Stara Gwardia
|
|
Black-candy, a ty nadal Portugalii jesteś i jeszcze ogrzewania nie podłączyli??
|
|
Zaaklimatyzowany
|
|
Ela Wolski - wielkie dzięki za komplement, miód na moje uszy! Jak dla mnie Lizbona jest strasznie zaniedbana, ale fakt, na wakacje to dobre miejsce do Porto muszę się dopiero wybrać, na degustację win porto oczywiście! Co do pogody to tu przez pół roku leje prawie non stop i wieje jak zaraza od oceanu. I jest niemożebnie wiglotno. Połącz z mega nieszczelnymi pojedynczymi oknami, brakiem jakiejkolwiek izolacji czy ogrzewania i wychodzi 11 stopnii w mieszkaniu przez wiele miesięcy, wilgoć i wieczny grzyb :P Także na wakacje spoko, do zycia niezbyt... Natomiast co do portugalskiej kuchni się nie wypowiem, bo nie jadam ryb ani owoców morza, a to tutaj główny przysmak Zwłaszcza suszony solony dorsz (bacalhau), którego moczy się w wodzie przez dwa dni, żeby pozbyć się nieco tej soli i aby nadawał się do spożycia, taka ciekawostka
SłonecznaMałgorzata - dobra kobieto... zanim ja sie odważę na sweter, tak jak Twoje, to miną jeszcze ze dwie dekady bardzo fajne te twoje udziergi. I racja - grunt żeby sprawiało przyjemność Iwi - siedzę wciąż, mam fundowanie doktoratu aż do stycznia 2016 roku, więc najwcześniej wtedy uda mi się stamtąd uciec, ale prawdopodobnie nawet parę miesięcy później, jak się obronię ;( ogrzewania dalej nie ma, izolacji i przyzwoitych okien też nie, za to walczymy z robakami, które (znów) łażą po nad w nocy i wypijają z nas krew. Ponoć są tu bardzo częste jakieś domowe pasożyty (pchły, karaluchy, pluskwy...), więc "rozrywek" nie brakuje :P Żeby nie narzekać tylko, to podzielę się zdjęciem mojej chusty z dziurkami, którą dziergam od jakiegoś miesiąca i jestem mniej więcej w połowie --- Ostatnio edytowane 2015-09-16 14:48:21 przez black_candy --- ________________________________________________________
http://blackcandyproductions.wordpress.com
www.facebook.com/blackcandyproductions |
|
Stara Gwardia
|
|
Chusta zapowiada się wielce interesująco
A na "gości" to liście orzecha włoskiego i "opryski" olejkiem lawendowym, trochę odstraszają - podobny problem był w Irlandii - współczuję. ________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. |
|
Zaaklimatyzowany
|
|
ikk - ostatnio jak mielismy pluskwy to żadne olejki... kazali się wyprowadzić na dwa tygodnie i zrobili ze trzy razy takie opryski, że trzeba było w masce przeciwgazowej chodzić a po powrocie WSZYTSKO umyć i wyprać w temp co najmniej 60stC (to się moje swetry ucieszyły :P). Teraz traktujemy sklepowym profesjonalnym sprayem zabijającym owady. Od tego jestem biotechnologiem, żeby wszystko truć najsielniejszą chemią jaką dorwę, a co! --- Ostatnio edytowane 2015-09-16 15:05:42 przez black_candy --- ________________________________________________________
http://blackcandyproductions.wordpress.com
www.facebook.com/blackcandyproductions |
|
Stara Gwardia
|
|
a to przepraszam, jak mam do czynienia z profesjonalistą w truciu, to ja usuwam się w cień - dla mnie chemia to wróg ________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam. |
|
Świeżynek
|
|
Rękawiczki mam na liście "przyszłościowej" a dobrą wełnę kocham bałwochwalczo ! ________________________________________________________
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.