Stara Gwardia
|
|
Na naszym Forum też można natknąć się na kwiatki - np. umię zamiast umiem, osobą zamiast osobom, tak że zamiast także. Można powiedzieć że te błędy to wina komputera - bo przecież komputer za błąd uznał tylko wyraz "umię". No ale przecież to nie komputer ma myśleć tylko my, bo to my - piszący - wiemy w jakim kontekście (zdaniu) używamy danego wyrazu. Proszę, sprawdzajmy nasze posty przed opublikowaniem, może wtedy takie kwiatki będą na Forum troszkę rzadziej wyrastały. Oczywiście ja swoje posty też będę sprawdzała dokładniej
|
|
Stara Gwardia
|
|
Mam doczynienia z ludźmi, którzy mówią "rozumię". Przyzwyczaiłam się. Ludzie pohodzą z różnych środowisk. Ja nie radzę sobie z poprawnym używaniem biernika. Ostatnio napisałam fiskarsy z małej litery w kontekscie, w którym należało napisać je wielką literą. Wstyd. No trudno.
|
|
Stara Gwardia
|
|
Niestety młode pokolenie(choć to o którym piszesz, już takie młode nie jest, ale o tym za chwilkę) rośnie na nawozie podrzucanym przez starsze roczniki. Jeśli puszczamy dzieciom łubu-dubu-disco-relax- to nie dziwota, że później też ich zapędy kierują się w te rejony. Moja sześcioletnia córka nuci "Strachy na Lachy", "happysad", "Akurat". Czasem trzeba samemu posłuchać dokładnie treści, żeby dziecko nie nuciło w trakcie zabawy "kiedyś kupię nóż i powyrzynam wszystkich w koło" ale wszystko jest do ogarnięcia.
Wracając do tematu "starości" młodego pokolenia. Ostatnio puściłam wspomniany już happysad na youtube, zazwyczaj słuchamy muzyki raczej bez obrazu i widząc wokalistę rzuciłam tekst: "co ten rock and roll robi z ludźmi, chłopak wygląda na 4 dychy". Po czym nastąpiła chwilka konsternacji i mnie olśniło: skoro Krzysiek (mój brat) ma 34, a Tabik(kolega brata) 36, to Kubie(wokalista) jak nic zaraz rzeczywiście stuknie czterdziestka!!!! A najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeśli oni są tacy "starzy" to ja też ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
|
|
Mi bardzo trudno jest pisać i wysławiać się poprawną polszczyzną kiedy w domu się "godało" i dalej godo . Jestem rasową Ślązaczką wychowaną na mowie śląskiej i trudno mi jest pisać poprawnie, ale mimo wszystko się staram Ja poprawnej polszczyzny uczyłam się z książek, i w szkole było trudno, a nauczyciel nie miał czasu ani chęci tłumaczyć że "kopalnia" to po naszemu "gruba" :Teraz gdy dzieci już na swoim a mąż na emeryturze spotykamy się na zlotach z różnymi osobami i nikomu nie przeszkadza moje GODANIE Tak więc kończąc nie przeszkadza mi jak ktoś napisze "prosze" czy "proszę" ważne aby szanował wypowiedzi na forum i nie przeklinał
ufff ale sie nagodałach |
|
Stara Gwardia
|
|
tosial, gwara to ... insza inszość. Gwara jest piękna, uważam że jej używanie jest świadectwem tożsamości, okazywaniem szacunku dla swoich przodków. Bardzo lubię słuchać jak ktoś mówi gwarą, to jest takie trochę tajemnicze - nie zawsze wiem o co chodzi. No ale mało mam okazji żeby gwary posłuchać, chyba że jakiś kabaret. Nie wiem czy to też można zaliczyć do gwary - w okolicach Rzeszowa nie mówi się "idę na podwórko" tylko "idę na pole", nie "garnek" tylko "gorczek". No a o chłopcach, mężczyznach mówią "one" nie "oni". Bardzo byłam zdziwiona kiedy zetknęłam się z tym po raz pierwszy.
|
|
Stara Gwardia
|
|
u nas idzie się na dwor, gorczek to mały garnek a uberyba to kalarepa zielona sałata to szałot, tak samo jak sałatka jarzynowa a jak zaglondosz zza winkla to co robisz ???
|
|
Stara Gwardia
|
|
Chyba patrzę(zaglądam) zza ... chyba zza czegoś, tak jakbym podglądała, obserwowała? A właściwie winkiel to chyba mniej więcej zakręt. Stoję na winklu - to chyba stoję na zakręcie?
|
|
Stara Gwardia
|
|
Patrzysz zza rogu uff trudna ta polska mowa
|
|
Stara Gwardia
|
|
No to jeszcze coś. "Stanąć za wiatrem" - czyli...?
|
|
Stara Gwardia
|
|
Przykro mi bardzo, że to napiszę, ale dowodem na to, jak trudna jest nasza polska mowa, są niektóre wpisy na tym forum. Czasem trudno zrozumieć, co autor miał na myśli. Notorycznie występują: "także" zamiast "tak że" - w znaczeniu "a więc", "efekt finalny" albo "efekt końcowy" - typowe masło maślane, efekt zawsze jest na końcu czegoś, "szef" zamiast szwu...
A, jeszcze coś: czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć znaczenie słowa "zapodaj"? Kojarzy mi się z "zapytaniem"... O, właśnie: zapodaję powyższe zapytanie. Nie, nie mogę... Niedobrze mi. Czy jest tu jakiś językoznawca? Sprawdziłam: zapytanie to pytanie oficjalne (np. poselskie), natomiast zapodaj jest formą potoczną różnych słów. No cóż, ani jedno, ani drugie nie ma u mnie szans na wejście do mojego słownika. Skoro ja sobie sprawdziłam, to każdy inny też może. Kolejny raz apeluję, aby wysilić się trochę i poprawnie się wyrażać (i w piśmie i w mowie), bo w przeciwnym razie można zostać nie zrozumianym. Np. na pytanie "Czy szef zawsze musi być na wierzchu?" (z naszego Forum) jedyną odpowiedzią, jaka przychodzi mi na myśl jest: Oczywiście. Szef ma wszystkich pod sobą. W przyszłym tygodniu jadę na szkolenie dotyczące poprawności języka urzędowego. Nooo, tam to dopiero są "kwiatki"... Rzałójem rze muj szew tam nie jedzie. --- Ostatnio edytowane 2018-01-18 19:20:50 przez violina64 --- --- Ostatnio edytowane 2018-01-18 19:21:41 przez violina64 --- --- Ostatnio edytowane 2018-01-18 19:22:39 przez violina64 --- |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.