294 strony: « < 33 34 35 36 37 38 39 > »
Zaaklimatyzowany
|
|
Decyzja podjęta Kamień z serca. Jeszcze wczoraj do późnego wieczora zatanawiałam się nad modelem maszyny. Oprócz Elny 340ex zaczęłam bardzo poważnie myśleć nad Janome 525S (bliźniaczy model) i już miałam ją kupić (tzn. Janome), kiedy to porozmawiałm telefonicznie z wspominaną wcześniej P. Jolą (swoją droga bardzo miła osóbka). Zapewniła mnie ona, że obydwie maszyny produkowane są w tym samym miejscu, z wykorzystaniem tej samej technologii i podzespołów, przewozi je ten sam transport...Zasadniczo różnią się tylko wyglądem (w tym kolorystyką) i ceną, która znacznie przemawia na korzyść Elny, ponieważ jest ona ok 100 pln tańsza. Właśnie ta informacja pomogła mi podjąć ostateczna decyzję, dlatego przekazuję ją dalej. Może rozjaśni ona obraz sytuacji osobie z podobnymi rozterkami, pomagając dokonać jakże trudnego wyboru.
Susanno bardzo dziękuję za Twoje dobre chęci Pinezka |
|
Administrator
|
|
Nie ma problemu - ważne ze kupiłaś Życzę zadowolenia z nowego sprzętu ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%
* Susanna szyje - mój blog |
|
Mistrzyni Krawiectwa
|
|
Już po czasie, bo maszyna kupiona, ale że stale ktoś tu zagląda, bo dylematy z kupnem maszyny wciąż się powtarzają - dorzucę swoje trzy grosze komentarza, bo przyda się na zapas
Potwierdzam. Też nie widzę różnicy.
A tu już nie potwierdzam. Oliwię maszyny bardzo rzadko, może raz na rok, a drugi raz /być może/ robi to mechanik, kiedy zawożę je do przeglądu "na wszelki wypadek". Nigdy bębenek nie jest pokryty olejem. Taż to byłaby masakra Czyszczę albo kiedy jakaś nitka się zapałęta, albo kiedy zmieniam kolor szytego ciucha - zwłaszcza przechodząc z czarnego na biały, albo kiedy po prostu zmieniając szpuleczkę widzę jakieś chwasty Czyszczenie trwa 10 sekund i polega na przeleceniu pędzelkiem i dmuchnięciu ze trzy razy Aha - jak widać, częstotliwość czyszczenia jest taka sama i w maszynie "rotacyjnej", i "wahadłowej", bo nie zależy od samej maszyny, a od okoliczności.
Plastikowe okienko trochę mnie stresuje, bo już widzę, jak wyłamuje mi się "przypadkowo" plastikowy dinks blokujący to okienko na miejscu. Taki jakby niby to zawiasik. Złamie się - i po szyciu. A ile będzie kosztował nowe okienko? Wolę dowiedzieć się jak najpóźniej... Ilości ciemnej nitki tez nie sposób ocenić. Nie widać dobrze Maszyny z rotacyjnym tez się oliwi - po prostu zależy to od typu samej maszyny Odkręcanie pokrywy chwytacza rotacyjnego trwa jednak znacznie dłużej i wymaga wzięcia do ręki śrubokrętu Dostęp do bębenka wahadłowego zaś jest na zasadzie - rach-ciach! Ania ________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
Świeżynek
|
|
Witam. Chyba znowu odświeżę wątek wyboru maszyny dla początkujących.
