Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Madziu straszna tragedia spotkała ciebie i twoją rodzinę z całego serca przyjmij wyrazy współczucia :(
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Straszna tragedia, gorąco współczuję :(((
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Dzięki dziewczyny, tak wylewam tu swoje żale w nadziei że to mi trochę pomoże, bo ja muszę to wszystko ogarnąć, wszystko w zasadzie na mojej głowie. Jedna siostra jest w Anglii i jest w ostatnim miesiącu ciąży, druga ma dziecko niepełnosprawne, a najmłodsza jest zbyt słaba psychicznie bo półtora roku temu też miała poważny wypadek z którego cudem uszła z życiem i przeszła bardzo poważną operację, bo miała krwiaka w głowie. Mama cały czas płacze i opowiada o Agnieszce jak do przesady starała się nadrobić wszystkim co się dało dziewczynkom brak ojca, bo tak się złożyło, że była panną z dwójką dzieci. Miała niespożyte pokłady energii, bo pracowała w weekendy przy obsłudze imprez, nie raz w piątek od rana i całą noc, 3 godz snu i sobota cała i całą noc, wracała do domu krótka drzemka i z dziewczynkami tam gdzie działo się coś dla dzieci, żeby miały jakieś przyjemności.Przez cały czas szukała castingów dla dzieci, bo Dominikę obiektyw wręcz uwielbia, mała modelka, a Wiktorka po prostu jest inna bo tata jest obywatelem RPA więc jest mulatką. Jej ojciec nie dołożył złotówki na wychowanie dziecka, więc jak by się udało i mogłaby zarobić jakieś pieniądze, zamierzała to wykorzystać i odkładać jej na przyszłość. Miała świetny gust, lubiła rzeczy bardzo proste, eleganckie, dużo pomagała mi w szyciu. Jakby zajęła się czymś takim zawodowo pewnie zrobiła by na tym majątek.
Przepraszam, trochę się rozgadałam, ale ... chciałam żebyście mogli troszkę ją poznać ....
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Madziu uważam,że taki sympatyczny kontakt jaki mamy na forum niezmiernie pomaga a Ty ...jak wnioskuję z postu jesteś jedyna,która może to ogarnąć jakoś wszystko...
Trudno będzie przeboleć jej śmierć,a pogodzić się z nią to chyba raczej zupełnie niemożliwe :(
Madziu wobec tego dziewczynki zostaną z Tobą?
Przepraszam ,to za wcześnie by mówić o tym ale skoro poznałam położenie dziewczynek to aż trudno mi myśleć o ich przyszłości... Są jeszcze malutkie,jak przyjęły wiadomość o tym,że Mamy już nie ma? :(
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Madziu - wylewaj ból, wylewaj...

Wylewaj go i tutaj - tu chyba najłatwiej... Najłatwiej to zrobić - i najłatwiej przyjąć.

W dzieleniu się bólem bardzo trudne bywa uczucie, że ten, z kim rozmawiasz może przejąć jego cząstkę, a na pewno nie chcesz nikogo krzywdzić. Tutaj to jest bardziej anonimowe - bezosobowe tak naprawdę. No i nie jesteśmy jedną osobą - jeśli każda weźmie od ciebie po kawałeczku twojej rozpaczy - to tobie ubędzie jej sporo, a nam /każdej i każdemu z osobna/ aż tak dużo jej nie przybędzie.

Śliczne dziewczynki będą teraz kołem napędowym życia - już nie ich mamy, chociaż tak dużo chciała dla nich zrobić - a kogoś innego...

Jeszcze raz serdeczne uściski

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Siostra mieszkała z domu rodzinnym z mamą i tak zostanie, nie mogę odebrać jej małych nie przeżyła by tego, tak jak przezywała ciężko wiadomość o jej ciążach tak teraz Bogu dziękuje że ma te dzieci, że zostawiła coś po sobie. Ogólnie mówi się że w dzisiejszych czasach panuje znieczulica, to nieprawda. Muszę powiedzieć że w obliczu tragedii ludzie naprawdę się jednoczą, mam już mnóstwo ofert pomocy różnej, finansowej, ktoś chce utworzyć fundusz dla dziewczynek żeby pomóc w ich przyszłości, ktoś oferuje mi pomoc prawną w kwestii żeby jak najprędzej załatwić mojej mamie prawną opiekę nad dziewczynkami, żeby to się nie ciągnęło za długo, a ja niestety będę musiała stać twardo na ziemi żeby to wszystko ogarnąć. Jak wracam do domu się rozklejam, oglądam fotografie , wspominam, ryczę i piszę do Was bo nie mam z kim pogadać. Wybaczcie ale pokażę Wam jeszcze jedną fotografię , nasz wspólny dzień kobiet w 2010 roku, wręcz emanuje szczęściem.
________________________________________________________

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Madziu,

jestem całym sercem z Tobą , z Twoją Mamą i z dziewczynkami.

Będę się modliła za to, żeby wszytskie sprawy przyziemne zostały jak najszybciej uregulowane a te duchowe, żeby dały Wam spokojnie przez to wszytsko przebrnąć.

________________________________________________________
Avatar użytkownika
Administrator
Boże to straszne :( Nie mogę w to uwierzyć :( Tak mi strasznie przykro Madziu, będę się za cała Twoją rodzinę modlić, za tragicznie zmarłą siostrę także :(
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jaka straszna tragedia Was spotkala :( Bardzo Ci wspolczuje, biedne dziewczynki :( I ja pomodle sie za dusze Twojej ukochanej siostry i za sile dla Was wszystkich w tym trudnym czasie...
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Madziu, przepraszam, chciałam coś dopisać w swojej sprawie:

Insulina raz dziennie, czyli pewnie ta tzw długodziałająca (czyżby Lantus?).


Zdaje się, że ma mieszane dwie różne w różnych proporcjach - Actrapid i Insulatard. Tzn. na pewno ma dwie, co do nazw jestem tylko prawie pewna.

Lekarz coś przebąkiwał o ewentualnej konieczności podawania mu drugiej dawki insuliny.

Poczytałam sobie polskie forum cukrzycowe - szczęście w nieszczęściu naszego malucha polega na tym, że tu, w Irlandii, _wszystko_ ma niemal za darmo - za symboliczne 50 centów od sztuki na recepcie. Wszystko - czyli najnowocześniejsze insuliny analogowe, które w Polsce w ogóle nie są dofinansowywane, peny, paski do kontroli cukru, aparat do pomiaru /na siłę wręcz wciskane w aptece - Ola ma już 3/ aż po gaziki z alkoholem do przecierania paluszków.

Nie dziwię się goryczy, która na ten temat wyziera z postów polskich cukrzyków...

Ania




--- Ostatnio edytowane 2011-06-06 22:33:47 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.