Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zawsze może być za narożnikiem oparta o ścianę - ja tak czasem trzymam jedną pod stołem z maszyną oparta o ścianę.
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mata się sprawdza przy cięciu prostokątnych kawałków. Ekierka do patchworku bardzo jest wtedy pomocna. Ale do ubrań mata nie jest potrzebna. Mat się nie zwija, bo są bardzo sztywne.One nie są elastyczne.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zakupiłam nóż krążkowy w castoramie mają też maty silikonowe ale niestey u nas niema :wnerw:wież został net żeby zamówić, i tu pytanie czy do nauki starczy mi wielkość 600/ 450 mm ?
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
zależy co chcesz na niej kroić, pod patchwork i małe rzeczy będzie ok
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Wybierz taką, aby łatwo było ci ją przechowywać. Powinna leżeć płasko, nie można jej rolować, pionowo stać też nie powinna. Można kupić 2(3,4 lub nawet więcej) mniejsze, a na czas krojenia układać obok siebie. Jeśli się przesuwają to można pod nie położyć kawałek takiej taśmy gęsia skórka.

Osobiście mam matę 1x1,5m i jej przechowywanie to tragedia. Leży cały czas na podłodze w pracowni i siłą rzeczy normalnie po niej chodzę. Te maty są bardzo wytrzymałe, moją torturuję ponad 2 lata i pociągnie jeszcze długo.
________________________________________________________
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi.

http://goraloveszycie.blogspot.com/
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Gwiazdor przyniósł i matę (90*60) i nóż 28mm. I dziś mówię, jak mogłam bez tegoż żyć i szyć tyle czasu?
Szyję tylko ubrania.
Wygoda ogromna: mata na stół (szklany, więc wcześniej zawsze na podłodze kroiłam, na kolanach), kilka szpilek lekko po skosie wbitych i jedziemy nożykiem. Super wygoda, brak czasochłonnego przyszpilania, brak bólu kolan i pleców, nie naciągnięte elementy od nożyczek. Przód i tył sukienek (dla mnie) spokojnie się na macie mieści.
Jeśli ktoś zastanawia się czy warto kupować przy szyciu ubrań, to ja gorąco polecam
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A więc lepiej kupić dwie mniejsze :)i chyba jeszcze jeden nóż taki większy :)

Dziewczyny dzięki za podpowiedź :buzki:
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja mam trzy maty, taką 60x100, trochę mniejszą i taką trochę większą od A4 - ta ostatnia jest najgorsza jakościowo, po pocięciu 500 kwadratów już są na niej ślady, te duże tego nie mają - tylko rzeczywiście z przechowywaniem jest problem. Moje większe "stoją" na dłuższym boku oparte o ścianę i jakoś żyją (oby jak najdłużej). A do patchworku to polecam nóż 40 mm, 28 jest za mały - jest świetny do krojenia ubrań (szczególnie po łukach), ale przy cięciu pierdyliona kwadratów jest męczący, a 60 mm to duży nóż i owszem przydatny przy długich prostych cięciach, ale takich jest najmniej w patchworku.
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Moja mata to jednak maleństwo - 60x43cm, nożyk olfa 28 mm, linijka 60x15 cm. Wycinam tylko "kanciaste" formy geometryczne na patchworki i makatki. Jakoś nie marzę o większej macie - bo po pierwsze wystarcza mi ta którą mam, po drugie miałabym problem z jej przechowywaniem. A ta mała stoi sobie w szafie, zapakowana razem z linijką w pokrowcu specjalnie w tym celu uszytym. Może któreś dziecko "wrzuci" zdjęcia, bo ja nie posiadam takiej umiejętności no i nie mam aparatu:)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Mata i linijka to wcale nie maleństwa - powiedziałabym, że standard. Ja zainwestowałabym w większy nóż, ale to kwestia preferencji i stanu nadgarstków;)
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.