Wersja do druku

22 strony: « < 4 5 6 7 8 9 10 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
A mnie martwi to, że ludzie boja się o to, czego będą uczyły panie w przedszkolu i szkole - tak jakby oni sami, czyli rodzice, byli tylko od tego, żeby kupić dzieciom najnowszy sprzęt elektroniczny czy inne gadżety. Tylko po to, żeby mieć od dzieci spokój. A oczy na świat dookoła mają dzieciom otwierać "panie".

Coraz częściej słyszy się opinie, że szkoła ma nauczyć przechodzenia przez jezdnię, przedszkole - wiązania butów i czytania, ludzie mają olbrzymie pretensje, że ich dzieci nie potrafią tego czy owego - bo panie w szkole czy przedszkolu tego czy tamtego nie nauczyły.

Spędzajmy więcej czasu z własnymi dziećmi, uczmy ich świata, pokazujmy i tłumaczmy go, przyswójmy sobie, że to MY, RODZICE i DZIADKOWIE jesteśmy od wdrażania dzieciom światopoglądu i pokazywania, jak żyć. Wtedy żadne programy ani plany nie będą nam zagrażały. Nam ani naszym dzieciom i wnukom.

Ale - jeśli popołudniami kombinuje się tylko, jak mieć więcej czasu dla siebie - no to potem można się bać gender czy szwender.

Dobrze "ustawionemu" dziecku żadne przebieranki w głowie nie przewrócą.

Ania
To, jak martwię się o to co będą uczyć w szkole moje dzieci czy wnuki nie oznacza, że nie spędzam z nimi czasu, nie rozmawiam i nie wychowuję ich, wpajając zasady moralne i religijne.
Co ma jedno do drugiego?

Zakładasz z góry, że jak ktoś jest przeciw propagowaniu gender, jest zacofany, ciemny a tak w ogóle to liczy na wychowanie swoich dzieci przez szkołę.

Ani ja nie kombinowałam ani moja córka nie kombinuje, żeby mieć więcej czasu dla siebie, kosztem ich wychowywania. Tym bardziej, że nie zamierza iść do pracy prędzej aż dzieci ukończą 5 lat.
Czeremcho to, że się martwię wcale nie oznacza, że byłam leniwą matką i jestem głupiutką babcią.
Chciałabym, żeby wszystko było takie proste i niebrzemienne w skutkach jak to sugerujesz.


--- Ostatnio edytowane 2014-01-10 20:15:40 przez mamamarta ---
________________________________________________________
Mowa szczera trwa wiecznie,
lecz fałszywa tylko chwilę.
-Salomon-
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Halo, halo, gdzie w mojej wypowiedzi jest coś o ciemnocie i zacofaniu? Gdzie tu jakieś osobiste wycieczki? Zapędziłaś się.

Skoro dzieci i wnuki są objęte tak troskliwą opieką - to o co te obawy?

Moje dzieci były - jeśli chodzi o ideologię i "indoktrynację" - wychowywane przez nas /obie płcie - mnie, męża, babcię i dziadka/ w zupełnie innym kierunku, niż wdrażany przez przedszkole i szkołę - i jakoś nie udało się tym instytucjom "popsuć" nasze córki... :D

Ania





--- Ostatnio edytowane 2014-01-10 20:22:25 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Czeremcho nie wmówisz mi, ze nie martwiłaś sie nigdy o swoje dzieci.
Właśnie, Kongregacja ds wiary, mówi, że jeśli są właściwe relacje z dziećmi, to można swoim przykładem, rozmowami, uchronić dzieciaki przed tą dewiacją. Bo uczenie technik seksualnych, masturbacji, już w przedszkolu, nie jest moim zdaniem normalne i moralne. Osobiście wolałabym aby moje dziecko było w zerówce chronione przed taką wiedzą, bo w końcu po co dziecku w wieku 5ciu czy 10ciu lat taka wiedza i umiejętności? Moim zdaniem ma to na celu tylko i wyłącznie skrzywienie malca i odarcie go z dzieciństwa, czystości, niewinności. Bo przecież ten kto ma dzieci, życzy im jak najlepiej i przyznajcie że czystość i niewinność jest wartością(oczywiście nie w oczach współczesnego świata, bo przecież życie z jednym mężczyzną i jedną kobietą obecnie nikomu nie jest na rękę[małżeństwo]). I tak po takiej "edukacji" będziemy mieli ogołocone, rozbuchane żądzami maluchy, które nie będą już w stanie być normalnymi ludźmi, tylko będą dążyć do samozadowolenia. Niezdolne będą do małżeństwa i zakładania rodzin, bo przecież w rodzinie trzeba ponosić wyrzeczenia na rzecz jej samej.

