Wersja do druku

14 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ale chodzi właśnie o to, że listwa przodu jest szersza od listwy tyłu, więc ich się nie da normalnie zszyć na bokach, bo się nie dopasują.

Przepraszam, że marudzę, ale ja bym te listwy dopasowała szerokością- tzn. tylną poszerzyła, podszewkę tyłu bym skróciła o jakiś 1cm, by gładko leżała w środku (jak się tak zostawi jak jest to będzie się przy rozporku z niej fałda robić wg mnie) i w ogóle całą podszewkę bym zwężała aby pasowała do spódnicy, bo jest szersza o kilka cm- obie połowy o ok. 2 cm, więc po skrojeniu przodu podszewka będzie szersza o jakieś 4 cm od przodu spódnicy, to samo z tyłem.
Dla mnie to dziwne jest.

________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja się zawsze w spódnicach obawiam, że bez podszewki będzie mi z przodu do góry się wspinać po rajstopach XD
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Podszewka tyłu jest szersza, żeby starczyło na dolny rozporek. Podszewka przodu jest szersza, bo będziesz ją zwężać zakładkami. Tak mi się wydaję.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Chyba rzeczywiście na razie zostawię ten wykrój w spokoju. Szkoda mi zmarnować materiał.
Muszę te wasze wskazówki przemyśleć na spokojnie.

Serio, dla lalek różne cuda robię, a tu zwykłej spódnicy nie potrafię.
I nie chodzi o to, że nie umiałabym jej uszyć, zdecydowanie brak mi opisu.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Serio, dla lalek różne cuda robię, a tu zwykłej spódnicy nie potrafię.
I nie chodzi o to, że nie umiałabym jej uszyć, zdecydowanie brak mi opisu.
ja właśnie dlatego nie zabieram się póki co za wykroje z papavero, mimo że znalazłam tam kilka, które mnie zainteresowały. W Burdzie te opisy są, jakie są, ale dla mnie na tym etapie lepsze takie, niż żadne :)
________________________________________________________
www.facebook.com/natabo.retro.design/
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mio, nie zniechęcaj się. Spokojnie dasz sobie z nią radę. Najpierw uszyj spódnicę z wierzchniego materiału. Rozporek zrób na podstawie jakieś dobrze uszytej spódnicy ze sklepu (zajrzyj do swojej szafy). Nie musisz mieć rozpracowanego całego projektu co do milimetra przed rozpoczęciem krojenia. Takie podejście paraliżuje. W czasie szycia będziesz na bieżąco decydować czy zwęzić, czy skrócić. Jak już będziesz miała warstwę zewnętrzną, to przejdziesz do męczenia się z podszewką. Bez opisu też dasz sobie radę. Szyj intuicyjnie. Jeżeli zrobisz jakieś błędy, to się dzięki nim czegoś nauczysz.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mio, spódnica fajna. Uszyć się da. Weź to na klatę :)
W którejś Burdzie była podobna,może lepiej będzie Ci się pracowało na opisie z Burdy. Poszukam wieczorkiem.

Natalio: dobrze uszyta spódnica ze sklepu? Za dużo wymagasz ;)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mam tylko dwie spódnice z podszewkami. W żadnej nie ma rozporka, a podszewki to odbicie spódnicy. Z resztą tylko jedna jest taka przylegająca. Druga bardziej trapezowa. Nie mam więc zbytnio czego podejrzeć.
W Burdach właśnie z tego, co zauważyłam podszewki kroi się z wykroju spódnicy. Ale znowu nie mam tych Burd nie wiadomo ile i pewnie mało widziałam. Nie studiowałam też każdego wykroju spódnicy.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A musisz mieć spódnicę na podszewce? Możesz zastosować półhalkę.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Papavero ma pewne zasady wyuczone na potrzeby szycia przemysłowego. M.in to, że podszewkę kroi się szerszą niż spódnicę, co jest dla mnie kuriozalne. A łatwo wytłumaczalne w realiach przemysłowych.

Podszewki - typowe - z reguły mocno się kurczą, to widać nawet na oko, kiedy się je dekatyzuje prasując z dużą ilością pary. W szyciu przemysłowym nikt się w dekatyzowanie nie bawi, więc logicznym jest, że żeby klientkom po upraniu ciucha spódnice nie strzelały na czterech literach, a biust dał się wcisnąć w sukienkę - - dodaje się zapas krojąc podszewkę.

Ale w szyciu miarowym ani domowym tak się nie robi, bo po co? Skoro się dekatyzuje podszewki...

Bardzo łatwo popsuć efekt spódnicy albo sukienki wypukłymi fałdami za luźnej podszewki widocznymi pod materiałem wierzchnim. Z kolei podszewka luźniejsza niż spódnica nie ochroni materiału spódnicy przed wypychaniem, a to jest jedna z ról podszewki.

Gdyby autorka projektów uszyła sobie i ponosiła taka spódnicę, zwłaszcza ołówkową, od razu zmieniłaby zdanie na temat zasad, której nauczono ją w szkole odzieżowej... Albo innym miejscu szkolącym na potrzeby przemysłu.

Ania

________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

14 stron: < 1 2 3 4 5 6 7 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.