eKrawiectwo.net

Znalazłam jeszcze kilka zdjęć spódnic: pistacjowa jest lamowana na szwach,tkanina była zwyczajna więc pomyślałam że trochę dodam jej życia za pomocą lamówek,ta z karczkiem odcinanym to tez z resztek.

--- Ostatnio edytowane 2010-10-06 14:46:50 przez anettaart ---

i jeszcze może 2 sukienkiierwsza może być w dwóch wariantach,a druga to bombka ,jeszcze nie skończona,zaczęłam ją szyć jakiś czas temu niestety tkanina jest dość ciężka mam problem z wykończeniem dekoltu ponieważ zwija sie z jednej strony albo odstaje plisa.

Podobają mi się te sukienki, tą bężową zabrałabym do swojej szafy, choć szczerze powiem to bardziej pasowałaby bruntce o długich i kręconych włosach z czerwonymi ustami-świetnie!Bobka fajna,ale ja nie za bardzo lubie takie" proste " przy dekolcie. bardziej podobają mi się np. w kształcie seruszka, ładniej eksponują biust. Ale jest piękna,ogólnie lubie bombkiale nie mam ani jednej, bo nie wiem jak to uszyc

Dzięki za informację!!
Kolejne piękne ciuszki!!!

Ja tez jestem ta brązową zachwycona Prześliczny fason, prześliczny kolorek i prześliczne wykonanie

Na sukienki i spódnice bombki natchnęła mnie moja klientka,rok temu przyszła do mnie dziewczyna i chciała bombkę na studniówkę

Ten fason i tkaninę wybrała sobie tez jedna z moich klientek,plecy miały być odkryte, ale po zastanowieniu Pani zażyczyła sobie zakryć je trochę....

Coś na chabrowo...

A tu żakiet z zapięciem dwurzędowym,taki pierwowzór,pracuję jeszcze nad nim,parę poprawek...

Droga Anettoart,
Ja też nie mogę oderwać oczu od monitora , oglądając Twoje "dzieła". Są one tym bardziej mi bliskie, bo tak się złożyło, że też szyję dla klientek podobne sukienki, bluzki,żakieciki.
Nie mogę wyróżnić żadnego ciuszka, bo wszystkie mi się podobają !!!!!!
Ładnie szyjesz, widać staranne wykończenie, a to się liczy bardzo w naszym zawodzie. Sukienka może mieć przepiękny materiał, ale jak będzie żle uszyta i wykończona, będzie się żle układała na klientce, to zupełna klapa . Rzadko, bo rzadko, ale miałem takie przypadki.
A tak na marginesie, piszesz,że masz pracownię w domu, a jednocześnie zajmujesz się wychowywaniem synka
(jeżeli to ten młodzieniec co na awatarku, to przemiły brzdąc), to może kiedyś Twój synek, dorastając przy maszynie do szycia, odziedziczy po Tobie zdolności krawieckie i może wybierze taki zawód. Byłaby to piękna sprawa !!