eKrawiectwo.net

Bardziej sugerowałem analizę zdjęć z aukcji niż kupno.

Chociaż:

Maszyna - 379 USD

Wysyłka - 93,69 USD

Szacowane opłaty importowe (wg. sprzedawcy) - 109,42 USD

Razem 582,11. No niech będzie 600 USD dla równego rachunku i może celnicy będą mieli ciężką rękę na kalkulatorze wyliczając opłaty.

600 USD to około 2215 zł wg. internetów.

Cóż to jest kiedy chodzi o spełnione marzenie w stanie idealnym , kompletnym i w pełni sprawnym

(napisane pół żartem , pół serio)

--- Ostatnio edytowane 2021-01-10 17:53:46 przez Benedek ---

Brrr, najgorzej że to starsza chyba wersja tej maszynki,co pożyczała sąsiadka ode mnie,Łucznika 880... a chciałam sięgo pozbyć. Jak mi się drogi stał i wrócił do domu jak stary pies, to choroba mnie bierze zwiadowa, bo baba przed nosem mi drzwi stalowe zamknęła.
Uczucia rodzą się w bólach,i z bólem odchodzą, jak stare mechanizmy, bo przecież mam i automatica Chickie, bez niego bym nie przetrwała... bo przy chorych oczach szyć nie mogłam, wyćto najprędzej, nawijała szpuleczki za panią..a to maszynka na kompa jeszcze.Na wsi Izunia i owerlock, osiągnąć tymczasowo nie mogę, ale jest...
Pozdrawiam was z Nowym Rokiem .
U mnie będzie remoncik i tapicerka bo kotek zniszczył popisowy fotel całkiem, zrestą pokazywałam, jedna dziura, na szczęście znalazłam resztkę materiału, ale cos krucho to wychodzi.... no,być musi zapakowana, zaczęłam podejrzanie szyć popisową bluzeczkę poliestrową z nowymi rękawkami, to wam pokażę jak mi się uda może jeszcze kołnierzyk Richelieu dorobić

Kurcze widziałam kiedyś takiego Singera na olx (kilka lat temu) i na jakieś grupie na FB ale wówczas wydawała mi się totalnym kosmosem a kusiła, oj kusiła także dla samego kaprysu a nie z musu zakupu

Jakłucznik - z lokalnym źródłem jakoś się nie dogadałem za to komunikacja przez ocean bez zarzutu.

Zapytałem sprzedawcę i dostałem odp. że widoczne na zdjęciach dyski/krzywki (6 czarnych + 5 białych) wchodzą w skład oryginalnego kompletu.

"6 black fashion disc - 3, 4, 5, 6, 12, 31" oraz "5 flexi-stitch disc 201, 202, 232, 242, and 243"

Zakładając oczywiście że się dobrze zrozumieliśmy z sprzedającym ale raczej tak.




--- Ostatnio edytowane 2021-01-12 20:08:51 przez Benedek ---

https://ekrawiectwo.net/board/thread/118062/na-sprzedaz-singer-418/?page=1#post-120980

To jest dowód, że w Polsce, na tym Forum, zdarzają się okazje. Co prawda nie jest to model 518, ale maszyna sprzedawana była sprawna i z pełnym wyposażeniem. Szyje do dziś.


Szaleństwa są miłe, ale dużo więcej radości daje udany zakup przemyślany.

Benedek bardzo Ci dziękuję że się postarałeś. Kuszenie straciło na sile bo w grę nie wchodzi wysyłka maszyny. Może to i dobrze, bo a nuż bym uległa. Violina, przyznaję ci rację - ewentualny zakup powinnam bardzo dokładnie przemyśleć. Ale jak tu zachować zdrowy rozsądek jeśli widzi się takie szyjące piękności. A na olx szukałam włóczki i drutów na żyłce. No i zawędrowałam między maszyny, tam ugrzęzłam.

Jakłucznik - znam te porywy serca, ale staram się panować nad nimi. Już nie raz żałowałam szybkiego zakupu. Zdarzało się, nie ukrywam, że nad zakupem zbyt długo myślałam i okazja przepadała, ale wtedy zawsze pocieszałam się, mówiąc "widocznie nie było dla mnie". Bez wielu przedmiotów możemy się obyć, a ich nadmiar bywa uciążliwy.
Pamiętam jak zakochałam się "od pierwszego wejrzenia" w Singer 90S (czarna), Singer 1+ (biała). Jak to bywa w tej wersji zakochania, pierwsze wrażenie zrobił wygląd. Potem stopniowo poznawałam jej możliwości, instrukcję (po angielsku, który nie jest mi dobrze znany), opinie... Była poza moim zasięgiem finansowym, więc nie brałam zakupu pod uwagę. Jednak do czasu, bo kiedy zobaczyłam ją za 1/3 ceny(ze zwrotów, uszkodzony karton itp. nieistotne braki), to pierwszy raz pomyślałam o zakupie... Polowałam cztery lata. Trafiłam na egzemplarz nieużywany, niewyjęty nawet z kartonu, za połowę ceny ale bez gwarancji, bo kupiony na firmę, która po roku była likwidowana... Mam, nie żałuję, nadal jestem nią zachwycona. Takiego zakupu Ci życzę.

--- Ostatnio edytowane 2021-01-19 08:28:53 przez violina64 ---

--- Ostatnio edytowane 2021-01-20 12:46:48 przez violina64 ---

Ja znalazłam takie coś -> OLX
Pewnie szybko zniknie.

Susanna, ja nawet wczoraj wieczór parę minut po 21-szej wysłałam pytanie o możliwość wysyłki. Maszyna (dokładnie - 2 maszyny) była zarezerwowana i widocznie ten kto maszynę zarezerwował to ją kupił. Nic to, oglądam dalej. Teraz wypatruję łucznika/singera kl.800, ale takiego w sztywnej walizce. A w ogóle niechże już ta pandemia się skończy bo z domu prawie nie wychodzę i mam takie "zajęcie" że oglądem sobie różne maszyny. Podziwiam, niektóre są przecudne. A jak widzę taką, zniszczoną, zaniedbaną, sponiewieraną to po prostu boli mnie serce i zastanawiam się - jak można było do tego dopuścić?

Tak czułam, że rezerwacja zmieni się w zakup. Tym bardziej że cena była niska i nawet jeśli naprawa kosztowałaby 100 zł to się opłacało mieć tę maszynę. Stan wizualny też był niczego sobie