| Mistrzyni Krawiectwa
  |  | 
| Na szczęście dla mnie i mojego kręgosłupa moje córki ani nie były z tych "ręcznych", ani "nosidłowych". Na spacery jeździłam wózkiem, w domu "unieszkodliwiałam" je w kojcu - to genialny wynalazek   Nie domagały się nieustannej bliskości ani noszenia na rękach. Może to dlatego, że mieszkanie było niewielkie i trudno było stracić kontakt   Ania ________________________________________________________ Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
 http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ | |
| Zaaklimatyzowany
  |  | 
| Ja bardzo lubię nosić malucha, nosiłam go w chuście od urodzenia i w sumie my się nosimy tak z przyzwyczajenia. Nie lubię wózka, więc się nosimy   ________________________________________________________ Nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego, że zdobycie tego wymaga czasu - czas i tak upłynie.  | |
| Mistrzyni Krawiectwa
  |  | 
| Wózek był dodatkowo środkiem transportu zakupów do domu oraz wszystkiego, co było potrzebne do tego, żeby z dzieckiem wyjść na dłużej /czyli jakieś pieluchy, picie, jedzenie, ubranka do przebrania/.
 Handel był inaczej zorganizowany niż teraz, nie był skoncentrowany w centrach handlowych, do których i tak trzeba /teraz/ dojeżdżać samochodem. Większość zakupów robiło się w promieniu nie większym niż 400 metrów od domu, więc nawet gdybyśmy mieli wtedy auto - to nie było sensu go uruchamiać  Ceny były wszędzie jednakowe, więc nie było szukania, gdzie taniej. Szukanie czegoś do kupienia w ogóle odbywało się w zasięgu spaceru... Inne czasy były  Zimą zostawiało się dziecko śpiące w wózku przed sklepem... Żeby się niepotrzebnie nie przegrzewało, żeby ludzie na nie nie kichali i kaszleli... Teraz - to nie do pojęcia... A targać dziecko w wózku i do tego siaty w rękach - no nie wyobrażam sobie  Wózka nie można było nie lubić   I jeszcze mi się przypomniało - do lekarza też obowiązywała rejonizacja, więc do przychodni było blisko... Jakoś samochody naprawdę były mniej potrzebne   Ania --- Ostatnio edytowane 2013-01-13 20:01:34 przez czeremcha --- ________________________________________________________ Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
 http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ | |
| Zaaklimatyzowany
  |  | 
| dawno mnie nie było. nie mam czasu szyć ostatnio. 
 Z potrzeby uszyłam czapkę i luźne spodenki do biegania po domu dla syna. ________________________________________________________ Nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego, że zdobycie tego wymaga czasu - czas i tak upłynie.  | |
| Zaaklimatyzowany
  |  | 
| Wczoraj pierwszy raz robiłam wykrój bluzki podstawowej. Namęczyłam się, rysowałam, ścierałam i jak uszyłam to nie wyszło jak powinno. Jakiś ostatnio mam kryzys szycia, jak coś szyje na siebie i tak nie wychodzi.
 Przynajmniej dla dziecka mi wychodzi cokolwiek. Kolejna czapka. --- Ostatnio edytowane 2013-06-23 10:48:19 przez kamisia --- ________________________________________________________ Nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego, że zdobycie tego wymaga czasu - czas i tak upłynie.  | |
| Mistrzyni Krawiectwa
  |  | 
| Ach, przypomniały mi się moje czapki dla córek...    Bardzo fajne te twoje. Gaciorki też.   Ania ________________________________________________________ Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
 http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ | |
| Administrator
  |  | 
| Czapeczki są mega! Świetny fason   ________________________________________________________ * eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria   rabat10  - z tym kodem zakupy tańsze o 10% * Susanna szyje - mój blog   | |
| Stara Gwardia
  |  | 
| Handel był inaczej zorganizowany niż teraz, nie był skoncentrowany w centrach handlowych, do których i tak trzeba /teraz/ dojeżdżać samochodem.
 Co racja to racja. Ale przynajmniej można się w takim centrum handlowym przypadkowo spotkać chociaż pochodzi się z różnych zakądków kraju  . Cieszę się że Cię poznałam. --- Ostatnio edytowane 2013-06-24 21:42:36 przez ITA --- ________________________________________________________ | |
| Zaaklimatyzowany
  |  | 
| Miałam uszyć tylko spodenki, ale wena mnie naszła i uszyłam cały komplet. Pierwszy raz szyłam koszulkę, nie wiedziałam jak poprawnie wykończyć dekolt, ale dla małego to nie przeszkadza   ________________________________________________________ Nie rezygnuj z czegoś tylko dlatego, że zdobycie tego wymaga czasu - czas i tak upłynie.  | |
| Mistrzyni Krawiectwa
  |  | 
| 
 Ja też byłam bardzo, bardzo mile zaskoczona i bardzo, bardzo ucieszona!
 Ania ________________________________________________________ Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
 http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ | 
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.

 acebook
acebook 
 