--- Ostatnio edytowane 2014-01-10 21:14:41 przez Niteczka82 ---
________________________________________________________
Praca rozumna i wytrwała, która nie myśli o zbieraniu owoców w tydzień po siewie, nad przepaściami przerzuca mosty. B. Prus
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Owszem, drażniły mnie pewne rzeczy, które się wokół nich działy, ale tłumaczyliśmy im pewne rzeczy zgodnie z naszym światopoglądem - i byliśmy o nasze dziewczynki spokojni.

Bardziej niż zapędy szkolnego programu martwiły nas ewentualne ataki osób nakręconych ideologicznie - ale dziewczynki świetnie sobie z tym radziły. Nieraz rozmawiamy o tym z nimi jako z już dorosłymi osobami i nie mają jakiś traumatycznych wspomnień. Czyli dobrze je przygotowaliśmy :-)

I to właśnie miałam na myśli pisząc swój pierwszy wpis w tym wątku - nie zapominajmy, że to my powinniśmy być całym światem dla swoich dzieci. Do pewnego czasu oczywiście. :-) Im bardziej się ze świata swoich dzieci wycofujemy - tym mniej powinniśmy mieć pretensje, że ktoś inny się w ten świat wkręca.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Kobiety Drogie i Panowie Drodzy, nie wiem czy to wiatr za oknem czy brak śniegu, a w konsekwencji nadmiar energii, która nie może być zużyta na jego usuwanie. Fakt faktem, że od siedmiu stron pogaduchy przy kawie zmieniły się w dyskusję w osiedlowym warzywniaku. Fajna rzecz i czasami pouczająca. Tylko tak by było miło, gdyby przynajmniej ten fragment naszej rzeczywistości pozostał wolny i "nieskalany". Rolę tub światopoglądowych nieźle spełniają fora na wirtualnej i onecie
Nie wiem czy Susanna podczytuje czasami nasze posty, nie wiem nawet co by wolała ale zwracam uwagę że forum nosi podtytuł: "Krawiectwo moja pasja" i z taką myślą zostało stworzone . Strona jest dobrze pozycjonowana i jak ktoś szuka porady szyciowej w internecie to z dużym prawdopodobieństwem trafi tutaj, ale coraz mniej osób się odzywa chyba właśnie z obawy, żeby nie zostać ofukniętym czy posądzonym o lenistwo lub zwykła głupotę.

Ja wiem świat się zmienia, forum też, ale dobrze by było żeby dalej działało zgodnie z mottem Susanny: "Witaj miły Gościu! Jeśli nie dostajesz białej gorączki na myśl o przyszywaniu guzika czy cerowaniu skarpetek to... ten blog jest dla Ciebie!" Blog w tym wypadku można zamienić na forum.

________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Posyłamy dzieci do przedszkola po to żeby czegoś się nauczyły.
W przedszkolu uczy się dzieci czegoś z czym my się nie zgadzamy.
Po powrocie dzieci z przedszkola dzieci opowiadają nam czego się tam nauczyły.
Natomiast my mówimy im że to wszystko nie do końca jest prawdą.
Wtedy dziecko nie wie komu wierzyć ,rodzicom czy pani w przedszkolu i ma dylemat.
Myślę że to jeszcze bardziej ogłupia dzieci niż je uczy.
Po co w takim razie dawać dziecko do takiego przedszkola w którym uczy rzeczy z którymi się nie zgadzamy.
To lepiej już niech siedzi w domu i uczy się tego co chcą rodzice .
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kobiety Drogie i Panowie Drodzy, nie wiem czy to wiatr za oknem czy brak śniegu, a w konsekwencji nadmiar energii, która nie może być zużyta na jego usuwanie. Fakt faktem, że od siedmiu stron pogaduchy przy kawie zmieniły się w dyskusję w osiedlowym warzywniaku. Fajna rzecz i czasami pouczająca. Tylko tak by było miło, gdyby przynajmniej ten fragment naszej rzeczywistości pozostał wolny i "nieskalany". Rolę tub światopoglądowych nieźle spełniają fora na wirtualnej i onecie
Nie wiem czy Susanna podczytuje czasami nasze posty, nie wiem nawet co by wolała ale zwracam uwagę że forum nosi podtytuł: "Krawiectwo moja pasja" i z taką myślą zostało stworzone . Strona jest dobrze pozycjonowana i jak ktoś szuka porady szyciowej w internecie to z dużym prawdopodobieństwem trafi tutaj, ale coraz mniej osób się odzywa chyba właśnie z obawy, żeby nie zostać ofukniętym czy posądzonym o lenistwo lub zwykła głupotę.

