Wersja do druku

3 strony: < 1 2 3 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jeszcze nie dostała! Urodziny ma 29 grudnia.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A ja myślałam, że to pod choinkę:):)Wykupiłaś kurs z terminem czy voucher? Bo jeśli voucher, to Ultramaszyna apelowała o pośpiech w zapisach na kurs, bo może nie być miejsc w dogodnym terminie.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kupiłam voucher. Trudno było mi decydować za córkę, ona przecież pracuje, ma swoje życie. Nie chcę jej nic burzyć, nic komplikować, chcę dać możliwość rozwoju, poznania czegoś nowego.
Mam nadzieję, że się ucieszy, skorzysta i pokocha...:)

Melduję posłusznie, że córa prezentem zachwycona! Oby było tak również po kursie! Dam znać, ale to może potrwać, bo nie wiem, kiedy zacznie naukę.

--- Ostatnio edytowane 2019-12-29 15:47:09 przez violina64 ---
Avatar użytkownika
Administrator
Jeszcze nie dostała! Urodziny ma 29 grudnia.
Wszystkiego najlepszego dla córy :) Ja mam 28 grudnia urodziny :)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Dziękuję w imieniu Zosi, przekażę!
Tobie życzę dużo satysfakcji z administrowania "naszym" Forum, wyzwań krawieckich i ogólnie zawodowych,
umiejętności im sprostania, ciągłego rozwoju - nie tylko zawodowego, duuużo szczęścia rodzinnego! I siostry dla Stasia...:buzki:
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Czy Twoja córka Violino zdążyła załapać się na kurs stacjonarny w Ultamaszynie?
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Niestety nie. Mam nadzieję, że jej ten voucher nie przepadnie...

Zosia wybrała sobie kurs weekendowy, zaczyna 30 maja.:) Soboty i niedziele, soboty od 15.00 do 19.00, niedziele od 9.00 do 13.00. I tak przez trzy weekendy.



--- Ostatnio edytowane 2020-05-08 21:35:24 przez violina64 ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Melduję, że córcia po kursie bardzo zadowolona.:)

Prowadząca, pani Jola, skarbnica wiedzy, tłumaczyła wszystko bardzo dokładnie i cierpliwie. Atmosfera bardzo przyjazna, niby luz, ale jednocześnie skupienie na pracy, zdobywaniu wiedzy i nowych umiejętności. Można było zadawać mnóstwo pytań, bez jakiejkolwiek krytyki, prosić o pomoc, delikatnie modyfikować to, to szyły (Zosia np. zmieniła sobie torbę-shopperkę). Tempo było idealne - bez pośpiechu, ale i bez przestojów, nudy. Jeśli ktoś nie zdążył w przewidzianym czasie skończyć pracy, to nie było problemu, aby mógł zostać dłużej, nie było żadnych dodatkowych opłat ani nic w tym rodzaju. Wybór maszyn duży, każda uczestniczka sama sobie wybierała sprzęt, na którym pracowała i nie musiała to być ta sama maszyna na każdych zajęciach. Zosia szyła pierwszego dnia na Janome QXL605. Dla porównania - ostatnio, kilka lat temu, w domu, działała na mojej pierwszej maszynie, wysłużonym Łuczniku 723... Jedyne, do czego można się przyczepić, to niezbyt duży wybór materiałów i fasonów, z których korzystały, ale zrozumiałe, że to sprawa bardzo indywidualna i niemożliwe jest trafienie w gust wszystkich uczestniczek kursu. Czyli nie ma się o co czepiać.
Ogólnie widać, że pani Jola wie co robi, wie jak to robić i lubi to zajęcie, zarówno szycie, jak i uczenie szycia.:)
W tej chwili córa nie ma czasu, ale bardzo chętnie zapisałaby się na inne kursy i jeśli kiedyś się zdecyduje, to tam, w Ultramaszynie.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Violinko,czasami wszyscy ktorzy wszelkie kursy,zwłaszcza dla świeżynków obstawiają...
i to nie wchodzi w grę jakie, chcę ci życzyć wspaniałego pedagoga, też jestem z Wawy
po prostu NIE CHCĄ się konfrontować z tematem. Tym razem na Ultramaszynie się spotykamy...Please, to pewno ta sama pani Jola która miała u nas lekcje jazdy w klubie hobby, nie pamiętam nawet czyt dopłacanym przez państwo, bo w "międzyczasie" KTOŚ GO UBIEGŁ .
To że do dziś szukamy końca afery nie chcę nawet przyznać, ale muszę...wylansowane wcześniej państwowo "szycie" zostało skierowane gdzie indziej, a ofiarą pada kolejny gościu któremu - nie powiem ale zależy na rynku krawieckim....
i robi za podstawkie...

Chyba że coś pomyliłam że kursy kiedyś były państwowe ale się zmyły. Później treści nie należy daleko szukać, obroniliśmy po 3 latach "Maciejkę "-tężnię dla rencistów 250 000 wkładu z Funduszu Obywatelskiego ,a podówczas warszawy,odwalczonym przez nas na działce z Kopy Cwila.
Nigdzie za to nie było internetowej odpowiedzi... tylko prasa naganiacz funkcjonowała, i się projekt udało przeprowadzić siłą...do dziś nie wiadomo gdzie koniec bo zniknęło z netu jak dym.
Brrr.... Pozdrawiam panią krawcową, ciekawa jestem za to tematu..
Daj spoko na lekcję, będzie szyła. ;D
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
PS.ja mam urodziny 30 czerwca - to chyba nie astroglogiczna opozycja ;D
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.

3 strony: < 1 2 3 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.