eKrawiectwo.net

A były w ogóle jakieś inne paski transmisyjne? Ja też mam rzemienny i zawsze mi się wydawało, że po nich od razu nastały przekładnie zębate? Przecież zwykły gumowy by się nie nadał, a taki, jak samochodowy - z gumy strunowej i z płótnem w środku - to byłaby chyba przesada w przypadku maszyny...
W dodatku wymieniałem u siebie pasek jakieś 10 lat temu, bo stary już się za bardzo rozciągnął i zaczynał się ślizgać, a ten nowy kupiłem bez najmniejszych problemów, nawet nie znając obwodu (nie wpadłem na to, żeby zmierzyć - pan w ogólnym serwisie zapytał o maszynę, zajrzał do katalogu i sprzedał mi dokładnie taki pasek, jakiego potrzebowałem.

Czyli po prostu pasek " napędowy" Jest bodajże jeszcze jeden wewnątrz,pod pokrywą .Rozumiem,że nie chodzi o ten łączący pedał nożny tylko ten przenoszący napęd z silnika na górną część maszyny.
Zmierz obwód i przypuszczam,że dostaniesz w serwisie albo gdzieś na necie (allegro czy tez inne mądre sklepy). Ostatnio kupowałam do swojego streńkiego Singera na allegro : wygląda jakby był ze skóry -w co wątpię a działa wybornie . Kupiłam dwa -jeden 290 mmm za mały ale po podniesieniu uchwytu silnika będzie ok a drugi 315mm jest dobry ,na zdjęciu. Problemu z założeniem nie ma-ma przejść przez koło maszyny (lekko naciągnąć a później na to koło przy silniczku - to pestka: obracając koło silniczka nakładasz jednocześnie pasek. Chyba wytłumaczyłam dosyć obrazowo i bez traumatycznie fachowych okresleń
Wpisz w wyszukiwarkę (allegro) "pasek do maszyny" luba "pasek do maszyny do szycia" .
Podaję Ci link do 315mm(3x5x315) -ten rozmiar kupiłam i dobry:
http://allegro.pl/paski-klinowe-pasek-klinowy-do-maszyny-lucznik-315-i3907685870.html
lub inny sprzedawca .
Są też dostępne rzemienie :
http://allegro.pl/pasek-maszyny-do-szycia-skora-2m-rzemien-6-mm-i3908223594.html
Przykładowo gotowy pasek napęd nożny:
http://allegro.pl/pasek-napedowy-do-starej-maszyny-skora-170-cm-gkm-i3847246577.html.

Czyli jednak są paski gumowe? Rzemienny nie da się naciągnąć i trzeba zdjąć kółko rozpędowe, żeby go nałożyć na bobinę.
Przypuszczam jednak, że pasek gumowy schrzani się o wiele, wiele szybciej, niżeli rzemienny. Zacznie się ślizgać i tylko się nazłorzeczysz, dlaczego tak głupio jest skonstruowany Świat...
A zdejmowanie kółka rozpędowego to nie jest jakaś tam straszna operacja - odkręca się jedną śrubkę i po wszystkim.
Tylko przy składaniu z powrotem trzeba pamiętać o właściwym ułożeniu podkładki ustalającej.
Chyba, że ten gumowy to pasek zębaty? To zmienia postać na poleżeć.

Jak strzelił pasek w moim starym Brotherze to założyłam pończochę i działało przez wiele lat Dopiero niedawno zmieniłam na porządny pasek napędowy

To już niemal kultowy sposób zastępowania zerwanych pasków klinowych w Syrenach.
Ale kiedyś pończochy byłe jednak solidniejsze chyba, co?

Nylonów nigdy nie miałam, więc nie wiem, ale takie zwykłe pończochy do pasa to wciąż są niezłe - tylko kupić ich nie można

Nie ma typowych gumowych pasków napędowych w maszynach do szycia, poza oszczędnościowym (dużo tańszy od paska) zakładaniem do silnika zewnętrznego gumowego oringa co zdaje egzamin przy doborze odpowiedniej średnicy i mażliwie małej długości. Typowe paski napędowe są wzmocnione płótnem (identycznie jak samochodowe), mogą być zębate lub klinowe. W starszych maszynach można spotkać paski lamelkowe wykonane z płótna i drucianych klamer (działają jak paski zębate i można je nimi zastąpić) i paski zębate wykonane z dość sztywnego tworzywa sztucznego. Hitem ostatnich lat są termozgrzewalne paski silikonowe o okrągłym przekroju, różnych średnicach, do stosowania w silnikach zewnętrznych maszyn domowych,przemysłowych, można nimi zastąpić skórzane rzemienia - łączymy je po wcześniejszym nagrzaniu końcówek nad palnikiem gazowym i dociskamy.