Ja wiem świat się zmienia, forum też, ale dobrze by było żeby dalej działało zgodnie z mottem Susanny: "Witaj miły Gościu! Jeśli nie dostajesz białej gorączki na myśl o przyszywaniu guzika czy cerowaniu skarpetek to... ten blog jest dla Ciebie!" Blog w tym wypadku można zamienić na forum.



Święte słowa! Dajcie już spokój - niech inni się żrą jak muszą.
Czy ma ktoś " pomysła " jak uszyć taką malutką torebeczkę na męski pasek bez przekleństw i rzucania czym popadnie? Obiecałam ją Mojej Lepszej Połowie , staram się, naprawdę się staram ale wolę szyć spódnice :(
Pozdrawiam. Marta
________________________________________________________
Zapraszam na blog moich kotów : www.puszkowewidzimisie.blog.pl
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Po to właśnie buduje się autorytet rodzica. Żeby dziecko nie miało wątpliwości, kto ma rację.

Ania

________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Autorytet rodziców jest najważniejszy tylko problem powstaje wtedy gdy sami rodzice są nierzadko sami głupiótkie (cy)jak ich dzieci. Wtedy nie wiadomo kto kogo wychowuje i powstają takie właśnie teorie ,ideologie itp.
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Kobiety Drogie i Panowie Drodzy, nie wiem czy to wiatr za oknem czy brak śniegu, a w konsekwencji nadmiar energii, która nie może być zużyta na jego usuwanie. Fakt faktem, że od siedmiu stron pogaduchy przy kawie zmieniły się w dyskusję w osiedlowym warzywniaku. Fajna rzecz i czasami pouczająca. Tylko tak by było miło, gdyby przynajmniej ten fragment naszej rzeczywistości pozostał wolny i "nieskalany". Rolę tub światopoglądowych nieźle spełniają fora na wirtualnej i onecie
Nie wiem czy Susanna podczytuje czasami nasze posty, nie wiem nawet co by wolała ale zwracam uwagę że forum nosi podtytuł: "Krawiectwo moja pasja" i z taką myślą zostało stworzone . Strona jest dobrze pozycjonowana i jak ktoś szuka porady szyciowej w internecie to z dużym prawdopodobieństwem trafi tutaj, ale coraz mniej osób się odzywa chyba właśnie z obawy, żeby nie zostać ofukniętym czy posądzonym o lenistwo lub zwykła głupotę.

Ja wiem świat się zmienia, forum też, ale dobrze by było żeby dalej działało zgodnie z mottem Susanny: "Witaj miły Gościu! Jeśli nie dostajesz białej gorączki na myśl o przyszywaniu guzika czy cerowaniu skarpetek to... ten blog jest dla Ciebie!" Blog w tym wypadku można zamienić na forum.

Święte słowa! Dajcie już spokój - niech inni się żrą jak muszą.
Czy ma ktoś " pomysła " jak uszyć taką malutką torebeczkę na męski pasek bez przekleństw i rzucania czym popadnie? Obiecałam ją Mojej Lepszej Połowie , staram się, naprawdę się staram ale wolę szyć spódnice :(
Pozdrawiam. Marta
No fakt... Myślę, że Susanna nas opierniczy konkretnie i będzie miała rację! Bośmy się zagalopowali nieco...

Co do torebek - chodzi nie o tzw. "nerkę", tylko taką jakby sakiewkę wsuwaną na pasek?
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz

22 strony: « < 4 5 6 7 8 9 10 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.