Wersja do druku

37 stron: « < 6 7 8 9 10 11 12 > »

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zrobiłabym ostatnie podejście od podstaw: przeczytałabym całąinstrukcję, oglądając jednocześnie maszynę- co, gdzie i jak. Potem wyjęłabym wszystkie nitki, obie igły, wyczyściłabym maszynę (pod spodem, czyli po otwarciu dojścia do nawlekania), obejrzała czy nic nigdzie nie wystaje (jakaś nitka, skrawek itp.), założyłabym igły, nawlekła nici (tak jak ja na próbkach, w kolorach zgodnych z oznaczeniami na maszynie, żeby sobie maksymalnie ułatwić diagnozę) - oczywiście w odpowiedniej kolejności, tak jak w instrukcji. Sprawdź wszystko: może dzyndzelek od przełączania na rolowanie masz w nieodpowiedniej pozycji? A! Trzeba pamiętać, żeby porządnie zaciągnąć nitki między talerzykami naprężaczy! Ja to robię zaraz po ich przełożeniu przez te talerzyki - chwytam nitkę przed i za naprężaczem, naciągam ją wciskając jednocześnie między talerzyki i sprawdzam, czy jest hamowanie, jeśli czuję opór, to jest OK. (raz na to nie zwróciłam uwagi i trochę się nadenerwowałam... Teraz już pamiętam!). Robiąc próbki zaczynałam od ściegu czteronitkowego, potem tylko wyciągałam kolejny kolor (opanowałam szybkie rozplątywanie łańcuszka, które umożliwia właśnie wyjmowanie - od strony szpulki - nieużywanej nitki). Możesz oczywiście robić odwrotnie, wtedy jednak za każdym razem nawlekaj wszystkie potrzebne nitki w odpowiedniej kolejności. Wszystko rób zgodnie z instrukcją. Jak znów coś pójdzie "nie tak",:zly: to dzwoń do serwisu, w końcu po to są.:bezradny: Najwyżej dowiesz się, że zrobiłaś coś, czego absolutnie nie powinnaś (jak ja, kiedy użyłam do pralki chyba krochmalu na zimno, który zatkał pojemnik i unieruchomiła automat; wzrok Pana Serwisanta był wymowny...:D Obiecałam, że więcej tego nie zrobię, Pan wyczyścił co trzeba i pralka działa bezawaryjnie 17 lat).
Dziwne dla mnie (laika) jest to, że lewa igła "wysiada" tylko przy ściegach dwunitkowych. A zmieniasz szerokość ściegu? Może tu jest przyczyna? Spróbuj ją troszkę zmienić (tym małym czarnym pokrętełkiem z przodu maszyny). Zauważyłam, że przy moim nie mogę mieć skrajnych ustawień, gdy pokrętło dochodzi do końca, do oporu, to coś niepokojącego się dzieje (nie pamiętam co, ale zrezygnowałam ze skrajnych ustawień. Wystarczy troszkę przekręcić, tyle, żeby nie czuć oporu). Może przy Twoim owerloku też tak jest, spróbuj.
Więcej pomysłów nie mam.


--- Ostatnio edytowane 2014-07-02 11:07:54 przez violina64 ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Eszamo, czy mogłabyś zrobić tak: wyłącz maszynę i otwórz klapkę. Trzymając za łańcuszek za stopką, kręć kołem ręcznym w stronę do siebie i zobacz czy igła - lewa - nie zahacza o coś kiedy tworzy łańcuszek, czy powstaje przy tym jakiś hałas. Chodzi mi o to, abyś miała możliwość zauważenia przyczyny kiedy maszyna działa powoli. Może wykryjesz moment, w którym łamiesz igłę. Tak samo można zrobić z kawałkiem tkaniny. Jeśli tak się dzieje, pozostaje serwis.

Załączyłam zdjęcia na których widać pętelkę i chwytacz, który ją złapał.