Taki jak obecnie mam założony w Singierze ,miałam w starym Łuczniku 451 "fabryczny". W ciągu 30 lat szycia Łucznikiem 451 tylko 2 razy zmieniałam ten pasek.Szyłam raczej grube tkaniny o mocnym splocie i dosyć dużo. Myśle,że ten posłuży tez równie dłuuugo. Co do zębatych ze sztucznego tworzywa -nie mam przekonania.Być może są lepsze od tych ale jakoś "nie przemawiają" do mnie .Faktycznie jest wzmocniony płótnem.
W przypadku mojego starego Singera małą przeszkodą w założeniu tego paska jest większy niż w Łuczniku 451 -obwód koła maszyny dlatego przy zakładaniu nalezy odrobinę naciągnąć. Silikonowy pasek byłby więc lepszym rozwiązaniem
Pamiętam taki hit(bodajże wczesne lata 80-te) - pończochy "samonośki".W zakładzie,w którym pracowałam Panowie postanowili ,że kobitki dostaną je ..zamiast goździka na Dzień Kobiet Jak postanowili tak zrobili: wszystkie panie otrzymały ten sam rozmiar
Wówczas jakość tej części "nośnej" nie była najlepsza plus niedobrany rozmiar pończoch... Wystarczyło podbiec i...zamiast pończoch :ocieplacze- harmonijka nad kostką.....
Dla zainteresowanych dodam,że duży wybór pończoch jest na stronie Gatta.A na zimę może taki pas do pończoch Long-leg panty girdle ?
Trudno w to uwierzyć ale my, Kobitki ,żeśmy "dmuchneły" ten element garderoby...Panom



--- Ostatnio edytowane 2014-01-26 21:49:02 przez magnez33 ---

Witam, z początku chciałabym się przywitać

Jak zapewne większość użytkowników forum znalazłam szukając informacji, które pomogłyby mi w zakupie maszyny. Zapoznałam się z interesującymi mnie wątkami na forum (używając opcji "szukaj" ) niestety wciąż mam problem, żeby się zdecydować na którąś z wybranych przeze mnie maszyn.

W domu posiadam starszego typu Pfaffa 284 (otrzymaną w "posagu"), który niestety stawia opory i z tego powodu postanowiłam kupić coś nowszego, odrobinę mniejszego i poręczniejszego. Z maszyną byłam już w serwisie niestety wciąż nie chce szyć, pętelkuje (żeby było zabawniej przed serwisem był problem z dolną nitką, po serwisie z górną..).

Maszyny potrzebuję do drobnych przeróbek ale przede wszystkim chciałabym, żeby szyła filc. Poczytałam na forum jednak wciąż nie mogę się zdecydować, czy ktoś może mi doradzić?

Chciałam wybrać między:
*Singerem 8220 (widzę, że opinie są dobre ale trochę martwią mnie te mówiące o tym, że ten singer dziś to nie to samo co kiedyś - chciałam go kupić teraz w Lidlu niestety pomimo zjechaniu czterech sklepów maszyny już nie znalazłam)
*Juką Hzl-12z (martwi mnie brak opinii, gdyż to nowy model)
*Bluestarem b20 (ale to ponoć jednak nie Husqvarna?)

Dumałam jeszcze nad Łucznikiem (mama: polska maszyna będzie najlepsza)ale tu stanęłam przed takim problemem: mianowicie wydrukowałam sobie porównanie wszystkich maszyn Łucznika z ich własnej strony i zasadniczo.. nie widzę żądnej różnicy. oczywiście różnica ilości ściegów (która dla mnie nie jest tak istotna) czy wyświetlaczu LCD automatycznym nawlekaniu igły widzę - ale jeśli chodzi o całą resztę to nie wiem czym się kierować. Zrobiłam sobie listę wg tego co przeczytałam co maszyna powinna mieć i wychodzi na t, że większość egzemplarzy to ma... Zastanawiałam się nad Weroniką, Natalią, Mileną, Alicją lub Wiktorią..

Bardzo proszę o pomoc czy wziąć którąś z trzech wymienionych wyżej czy Łucznika i czy wtedy model ma naprawdę aż takie znaczenie? Ceny są bardzo zbliżone, funkcje też.. Mam już straszny mętlik w głowie a nie chciałabym źle wybrać pierwszej własnej maszyny i się zniechęcić..

Mogę Ci tylko powiedzieć, że Łucznik to już nie jest ,,polska,, maszyna. Też chciałam kupić, któryś z modeli Łucznika zadowolona z 25 letniej maszyny tej firmy, która nadal szyje, ale osoba prowadząca sklep i jednocześnie serwis maszyn odradziła mi to. Pan stwierdził, że są bardzo awaryjne, kiepskiej jakości i oni przykładowo wycofali się całkowicie z ich sprzedaży. Decyzja należy do Ciebie. Poczytaj opinie może to Ci coś pomoże.