Stały Bywalec
|
|
Też skoczyłam na Syrokomli tylko technikum odzieżowe... ________________________________________________________
http://howtobeyourowndressmaker.blogspot.com Zapraszam na bloga
http://hunterofclothing.blogspot.com Zapraszam na blogowy sklepik |
|
Mistrz Krawiectwa
|
|
Bardzo żałuję, że zaniechano kształcenia w branży krawieckiej systemem uczenia w pracowniach krawieckich, i jednoczesnym uczęszczaniem do szkoły zawodowej.
Ja osobiście zdobywałem wykształcenie krawieckie własnie w tym systemie, 3 dni w tygodniu praktyka w pracowni i 3 dni nauka w zasadniczej szkole odzieżowej. Taki system zapewniał dobrą praktykę pod okiem doświadczonych krawcowych, doceniam to po latach praktyki zawodowej. Nic nie zastąpi dobrej praktyki bezpośrednio w pracowni. A jak wiem w Warszawie już nie ma żadnej szkoły zasadniczej w branży odzieżowej, a technikum odzieżowe połączono ze szkołą fryzjerską (o zgrozo !!). Może to się odrodzi..... |
|
Stara Gwardia
|
|
U nas są szkoły wielozawodowe, dwa dni praktyki i trzy dni w szkole a potem jeszcze miesiąc kursów zawodowych. A do odzieżówki podobno nie ma chętnych. ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
|
|
ale dużo później z tego co wywnioskowałam z twojej daty urodzin a do technikum zaczęłam chodzić tylko wieczorowego, no i w Hucie (bliżej pracy) ale nawet nie wytrzymałam do grudnia i nie raz trzeba było brać nogi w zapas, by żywym dotrzeć do domu. Na prawdę to nie było przyjemne gdy wieczorem wracasz ze szkoły, a tu patologiczna szumowina goni cię po osiedlu z siekierą dla tego skończyłam edukację w tym zawodzie by móc żyć spokojniej. Później skończyłam liceum na Sobieskiego, a jeszcze nie dawno skończyłam kolejna szkołę ale już w innym kierunku, więc uczyć się mi chce, tylko że dziwne przypadki w życiu przydarzają mi się ________________________________________________________
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.