eKrawiectwo.net

Skoro jest aż tak źle ........kurcze już sam nie wiem a pomyślałem kupię sobie maszynę zrobię kurs jakiś taki poważny wejdę na takie forum znajdę osoby ,które może mi choć trochę doradzą jakiś okres terminowania rok-dwa góra trzy ,a tu takie opinie trochę się podłamałem tak chciałbym spróbować

Spróbować zawsze można. Po prostu - troszkę ostudziliśmy gorącą głowę. Nie bierz tego do siebie - po prostu ostatnio media nabijają ludziom do głowy, jak to łatwo i prosto zostać projektantem. Krzywdzą w ten sposób takich zapaleńców jak ty - i krawcowe, do których na pewno zaczynają ściągać amatorzy i amatorki projektowania w poszukiwaniu wykonawców pomysłów, o których tak naprawdę niewiele mają do powiedzenia, oprócz pokazania rysunku.

Projekt domu to nie tylko wizualizacja ślicznego budyneczku otoczonego kwiatami, ale schematy, rysunki techniczne i masa obliczeń i wyliczeń. Podobnie jest z projektowaniem odzieży.

Kup maszynę, zacznij szyć, to wielka przyjemność, która co prawda nie przychodzi łatwo, ale przebiegnięcie maratonu to w końcu dla postronnego nic, tylko koszmarny wysiłek. Dla biegacza - całkiem co innego

Ania

Noszę się z zamiarem kupna .Tylko nie wiem jaką.Czytam na forum o maszynach .Pieniądze mam więc problemu nie będzie .czytałem,że osoby mają po dwie maszyny.Ja jednak najpierw chyba zacznę od kursu .

Kurs kursem, ale "po godzinach" ćwiczyć trzeba. Najcenniejszą jest pewna ręka, a do tego się dochodzi treningiem.

Ania

a co myślisz o zaczęciu szycia od szycia np sukienek dla lalek ?Czy to może pomóc?

Wbrew pozorom - operowanie na małej przestrzeni, przy malutkich obwodach - jest strasznie trudne. Podziwiam osoby szyjące takie maleństwa, bo to masakra. Zanim zaczniesz szew - już go musisz skończyć, widać każdą krzywiznę, każdą niedoróbkę, mnóstwo ręcznej pracy... Jako matka szyjąca nie szyłam dla lalek swoich córek Wolałam szyć dla nich.

Chyba że jest to lalka wielkości normalnego niemowlaka - o, tu bym się podjęła. W ogóle - odzież dziecięca albo proste modele dla dorosłych to fajny start w szycie.

Proste modele - to takie, które nie są dopasowane do ciała /jak ołówkowa spódnica, wąskie spodnie, dopasowana sukienka/ bo "proste" w znaczeniu krawieckim to nie te, które mają mało detali, ale te, które nie odwzorowują kształtu ciała, w których nie liczy się miejsce wcięcia i wygięcia. Takie, których wykroje mają możliwie proste, nie powyginane linie, jak najmniej zaszewek /albo wcale ich nie mają/ i ogólnie - są, pardon, workowate. Najlepiej, jeśli model ma rozmiar "wielorozmiarowy", czyli opisany jako np. 38-40 czy 52-54.

Ania

Jeśli nigdy nic nie szyłeś, zacznij od poszewek na poduszki, siatek na zakupy. Wpraw się w obsłudze maszyny, dobieraniu igieł, kolejności zszywania, rozpoznawaniu tkanin i dzianin; jaki materiał na co się nadaje.

próbowałem malować na jedwabiu ,ale to taka delikatna tkanina chyba .Do szycia to się nie nadaje -Chyba ,że sami profesjonaliści

Pytanie, czy w ogóle chcesz szyć czy tylko płyniesz na fali mody robótkowej, bo znajomi tak mają. Jak każda dziedzina działalności ludzkiej ta również wymaga cierpliwości, pracy i konsekwencji. Profesjonaliści od jedwabiu nie wykluli się z jajka, na swój profesjonalizm ciężko, choć nie koniecznie długo, pracowali.
Przeraża mnie też magia stwierdzenia: kupię maszynę i będę szył/a. Czy jak ktoś kupuje komputer to będzie informatykiem? Zacznij od prostych, małych rzeczy szytych ręcznie, jeżeli uznasz, że takie szycie Ci nie idzie ale podoba Ci się fakt łączenia dwóch kawałków tkanin, kup maszynę. Możesz też iść na kurs, to jest niezły sprawdzian determinacji i chęci do nauki.

Ano widzisz... Według Ciebie jedwab jest zbyt delikatny do szycia, a w Chinach, Birmie, Bangladeszu i okolicach - szyją go dzieci ośmioletnie!
Malowanie na jedwabiu to wcale nie łatwa sztuka i trzeba mieć do tego specjalne krosna do rozpinania materiału. Bez nich możesz tylko zmarnować materiał.
Z jednej strony to fajnie, że masz napęd w tym kierunku, ale z drugiej - najpierw poznaj tajniki formowania ciuchów, a potem bierz się za ich wymyślanie.
Bo np. takie spodnie stebnowane na przodzie nogawek są dosyć niewygodne w noszeniu, ponieważ materiał nie naciąga się na kolanach, a to sprawia, że chodzi się w nich, jak w zbroi.
Wymyślić można każdą rzecz, nawet sukienkę z betonu, tylko trzeba mieć pojęcie o zastosowaniu.

Myślę, że kurs niewiele Ci pomoże, a tylko się wykosztujesz.
Raczej spróbuj coś ze swoich projektów uszyć ręcznie i wówczas się przekonasz, jak igła pracuje w danym materiale, czym jest ściąganie szwu itd...
Zacznij chyba od opanowania ściegu "za igłą", który - dobrze poprowadzony - daje wrażenie szycia maszynowego.