Wersja do druku

294 strony: « < 220 221 222 223 224 225 226 > »

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Wczoraj w biedronce widziałam maszyny do szycia Łucznik. Nie dopatrzyłam ani ceny, ani modelu.
Ale pewnie ten podstawowy.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Czeremcha, to pewnie ręczne ich obrabiani nazywa się desajnerskie... ;)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
O, na pewno tak! :-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam Was serdecznie :)

Jestem Justyna i bardzo proszę Was o poradę jaką maszynę mam kupić.
Kiedyś szyłam na maminym łuczniku FINESSE i bardzo dobrze wspominam naszą współpracę. Uszyłam ze dwie sukienki, torebki, poduszki itp.
Teraz postanowiłam kupić coś swojego.

Zastanawiam się nad:
- SINGER 8280 (http://allegro.pl/maszyna-do-szycia-singer-8280-wyposazenie-gratis-i4956113443.html)i
- ŁUCZNIK 417 Diana (http://allegro.pl/maszyna-do-szycia-lucznik-417-diana-10-stopek-i4964715433.html)

Singer ma więcej opinii, ponieważ dłużej jest w sprzedaży i więcej osób ją ma. Ponoć jest niezawodna.
Diana też ma sporo pozytywnych opinii, ale ma więcej dodatków i możliwości.

Nie jestem zawodową krawcową, planuję szyć proste rzeczy, dla siebie i znajomych. Co byście kupili na moim miejscu?

Pozdrawiam
Justyna



Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Cześć. Brałabym Singera. Łuczniki nie mają dobrej opinii, to już nie są te maszyny co kiedyś. Poszukaj wątku na ten temat i poczytaj sobie. Decyzja i tak będzie należała do Ciebie. Pozdrawiam.

Gosia
Avatar użytkownika
Świeżynek
Cześć wszystkim!

Poszukuję "nowoczesnej" i niedrogiej domowej maszyny do szycia, która sprosta moim wymaganiom :)
Do tej pory szyłem na domowej maszynie Singer z 1925 roku ( słynnym Sphinksie ). Przy materiałach, które szyję - kołem zamachowym kręciłem ręcznie :P To chyba po krótce objaśnia w jakiej jestem epoce maszyn :)

Wiem, że temat był wałkowany przez ponad 200 postów, udało mi się przebrnąć przez większość z nich.
Niestety dalej nie wiem jaką decyzję podjąć. Od razu napiszę, że waham się pomiędzy Singerem 4411 ( sentyment do marki ) oraz maszyną Silvercrest z Lidla, która jest tu zachwalana za swoją cenę i niezawodność.

Opcjonalnie proszę o poradę względem innych niezawodnych maszyn "domowych" w rozsądnych cenach ( max 700zł )

Moje wymagania względem maszyny:

1.Szycie ciężkich tkanin takich jak: brezent lniany i bawełniany, sukno wełniane - czapkowe, len, drelich bawełniany o gramaturze powyżej 200, opcjonalnie cienkie skóry ( dwoiny świńskie ).

2.Szycie nićmi bawełnianymi i poliestrowymi + mix 30/4, 30/3 > do typowej szwalniczej 80.

3.Obszywanie dziurki, koniecznie 4 stopniowe ( dlatego właśnie Singer 4411 nie 4423 ). Automat odpada!

4.Możliwość regulacji prędkości szycia - przeskok z ręcznego kręcenia na automat to i tak dużo :P
Prędkość 1100 ściegów na min. mnie przeraża :)

Wymagania spore... ale co tu więcej pisać, jak moja Sigerka spokojnie daje radę igłą 120, nitką 30 - 4 warstwom brezentu i warstwie skóry 2mm grubości ?? :) Chyba mam prawo wymagać, 90 latka "biega maratony" :D

Proszę o pomoc :)
Marcin

Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
Ty nie wymagaj takiego szycia na domowkach ja Twoja "stara" Singerka
to dwie rozne bajki
1100 to slimacze tempo wg przemyslowek.ktore maja 5-6 tys
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Prędkości nie ma się co bać - odpowiednie wytrenowanie stopy /"pedałowanie" boso ;-)/ i 4411 można szyć nawet pojedynczymi ściegami.

Mam maszyny obu klas /Silvera i 4423/ - i ta druga jest mocniejsza, niewątpliwie.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam serdecznie!
Przebrnęłam przez większą część wątku i zamiast wyklarowania wyboru mam w głowie jeszcze większy mętlik. ;)
Nigdy nie szyłam na maszynie, a bardzo chciałabym zająć się prostymi przeróbkami i szyciem. Dysponuję też ograniczonym budżetem, dlatego chciałabym poprosić i radę i opinię na temat kilku maszyn:

- Łucznik 417 Diana
- Łucznik 2015 Zofia
- Singer 8280
- NAUMANN 83A0

Czy możecie polecić jeszcze jakieś warte uwagi w kwocie 300-400 zł? (niestety nie załapałam się na lidlowy Silvercrest ;/)
Na allegro zwróciły moją uwagę jeszcze maszyny Aeg (np.: NM 880) i Yamata, ale nie znalazłam o nich konkretniejszych informacji.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Poczekałabym na Twoim miejscu na Silvercrest (na pewno znowu będą znowu w Lidlu w ciągu kilku miesięcy), a w tym czasie poszłabym na kurs albo pouczyć się u kogoś, kto szyje. Zwłaszcza, jeśli nigdy nie miałaś do czynienia z maszyną.
Sama jestem początkująca i choć serce się rwie, to rozum każe jeszcze wstrzymać się z wydawaniem kasy na maszynę - od poniedziałku zaczynam drugi kursik i pewnie w końcu kupię nowy sprzęt, skoro od ponad pół roku zapał mi nie przeszedł. Nie chcę absolutnie powiedzieć, że się zniechęcisz, tylko doradzić, żebyś sprawdziła, czy na pewno Ci się to podoba, zanim zainwestujesz kilka stówek.

294 strony: « < 220 221 222 223 224 225 226 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.