Wersja do druku

28 stron: « < 8 9 10 11 12 13 14 > »

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Uczucia mam mieszane. Bardzo.

Takie czasopisma nie popychają mody do przodu.

Przeglądając modele mam takie samo wrażenie, jakie miałam przeglądając brytyjskie czasopisma o szyciu - o ludzi, niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego miałabym sobie uszyć to czy tamto? Skoro to są rzeczy dostępne w każdym ciucholandzie? Obecne na rynku od 10 lat?

Nie cierpię czasopism o modzie, które podsuwają to, co ludzie znają i lubią od lat. O, do zakładu krawieckiego - proszę bardzo. Porządnie opracowane modele, które klientki wybiorą bez oporów, bo wiedzą, jak będą w tym wyglądały...

Ania

Ps. No tak - tytuł tłumaczy wszystko. "Anna - moda na szycie". Nie "Anna - modne szycie"...
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Uczucia mam mieszane. Bardzo.
Ps. No tak - tytuł tłumaczy wszystko. "Anna - moda na szycie". Nie "Anna - modne szycie"...
Masz rację - istotniejsze jest szycie (naprawdę ładne opisy z ilustracjami) niż moda (wykroje sprzed 2 lat).
Ja przyznam bez bicia że Annę kupiłam ze względu na opisy, bo modele są ciekawsze niż w Szyciu krok po kroku a opisy równie dobre.
Też mam mieszane uczucia bo modele z Anny wszystkie są bardzo dobre jako klasyczne uzupełnienie garderoby a brakuje w nich trochę czegoś... ciekawego.

Chyba żeby mieć do czynienia z modą, trzeba samemu poszukać.
________________________________________________________
http://sewquest.blogspot.com - wyzwanie rzucone samej sobie :-)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Toć przecież i prywatnie dziewczyny mogą chcieć wykrój na prosty żakiet, o którym wiedzą, że będzie dobrze leżeć. ;) Bez udawania się do zakładu.

A co do dostępności podobnych modeli na rynku i w ciuchlandach... ja bym sobie ogromnie życzyła, żeby móc kupić żakiet na moją figurę. Naprawdę. Ale nikt masowo nie szyje ubrań na wąskie plecy i wydatny biust. :( Na palcach jednej ręki mogę policzyć bluzki, które kupiłam w ciągu ostatnich 10 lat i które mniej więcej pasowały. Nie mówię o dzianinowych. A z kolei ostatnio złapała mnie pani nosząca rozmiar 56 (około) i okazało się, że ma wielki problem ze znalezieniem zwykłej, ołówkowej spódnicy! A miała na sobie jedną - leżało toto tragicznie i niepotrzebnie panią deformowało.

Wykroje typu basic są potrzebne tak samo, jak te wyrafinowane i dobrze, że ktoś zapełnił część luki na rynku.


I jeszcze jedno. Niezależnie jak modnie i nowowcześnie Burda się prezentuje, ciuch uszyty na podstawie jej wykroju może być równie nieciekawy i przeciętny jak ten z Anny. Co można łatwo udowodnić sięgając do Google.

--- Ostatnio edytowane 2013-08-30 12:09:53 przez Aire ---
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A ja właśnie jestem zadowolona z Anny. Podobają mi się te modele, między innymi dlatego, że są dość proste i raczej powinnam wyglądać ok, jeśli dobrze uszyję.
Jednak ja dopiero zaczynam i nie mam potrzeby sięgania po coś fikuśnego. Właśnie takie zachowawcze mnie teraz zadowalają.

Rozumiem jednak, że komuś może to już nie wystarczać. Może i ja za kilka lat będę tak czuła :)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Z czasem człowiek sam zaczyna kombinować z "czymś ciekawszym". Właśnie takie proste wykroje dają do tego doskonałą podstawę. Różnie to wychodzi ale szyjąc z gotowych wykrojów też nie mamy pewności czy wszystko będzie tak jak sobie zaplanowaliśmy.
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Z czasem człowiek sam zaczyna kombinować z "czymś ciekawszym". Właśnie takie proste wykroje dają do tego doskonałą podstawę. Różnie to wychodzi ale szyjąc z gotowych wykrojów też nie mamy pewności czy wszystko będzie tak jak sobie zaplanowaliśmy.
Myślę że masz 100% racji. Prosty model jest świetną podstawą, poza tym Burdowe wykroje ostatnio też nie są jakieś super. Czsami wystarczy piękny wzorzysty materiał żeby model wyglądał wyjątkowo.
________________________________________________________
http://sewquest.blogspot.com - wyzwanie rzucone samej sobie :-)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Nie do końca jasno się wypowiedziałam... :-) Chodzi mi o to, że niegdyś żurnale proponowały to, co podpowiadali projektanci - i co ulica "podchwytywała" nieco później. Były źródłem nowości. Teraz jest na odwrót - ulica dyktuje, co ma być w żurnalach...

