio edytowane 2020-04-06 09:00:21 przez violina64 --- |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.