Wersja do druku

4 strony: < 1 2 3 4 >

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Myślę, że Starucha ma na myśli dodanie tego 1 cm _wewnątrz_ zaszewki, tak żeby szyć ją po linii, która wyznacza na wykroju jej przebieg.

Pomaga też szycie nie linią prostą, a łukiem dochodząc do czubka zaszewki. Im bardziej "stroma" linia zaszewki /im większy kąt między linią złożenia materiału, a linią zaszewki/, tym dłuższym łukiem zaszewka powinna się kończyć.

Ups, napisy wyszły niewidoczne. Na górze jest "nie w ten sposób", a na dole - "łukiem dochodząc do końca".

Ania

--- Ostatnio edytowane 2011-08-08 10:03:13 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dzięki Czeremcho :)


Też narysowałam rysunek. Pismo obrazkowe górą :D
Sytuacja wygląda właśnie tak - końce zaszewek (przerywana linia) giną w samoistnie utworzonej fałdzie materiału, która kończy się nad linią gorsu (czyli wedle podręczników za wysoko).

Wszystko już leży pięknie, dekolt, pachy, tył, tylko te zaszewki z przodu są takie oporne :D Może po prostu takie cięcia nie są dla mojej figury i tyle.
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Świeżynek
a może spróbuj zaszewkę tylko lekko zaznaczyć i na sobie ją upiąć bez wcześniejszego jej wykrawania
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Prawda, na to nie wpadłam :zawstydzony: zostawię papierowy wykrój w spokoju i zrobię jak mówisz wieczorem, kiedy chłop wróci do domu i będzie mógł posłużyć w razie potrzeby trzecią i czwartą ręką :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
a moze zaszewki masz za wysokie
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Udało się poupinać zaszewki wedle rady Staruchy - dzięki! dużo mi to pomogło. Nie ma siły, muszą być wysokie. Ale powiedzmy, że już wielkiej tragedii nie ma.
Porównując to, co mi wyszło z próbnych przeszyć, z oryginalnymi wykrojami Burdy okazuje się, że powinnam tył wycinać w rozmiarze 34/36 a przód w rozmiarze 40 żeby otrzymać rozmiar 38. A i tak trzeba dodatkowo poprawiać ramiona i wyprostować boki a biust robi wrażenie lekko spłaszczonego. Moje modelowanie choć nieporadne było o tyle lepsze, że oprócz zaszewki (do czasu upięcia na sobie) wszystko inne leżało jednak ciut lepiej. Tak więc żonglowanie rozmiarami burdowymi nie daje 100-procentowego zadowolenia, ale jak ktoś ma już serdecznie dość ;) i wystarcza mu 80-90% to czemu nie. Ja mam w tej chwili dość, więc sukienka już się szyje, wyjdzie jak wyjdzie, założę ją raz a potem wcisnę do szafy i postaram już nie myśleć o niej. ;P A od poniedziałku rysuję własną konstrukcję...





--- Ostatnio edytowane 2011-08-12 00:17:18 przez Aire ---

--- Ostatnio edytowane 2011-08-12 00:50:43 przez Aire ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Świeżynek
cieszą się że troszeczkę mogłam pomóc
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Projekt zakończony, sukienka uszyta, zebrane doświadczenia - bezcenne :) Dzięki jeszcze raz wszystkim za pomoc :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Administrator
A zdjęcie gdzie??
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zaraz będzie :)
________________________________________________________

4 strony: < 1 2 3 4 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.