Dobrym przykładem na to była np. sytuacja z moją przyjaciółką, która widząc w Neue Mode powrót mini /gdzieś na początku lat 90-ch/ powiedziała, że w życiu tego nie założy - i za rok nie miała już żadnej spódnicy ani sukienki poniżej kolan...

Kiedyś mówiło się o Polkach, że świetnie się ubierają. Teraz żal ściska...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stały Bywalec
OOO lecę dziś po Annę, moze w koncu cos dla siebie uszyje, jak do tej pory, to ciągle coś dzieciom, :) tylko jeszcze muszę zaskoczyć, jak odczytać wykroje, zeby w tym momencie sie nie pomylic :) Marzy mi się isc na jakis kurs kroju i szycia, zeby mi ktoś profesjonalnie wyłożył co i jak, ale u mnie w mieścinie nie realne, a na wyjazd dalszy, to z moimi maluchami jeszcze nie da rady... A wiecie, zaglądałam tutaj i w końcu przestałam, chodzi mi o ten temat odnosnie Anny, bo nie jestem przyzwyczajona, ze czasopisma jakiekolwiek wychodzą tak rzadko :) już pomyślałam, że się rozmyślili z jej wydawaniem :)
Miłego dnia!
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Wrocilam z Polski, ale nie udalo mi sie kupic tej nowej Anny, w kioskach albo w ogole sie nie pojawila, albo jeden numer, "wysprzedany". Mam nr 1.
Moje uwagi sa takie:
1. na pytanie czemu jest opozniona o 2 lata w stosunku do "oryginalu" niemieckiego, odp. prawdop. brzmi: bo sa jakies tam umowy licencyjne, ktore (za)kupuje (taniej) ta firma z mojego miasta rodzinnego, ktora to cos wydaje.
2. Czemu sluzy Anna -w niemieckim wydaniu- odp. jest prosta: firma Simplicity (rodem z USA) chce jakos "oswoic" niemiecko jezycznych czytelnikow ze swoimi wykrojami.
Stad proponuje zeszyt podobny do Burdy.
Jest to forma marketingu, wprowadzenia towaru na rynek.
Te same wykroje w Polsce, do tego duzo pozniej, moga faktycznie wydawac sie mocno "starszawe" tym bardziej, ze juz to niemieckie wydanie jest mocno spoznione w stosunku do czasu- kiedy po raz pierwszy pojawily sie te wykroje w katalogach Simplicity.
NORMALNIE, podkreslam normalnie te wykroje sprzedawane sa NA SZTUKI;
nigdy w "zeszytach"; drukowane na cieniutkim papierze (bibulce); ktory sie tnie z materialem;
z opisem ktory jest zrozumialy po angielsku, ale przestaje byc, jak sie go tlumaczy na kolejny jezyk. Kupilam zeszyt nr 1 ...i sie zalamalam. Tlumacz -powinien zmienic zawod, ale jesli to bylo tlumaczenie google... :zly:
3. Co do samych wykrojow: to co pisalam wczesniej podtrzymuje: najlepiej ogladnijcie opisy i rozmmiary na ang. stronach ktore podalam. W polskim wydaniu w ogole nie bylo zaznaczone, to co jest wyrazne w oryginale, tzn. dla jakiej konkretnie grupy figury/wieku jest przeznaczony dany wykroj.
Natomiast to, czy sa one dobre jako swoista podstawa do dalszego modelowania, moim zdaniem tak. Do tego nadaja sie jak najbardziej.
Zwroccie tez uwage na te wykroje w Annie, ktore w oryginale oznaczone sa jako "Project Runway"[ -to amerykanski program TV w ktorym aspirujacy mlodzi projektanci staraja sie pokazac swoje wykroje, a czesc z nich w koncu publikuje Simplicity.]
tu strona :
http://www.simplicity.com/c-387-project-runway.aspx

Ogolnie Simplicity -z zalozenia proponuje wykroje proste do uszycia, klasyczne, etc. Tak bylo od "zawsze" od momentu samego zalozenia firmy w latach 20tych...
Firma ktora sprzedaje wykroje najbardziej awangardowych projektantow to Vogue. Ale tez....niestety, ...
o ile nie trafi sie na wyprzedaz, to wykroje kosztuja po 35 dolarow sztuka...

________________________________________________________
pozdrawiam,
Anna

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Sprawdzałam na stronie Simplicity wykroje z ostatniego numeru i większość jest oznaczona "misses". Czyli są przeznaczone dla młodych kobiet?
Dla mnie to gratka, że za dychę mogę mieć wykroje, które kupowane osobno kosztowałyby mnie conajmniej 5 razy tyle.
________________________________________________________

28 stron: « < 8 9 10 11 12 13 14 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.