eKrawiectwo.net

takie rzeczy są dobrze zabezpieczane do wysyłki, także ja nie miałabym oporów bo tak chciałam kupić. Jedynie byliśmy z mężem niezdecydowani co do modelu i chciałam osobiście wybór zweryfikować "na żywca" pojechałam i przynajmniej mnie przeszkolili z użytkowania tego sprzętu, uczulili na wiele spraw, które nawet po przeczytaniu instrukcji by mi pewnie umknęły. Jak chcesz to zajrzyj na aukcje użytkownika walter-radom daje też gratisy i np u niego ta moja Elna była najtaniej + właśnie masa dodatków do tego. Sprzedawcę mogę polecić, można zadzwonić wcześniej i pogadać jak się jest niepewnym wyboru.

Shizuka - tu jest ta Elna u sprzedawcy walter-radom, o którym pisała fasOla:
http://allegro.pl/maszyna-elna-320ex-super-prezenty-radom-i2486177796.html

mama_asia - Wyszukałam i porównałam.
Napiszę tylko tyle, że za dużo jest modeli i czasami za mała różnica w cenie między nimi. Byłam zdecydowana na 240ex, teraz myślę, że 320ex byłaby lepsza ale ma mniej ściegów. No to idziemy w górę, razem z ceną ale tu już pojawia się wydatek około 900 zł, a ja chciałam coś w okolicach 750.
I co tu zrobić? Chwytacz rotacyjny i mniej ściegów, czy chwytacz wahadłowy i więcej ściegów?

Z tego co naczytałam się przez ostatnie dni (a raczej noce ) to lepiej rotacyjny i mniej ściegów, ale niech wypowie się ktoś bardziej doświadczony

--- Ostatnio edytowane 2012-07-13 22:21:57 przez mama_asia ---

wiesz co no ja nie jestem jeszcze doświadczona i powiem szczerze, że próbując maszynę z wahadłowym (husgvarnę) i rotacyjnym (Elnę) JA nie widziałam różnicy. Mówi się, że z rotacyjnym są cichsze - między tymi dwoma w/w modelami różnicy w głośności absolutnie nie było - obie są dość ciche. Jednak kiedy Pani mi otworzyła klapkę i pokazała ten cały osprzęt i wytłumaczyła jego zasady pielęgnacji to jednak stwierdziłam, że rotacyjny wymaga mniej pracy. Otóż w wahadłowym trzeba oliwić, czyścić dokładnie z kudłaczków po tkaninach (a wiadomo, że skoro pokryty jest olejem to się robi niezła dłubanina - ja na to nie mam czasu)nie mówiąc już o tym, że jest trochę części do demontażu przy dokładnym czyszczeniu, nadto bębenek ze szpulką trzeba wyjmować cały, nie widać ile zostało nam nici w szpulce - dla mnie ciut upierdliwe
W rotacyjnym mam szybszy dostęp do szpulki (u mnie w Elnie dodatkowo dzięki plastikowemu przezroczystemu okienku widzę to od razu), maszyny z rotacyjnym się nie oliwi, ale w zależności jak często i jakie materiały szyjemy czyści pędzelkiem - i z wierzchu i co jakiś czas trzeba odkręcić pokrywę i tam też, ale moim zdaniem jest to o wiele szybsze. No i ja zaczęłam doceniać nawlekacz igły - świetna sprawa! a ściegi? cóż i tak nie używa się wszystkich do normalnego szycia, a ozdobne jakieś są więc nie ma tragedii.

Teraz jestem zdecydowana w 99% na Elnę 320ex z allegro za 800zł. Mam jeszcze parę dni na myślenie. Szkoda, że dopiero 27 lub 28 lipca będę w Polsce i będę mogła ją zobaczyć na żywo i dotknąć. Do tego czasu może uda mi się zakupić rzeczy potrzebne do zaczęcia przygody z szyciem.

Cześć Wszystkim,

Dawno, dawno temu nosiłam się z zamiarem kupna maszyny, ale wyszło jak wyszło... Obecnie pomysł powrócił (znalazły się fundusze). Dalej jestem zainteresowana dwoma modelami Elny: 320ex oraz 340ex. Różnią się one o 100 pln w cenie, ponadto wyższy model ma automat do dziurek (320ex ma półautomat), więcej ściegów ozdobnych (pytanie czy są one aż tak przydatne)oraz jedną dodatkową stopkę do overlocka, która kosztuje 24 pln, co zmniejsza różnicę w cenie do ok 75 pln. Nie wiem na co się zdecydować...? Czy dołożyc parę złotych i kupić wyższy model czy sobie darować i wziąć niższy.
FasOlu pisałaś, ze masz w domu Elnę. Mogę wiedzieć jaką? Napisz proszę coś więcje. Może to pomoże mi podjąć decyzję.W końcu 900 pln to nie taka mała kwota, więc wolałabym byc zadowolona.
Z góry dziękuję za pomoc.

P.S. Strasznie nie lubię podejmować decyzji w sprawie zakupu jakiegolwiek sprzętu. Niestety nie mam do tego dobrej ręki.

Bierz tę nieco droższą. Automat do obszywania dziurek jest fajniejszy niż półautomat, jeśli maszyna ma ścieg overlockowy to stopka się przyda. Różnica jest niewielka. Ściegi ozdobne czasem się przydają.
Ostatnio pomagałam kupić koleżance maszynę do ok. 700 zł i po przeanalizowaniu różnych modeli wybrałyśmy Elnę 240ex i na szczęście jest zadowolona z zakupu.

W sumie racja, jeśli nie dołożę do maszyny, pewnie pieniążki się zwyczajnie "rozejdą" znając życie.

No chyba, że przeznaczysz je na jakieś dodatki krawieckie.