Fides

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
pętelka złpana przez nitkę chwytacza
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Eszam- szyję tylko igłami 2022.Sprawdź ponownie - poprawnie nawlecz dolny chwytacz.Może tutaj tkwi przyczyna.
________________________________________________________
"W żadnym wieku nie powinieneś się wstydzić tego, czego nie wiesz, ponieważ zamiłowanie do nauk i zajmowanie się nimi nie ogranicza się do czasów szkolnych, lecz kończy się z życiem." (Szymon Marycki,1551)
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
A mnie najbardziej niepokoi to łamanie igieł... Przecież igła żeby się złamać musi w coś uderzyć... Może przy pierwszym takim starciu /po szarpnięciu igły i wykrzywieniu jej/ uderzyła ona w chwytacz, który się przegiął/wygiął/przekrzywił i dlatego teraz są problemy, ponowne łamanie igieł i nieprawidłowa praca maszyny...

Igłę w maszynie jest łatwiej złamać, niepokoi mnie to łamanie...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
No właśnie chodzi o to, żeby robić wszystko bardzo uważnie, dokładnie i zgodnie z instrukcją.
Czasami, czytając tutaj jakie ludzie "mają problemy" z maszynami zastanawiam się, dlaczego np. zupełnie początkujący bierze się za szycie kilku warstw trudnych materiałów, skomplikowanych wzorów, dysponując przy tym sprzętem który po prostu nie ma możliwości dać sobie z tym wszystkim rady. Maszyna jest tylko maszyną, to myślący człowiek ją obsługuje i to od niego głównie zależy co ten duet razem potrafi zrobić. Może jest we mnie zbyt wiele samokrytycyzmu (patrząc na niektórych ludzi jestem o tym przekonana, chciałabym 5% ich przekonania o własnej nieomylności i doskonałości...), ale przede wszystkim szukam winy po mojej stronie, bo maszyna robi tylko to, co ja jej każę, ustawię itd. Jeśli coś ustawię źle, to maszyna nie będzie szyć tak jak chcę, tylko tak jak ona na tych ustawieniach może szyć. Jeśli zbyt mocno coś popchnę lub pociągnę, to złamię igłę, przestawię coś. Maszyna sama nic nie robi. To my wszystko robimy przy jej pomocy.
Kocham moje maszyny i staram się ich nie krzywdzić. A one mi się odwdzięczają.
Dlatego jak już biorę się za tłumaczenie czegokolwiek, to te moje wywody są dokładne "jak krowie na rowie" - im dokładniej coś wytłumaczone, tym łatwiej znaleźć swój błąd. Z tego powodu sama lubię takie tłumaczenia. Przepisy kulinarne też lubię bardzo dokładne, szczególnie jeśli chodzi o sposób wykonania danej potrawy. Czasem drobiazg załatwia wszystko.
Eszam, mam nadzieję, że nie pogniewałaś się. Nie to mamy na celu, lecz pomoc Tobie. Proszę, daj znać, czy są jakieś efekty. Ale nie spiesz się, działaj powoli, cierpliwie.:pocieszacz:
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Aniu, ale dlaczego tylko przy dwunitkowym ściegu? Dla mnie to jest zagadka.
Avatar użytkownika
Świeżynek
Aniu - sądzę,że masz rację. Pewnie coś się wygięło i dlatego teraz igły się łamią. Ostatnia złamała mi się przy wczorajszych próbach na 4 nitkowym ściegu.
Violu - Już nie podchodzę do 2 nitek - wczoraj pełna cierpliwości, zgodnie z instrukcją nawlekałam 4 nitki mnóstwo razy. Fakt jestem laikiem. Na zwykłej maszynie szyłam wiele lat i było OK. Teraz przy szyciu pieluszek wielorazowych dla wnuka zapragnęłam obrzucać je overlokiem. I uciułałam i kupiłam w Lidlu. Ja nie zwalam całej winy na maszynę, bo wiem (pisałam?), że sama coś porobiłam i teraz mam problem. Gdyby serwis był na miejscu (Poznań) to wzięłabym maszynę pod pachę i poradziliby na mój kłopot, ale serwis jest w Radomiu i nawet jak ją do nich wyślę to nie pokażą mi co zrobiłam nie tak. Czekam na singerowe igły - może tu problem. Jeśli to nie pomoże to tylko serwis..... Dzięki za wszystkie rady i starania ( nie obrażam się tylko jestem bardzo wdzięczna). Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Eszam - gratuluję wnuka!

