Stara Gwardia
![]() |
|
MOja mama ma cukrzycę już od jakiś 5 lat. ,,Na szczęście" udało się ją zdiagnozować w ostatnim momencie, kiedy zasłabła tak, ze mało się z krzesła nie osunęła. Choć wczesniej miewała takie osłabienia, to nikt nie przypuszczał, ze to wina cukrzycy. Myslała, że to osłabienie wiosenne. Od tej pory oczywiście insulina i kontrola węglowodanów taka, jak własnie Aniu piszesz. Absolutny rygor dietetyczny. Ale daje radę.
Na pewno z dzieckiem sprawa jest o wiele trudniejsza. Dorosły sam o siebie zadba, a dziecko dwuletnie trzeba bedzie pilnowac, zeby sie czegos nie najadło. Rozumiem, że jest Ci cięzko. Jeszcze nie raz bedzie u Was zostawal na noc, zobaczysz Ania. Tylko trzeba trochę czasu, żeby to wszystko jakoś ogarnąć. Na pewno zmieni sie wiele w zyciu rodziny, ale z czasem nauczycie sie zyc tak, ja by zadnej choroby nie było. ________________________________________________________
|
|
Zaaklimatyzowany
![]() |
|
Kochana, jestem myślami z Tobą ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
|
|
Aniu strasznie mi przykro z powodu choroby wnuczka, teraz to jest dla was wielki szok ale z czasem nauczycie się żyć z tą chorobą i bul jaki w was teraz jest będzie z czasem mijał
![]() |
|
Stara Gwardia
|
|
Dziewczyno, nie martw się na zapas. Teraz są doskonale sposoby kontroli cukru i doskonałe insuliny - da się żyć, naprawdę. Przykre jest, że trzeba będzie się kłuć, szkoda takiego malutkiego dziecka, ale nie ma innego wyjścia, trzeba się pogodzić i nie załamywać.
W zeszłym roku zachorował mój mąż - tez byłam przestraszona. Wiesz, jaki miał cukier po trafieniu do szpitala? Ponad 500 miligramów na decylitr. Pozwolił mi o tym napisać, bo przeczytał Twój wątek i kazał przekazać, że nie będzie tak strasznie, jak się boisz. ![]() A z tą śpiączką to powiedzieli tak w szpitalu? Bo na moje do śpiączki to było jeszcze daleko, 260 może się zdarzyć w każdej chwili po posiłku, do śpiączki to trzeba być bardzo długo zatruwanym. A wnukowi cukier już spada i to bardzo ładnie! Naprawdę nie zamartwiaj się, z tego co piszesz, wszystko jest pod kontrolą. Nie wiem, czy chodzi o szpital polski - u nas wypisują ze szpitala z ustaloną dawką insuliny na każdy posiłek i z cukrem w normie. Więc pacjent i jego rodzina nie zostaje sam, wiedzą jak sobie radzić. I radzą. ![]() Da się regulować posiłki i dawki insuliny, po pewnym czasie robi się automatycznie. A dieta cukrzyka typu I nie różni się od diety zdrowego człowieka. Węglowodany też trzeba jeść, bo mózg dla prawidłowej pracy potrzebuje cukru. Zobaczysz, dacie sobie radę, będzie wiele weekendów przed wami, zdążycie się nacieszyć milion razy. Mój mąż był w szpitalu 10 dni, zaraz potem pojechaliśmy w 24-godzinną podróż autem do Szwecji. On prowadził. ![]() ![]() Pocieszyłam troszkę? ________________________________________________________
|
|
Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Oj, pocieszyłyście mnie, i to bardzo!!!
Bardzo potrzebowałam wylać to z siebie, opowiedzieć komuś, komu mogę zaufać! Wielkie całusy dla was wszystkich! A teraz informacje z ostatniej chwili ![]() Dziś cukier na poziomie 120 - 130. Wciąż podwyższony, ale mamy się nie martwić. W Irlandii jest trend podawania insuliny małym dzieciom tylko raz dziennie. Cukier trzeba będzie sprawdzać przed każdym posiłkiem, ale przecież lepiej jest kłuć 6 razy niż 10 razy dziennie. Jutro rodzice zaczną szkolenie - jak żyć i co robić. Będą co jakiś czas chodzić do szpitala na kontrolę, mogą korzystać z grup wsparcia i nawet opieki psychologa - dla siebie. Co do diety - zaszokowała mnie. Chcą nie ograniczać diety dziecka, jak tylko możliwe. Dziś w szpitalu dostał: dwa tosty z białego chleba /!/ z masłem, po dwóch godzinach półtora banana /!/, potem obiad - kurczak pieczony, marchewka i ziemniaki /!/, na podwieczorek mleko i dwa ciastka digestive /!/, a kolacja powaliła mnie całkiem - frytki i pizza /!!!/. Cały czas - krew pod kontrolą, czyli póki co - dobrze reaguje na insulinę! Odetchnęłam dziś bardzo! Dziękuję wam jeszcze raz! Ania ________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.
http://uczeremchypl.shoper.pl/ http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/ |
|
Stara Gwardia
|
|
Aniu wszystko sie ułoży.
Trzymamy kciuki żeby wszystko się ułożyło, więc trzymaj się ciepło. |
|
Administrator
![]() |
|
Aniu zaszokował mnie twój post ale wierzę, po prostu czuję to że będzie dobrze, że się wszystko ułoży!
Post Aire wiele wyjaśnia i jest ogromną dawką pozytywnej energii! Z cukrzycą da się żyć, wielu moich znajomych choruje. Dieta, ciągła kontrola i czerpią z życia ile się da ![]() Pięknie cukier spadł, wyniki dużo lepsze. Mały jest pod dobrą opieką nie tylko w szpitalu ale także w domu więc MUSI BYc DOBRZE! czekamy na kolejne wieści. ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria ![]() * Susanna szyje - mój blog ![]() |
|
Stara Gwardia
|
|
Cukier 120-130 to jest praktycznie NORMA - po posiłku ![]() Z dietą - mówiłam ![]() ![]() Insulina raz dziennie, czyli pewnie ta tzw długodziałająca (czyżby Lantus?). Tutaj do posiłków zaleca się podawanie dodatkowo krótkodziałającej, ale to też większe ryzyko niedocukrzeń (paskudna sprawa, obyście mieli z tym jak najmniej do czynienia). Chłopak radzi sobie doskonale, trzymam kciuki! ![]() ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Aniu czytam dopiero teraz ale widzę ,ze już jest wszystko pod kontrolą.I dobrze bo z cukrzycą da się żyć.Wiem coś o tym bo moja mama ma cukrzycę .Córa jest alergikiem więc choroby wszelkiego rodzaju mamy perfekcyjnie opanowane.Moja młoda jest uczulona na wszystko ...w przenośni i w teori i w praktyce.Na testach wychodzi jej ,ze nie !! jest uczulona na ..wodę ,pióra ptaków ,sierść psa i sól fizjologiczną ...a reszta to be .Zajrzyj na tą stronę może wiele wyjaśnić i podpowiedzieć http://www.diabetica.pl/ Trzymajcie się i nie dajcie się .Wierzcie bo wiara czyni cuda
![]() |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
to dobrze!
![]() ![]() |
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.