Wersja do druku

3 strony: 1 2 3 >

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Zbiłam szklankę i chociaż przy sprzątaniu miałam wrażenie, że z tych kawałków da się skleić ze cztery sztuki, to oczywiście szkło tłucze się "na szczęście":p.
A czy są jakieś krawieckie przesądzy jak na przykład u aktorów?
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Hej:)podoba mi sie ten wątek, bo jestem trochę przesądna...ja słyszałam, już nawet nie pamiętam gdzie, że jak ukłujesz się podczas szycia, to ta szyta rzecz na pewno ci się uda i będziesz z niej zadowolona. Słyszałam też, że jak przez przypadek podczas szycia (uwaga drastyczne!)przeszyjesz sobie palec...to zostaniesz prawdziwą krawcową. Muszę przyznać, że czasem zastanawiałam się, męcząc nad jakąś rzeczą, czy nie warto byłoby ponieść takiej ofiary;)
________________________________________________________
Wysz(ż)ywam się:)na http://cantara.pl
Avatar użytkownika
Administrator
Hehe to od teraz celowo będę się kłuć w palce :D
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ukłujesz się szpilką - ktoś o Tobie myśli ;)
Jak spadną nożyce, to źle, ale nie wiem, czy źle ogólnie, czy krawiecko :)

Przeszyłam sobie palec :| nie polecam... naszywałam taśmę z cekinami (taki sznureczek i na nim cekiny jeden na drogim) słabo szło, więc chciałam coś popchać i igła mi się wbiła w paznokieć... jeszcze musiałam kołem zamachowym podnieść igielnicę i igłę wyrwać... słabo...

Nie jestem przesądna :) moja mama jest...
________________________________________________________
Mój blog o szyciu i rękodziele - zapraszam!
http://brummig.blox.pl/html
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Hehe to od teraz celowo będę się kłuć w palce :D
Ja nie musze celowo, jakoś zupełnie nie idzie mi uważanie jak mam coś szpilkami pospinane - a naprawdę staram się uważać, a mimo to często sie ukłuję. Po 3 razach z rzędu zdarza mi się rzucić niecenzuralnym słowem...
A ostatnio krzyczałam w niebogłosy jak mi sie szpilka pod paznokiec wbiła... ałłł
Ale spódniczka się udała - niedługo wrzucę fotki :)

Brummig - współczuję... ale mam nadzieję że zgodnie z przesadem wyjdzie Ci to na dobre :)

--- Ostatnio edytowane 2011-07-19 09:44:00 przez sallma ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
He he ja słyszałam że jak się ukłujesz i poleci krew to na bank się uda ciuszek. Nic więcej nie znam, ale palec też sobie przeszyłam, kciuk, ale w taki sposób,ze nawet igła się nie złamała, i krew po chwili dopiero leciała, przeszyłam na wylot, tak trzymałam palec że paznokieć był bokiem i na szczęście nie trafiłam w kość :p
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
ojej, czytam tu niezły horrorek

--- Ostatnio edytowane 2011-07-19 15:00:06 przez zanetta ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
U nas,gdy spadną nożyczki na podłogę mówimy, że urodziła się krawcowa.Ukłucie się też oznacza,że ciuszek się uda,o przeszyciu palca nic nie wiem,jednak zdarzyło mi się nie raz za młodych lat.:)
Avatar użytkownika
Administrator
Brr jak czytam o przeszytych palcach to aż mam ciarki na plecach... Oby NIGDY mnie to nie spotkało!

Dziewczyny, kiedy ukłujecie się w palec to uważajcie żeby sobie ciuszka nie zabrudzić :p :p :p

--- Ostatnio edytowane 2011-07-19 14:02:41 przez Susanna ---
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
To mit z przeszywaniem palca. Moja siostra w dzieciństwie przeszyła palec i nie została prawdziwą krawcową :D Zdecydowanie ja wykazuję na tym polu więcej zapału (i nigdy nie miałam żadnego wypadku z maszyną). :D
________________________________________________________

3 strony: 1 2 3 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.