Serwis w Radomiu to superserwis. Błyskawiczni i naprawdę kontaktowi. Wyjaśnią co trzeba, jak i mi wyjaśniali :D

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Eszamo,
Szkoda, że przed napisaniem wcześniejszych postów tu i tu miałam małe doświadczenie i raczej wierzyłam instrukcji w obcych językach oraz wpisom innych użytkowników owerloka. Nie twierdzę, że w obu miejscach mylą się całkowicie, może istnieją firmy, które produkują zwykłe igły do maszyn, które pasują do tego owerloka, pewnie tak jest, skoro ktoś ich używa z dobrym skutkiem. Moje igły 2045 mnie zawiodły. Jedne tkaniny obrzucają bardzo dobrze, w innych przepuszczają ściegi – kawałek jest super, kawałek nie, i tak na zmianę. Po założeniu zalecanej igły obrzucanie jest takie, jakie powinno być.

Kiedy wystąpiły u mnie takie same objawy, jak u Ciebie, czyli niewiązanie ściegu, ucieszyłam się, byłam pewna, że źle nawlekłam, więc powtórzyłam nawlekanie i dalej było źle. W tym przypadku igła okazała się dla tej dzianiny niewłaściwa. Niby ostrzegali przed takimi objawami w instrukcji, ale widocznie musiałam się przekonać się na swojej skórze.
Na forum zalogowałaś się już z połamanymi igłami, może wtedy już coś zostało uszkodzone w owerloku, stąd nieudane dalsze próby. Nie wiem na jakiej tkaninie próbowałaś tego ściegu/ściegów, ale niewiązanie ściegu może być spowodowane igłą, którą założyłaś, ale i uszkodzeniem owerloka, bo igły łamie dalej. U mnie, tak, jak napisałam, po założeniu igły 2045 owerlok działał i obrzucał do dzisiaj bez problemu, przepuszczał dopiero na dzianinie.

Fides

PS.
Dużo zamówiłaś igieł 2020?






--- Ostatnio edytowane 2014-07-03 00:38:47 przez Fides ---
Avatar użytkownika
Świeżynek
Fides - igeł zamówiłam 10 -ale to nie problem. Mój stary łucznik szyje na wszystkich z płaską kolbą - to wykorzystam je.

Wczorajszy wieczór spędziłam (mimo, że już nie miałam w planach) dzięki Wam - wszystkie swoim zaangażowaniem zachęciłyście mnie do dalszych prób - dalej walcząc z tematem. Już wiem dlaczego ścieg nie powstaje (ćwiczyłam na ściegu 2 nitkowym) - górny chwytacz (z konwerterem) nie "pobiera" nitki z dolnego chwytacza. Jest jakby za bardzo odsunięty. Może łamiąca się igła przesunęła (odgięła) go. Powolutku przesuwałam ręcznie i obserwowałam. Czasami górny chwytacz zachaczał o nitkę i pewnie by się zawiązało, ale igła haczy o jakąś płytkę (od spodu). Jeśli dziś przyjdzie przesyłka z igłami to spróbuję (może igły singera są innej długości) a jeśli nie to jutro oddaję maszynę do reklamacji (sama nie będę niczego doginać).Pozdrawiam.

37 stron: « < 6 7 8 9 10 11 12 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.