Jak dotąd miałam styczność ze starym Łucznikiem babci, na którym uczyłam się szyć prosto i "wyczuć" pedał, więc moje doświadczenie jest marne. Zapał za to ogromny. Przeczytałam ten wątek do dwudziestej-któreś strony i wymiękłam. Wiem już, że za 300 zł mogę kupić całkiem sprawnego Silver Cresta.Tyle, że niezawodne allegro tym razem zawiodło - maszyny brak. W Lidlu też nie widziałam od dawna żadnych maszyn. Na stronie nic nie ma. Wiecie może, czy mogę liczyć na jej powrót na sklepowe półki? Jeśli zaś nie - czym się zainteresować? Na początek pracowałabym głównie z "codziennymi" materiałami, czyli bawełny i dzianiny. Czasem dżins. Wiem też, że liczy się głównie to, co ja myślę, ale te wszystkie terminy krawieckie trochę mnie przerastają i nie potrafię racjonalnie ocenić możliwości maszyny. :/ Pomożecie jakoś? |
|
Świeżynek
|
|
W końcu mam w domu moją maszynę do szycia! Jest to Elna 320ex. Zakochałam się w niej od pierwszego dotyku. Rodzina już chciała składać zamówienia na różne rzeczy ale udało mi się im wytłumaczyć, że to nie jest takie hop siup i zanim uszyję coś, co będzie nadawać się do noszenia może minąć trochę czasu.
Przez parę dni nie będzie mnie na forum bo chcę się zaprzyjaźnić z moją nową przyjaciółką. Dziękuję wszystkim za pomoc w wyborze maszyny! |
|
Zaaklimatyzowany
|
|
Pierwsze koty za płoty. Spodnie przetarte w kroku zacerowaneMaszyna bardzo fajna, ale dużo czasu upłynie zanim w pełni poznam wszystkie jej możliwości. Podchodzę do niej trochę ostrożnie, ponieważ nie chciałabym nic popsuć na "dzień dobry". Wyciąganie i wkłądanie szpuleczki bębenka rzeczywiście jest wygodniejsze niż w przypadku chwytatacza wahadłowego (choć pewnie to tylko kwestia przyzwyczajenia), jednak mnogość plastikowych elementów (np. plastikowa szybka)powoduje pewne obawy, że jak mocniej przcisnę to coś pęknie. Ze starym Łucznikiem cici czułam się pewniej. Mam nadzieję, że z czasem mi przejdzie.
|
|
Administrator
|
|
Pinezko spokojnie Moja maszyna tez ma plastikową szybkę i od 11 lat jest cała i zdrowa a szyję całkiem sporo, często zmieniam nici w bębenku. Tak samo plastikowe szpuleczki są niezniszczone pomimo, że często lądują na podłodze, wpadają pod biurko, czasem tez na której stanęłam
Bez obaw. ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%
* Susanna szyje - mój blog |
|
Świeżynek
|
|
yyy Czeremcha czyli jednak rotacyjną oliwicie?? kurcze no to już sama nie wiem, w sklepie (mają tam i serwis) mówiła Pani, że się tej maszyny (czyli u mnie Elny) nie oliwi zgłupiałam zatem, teraz nie wiem co robić, bo nie chcę jej popsuć.
Może zapytam gdzieś mechanika u siebie na miejscu z okienkiem plastikowym nawet mi do głowy nie przyszło, żeby się ułamało, połamało czy coś hmmmm........otwieranie w elnie jest dość delikatne (tzn nie trzeba w to wkładać żadnej siły a i łatwo i ładnie te "zawiaski" wchodzą przy składaniu) pracowałam ostatnio i na ciemnej nitce i jak najbardziej widziałam jej poziom nawinięcia ja nadal jestem z tego zakupu zadowolona, już zakupiłam potrzebne materiały, czekam aż wszystkie przyjdą i zaczynam realizację swoich planów - bynajmniej nie ubraniowych bo nie mam cierpliwości do takich ambitnych planów .....na razie |
|
Mistrzyni Krawiectwa
|
|
To, czy maszynę się oliwi, czy nie - zależy od producenta, a nie od rodzaju chwytacza . Jest to uwzględnione w instrukcji
Ania --- Ostatnio edytowane 2012-08-01 10:37:11 przez czeremcha --- ________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
Świeżynek
|
|
aaaaaaaaaa takie buty.. no to Pani sprzedawczyni źle się wyraziła, mówiąc, że tych się nie oliwi - znaczy chodziło o producenta i model a nie o rodzaj chwytacza a tak to wynikało z rozmowy. OK dzięki za wytłumaczenie dobra Kobieto
|
294 strony: « < 33 34 35 36 37 38 39 > »
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.