Stara Gwardia
|
|
Przeczytałam ten bolacy wątek i przykro mi sie zrobiło najpierw z powodu Ani wnuka, a później tragedii u Magdy. I jak u Ani w rodzinie nauczą sie życ z chorobą i dla maluszka to bedzie normalne / bo tak wczesnie zdiagnozowane/ tak u Magdy już nic sie nie da zrobić, bo to ciecie ostateczne. U mnie w domu tez siostra zgineła przedwczesnie /25 lat/ i trudno nam sie było pozbierać. pierwszy rok był chyba najgorszy. potem juz jest coraz lepiej i momo ze to banał to jednak prawda że czas goi rany. Wazne żeby sie wspierac czy to w rodzinie czy wsród przyjaciół czy nawet tak jak tu wsród dobrych ludków. Wiara tez bardzo pomaga mimo ze zadaje sie mnóstwo pytań z "dlaczego?". Trudne to wszystko... Jestem z Wami dziewczyny myslami i w modlitwie... Niech to łagodnieje...Będzie dobrze... ________________________________________________________
zapraszam na... http://nocneszycieaurin.blogspot.com/ |
|
Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Magdo przyjmij serdeczne wyrazy współczucia.To bardzo wzruszające co piszesz!
|
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Madziu będzie dobrze .Pewnie ,ze nie najlepiej ale dobrze na pewno .
Może mało na miejscu ale zawsze w takich ciężkich chwilach czytam wiersze ks.Twardowskiego Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie ze nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak uroczystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widzieć naprawdę zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza Jan Twardowski Aniu jak mały ? myślę ,że też będzie dobrze .Ucałuj go od ciotki forumki ![]() |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Składam serdeczne wyrazy współczucia. ________________________________________________________
Mój blog o szyciu i rękodziele - zapraszam!
http://brummig.blox.pl/html |
|
Stara Gwardia
|
|
Magdo wyrazy współczucia
![]() |
|
Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Dzięki, życie toczy się dalej, sporo spraw niedokończonych trzeba załatwić, nawet mnie już mniej serce boli bo mama odetchnęła z ulgą, bo od wczoraj jest opiekunem prawnym dziewczynek do czasu ustanowienia ich oboje, taty i mamy rodziną zastępczą, a ja mam bieg bo dodatkowo muszę uszyć ( już wykańczam)sukienki dziewczynkom do sypania kwiatów, bo siostra na początku roku pożyczyła komuś sukienki dziewczynek i ten ktoś nie oddał, obdzwoniliśmy chyba z połowę województwa, bo miały je mieć ubrane na pogrzeb, ślad po nich zaginął i nikt się nie odezwał, nawet zamieściłyśmy na profilu zmarłej siostry na facebooku i naszej klasie ogłoszenie na ten temat, bo przecież obcym nie pożyczała tylko komuś kogo znała, zero odzewu, mam wrażenie że ktoś wykorzystał sytuację i już ich nie ma zamiaru oddać, a ja dzisiaj od 4;30 przy maszynie i z tego co jest na stanie,żeby mogły jutro sypać kwiatki ![]() ________________________________________________________
|
|
Mistrzyni Krawiectwa
![]() |
|
Uff... Mnóstwo pracy za Tobą. Prawdziwy maraton. Dlatego życzę jutro wypoczynku ![]() ________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
Madziu...
możliwe ale mało prawdopodobne,że ten ktoś nie przeczytał ogłoszenia.... ludzie są zadziwiająco dziwni... Może spotkacie jakies dziewczynki w tych sukieneczkach?Przecież to jest do rozpoznania nawet za kilkanascie lat... ________________________________________________________
|
|
Świeżynek
![]() |
|
Witaj Aniu,
Wiem , ze slowa pocieszen , dodania sily itd. sa b. potrzebne , wiem bardzo duzo na ten temat , choroska okropnie atakowac beda spoleczenstwo , i u mnie nigdy nie bylo cukrzyka,po pierwsze mamy nie zdrowe jedzenie-masa chemii w produktach , stress, , niedlugo bedzie co druga osoba miala cukrzyce ,/ i to sa bzdury jak ktos powie ze ma cukrzyce , to musi byc gruby, albo duzo je !!! to wstretna podstepna choroba ! / Aniu ja ja dostalam 2 lata temu po utracie moich bliskich, dwa pogrzeby w jednym roku , i inne, wypadek mego wtedy 3 letniego synka-ktory poslizgnal sie w jednej sekundzie i spadl z pierwszego pietra na beton , uderzyl glowka i byl na intensywnej -dzieki Bogu -doznal nieglebokiego pekniecia czaszki przed uchem i krew nie dostala sie do srodka glowy , i lekki wstrzas mozgu -to przezycie zostalo mi w mozgu na zawsze , ale kiedy wracal do zdrowia , ach...... to trudno pisac , ale jest dzieckiem wrazliwym , i niedawno dostal mi astme -walcze zeby mu ja wyleczyc - mysle gdzie wyjechac , wiem jak cierpi , ale wyrosl na slicznego chlopca - tylo krotko o moim najmlodszym synku / kiedy dowiedzialam sie u lakarza , tez moj mozg jakby zamarl , powiedziano mi u lekarza , aptece , ze jest to nieuleczalna choroba ![]() Ja mam leki , coraz wiecej jest postepow/ sa rozne sytuacje , jak z kazda choroba/ ale trzeba walczyc, wiem po sobie , mnie jest tez b. ciezko ale nie poddam sie , jestem teraz slodsza , nie uzywalam i nie uzywam zadnych rzeczy jak papierosy itd.... niestety , tak stalo sie ,i mam tez takie rozne momenty ale musze walczyc , mam dzieci, synka ktory b. potrzebuje mnie itd...., ale powinniscie tez poszukac dobrego specjaliste dla cukrzykow, bo wiem od madrych ludzi ze sa rozni lekarze , jak to wszedzie, wiem gdzie mieszkasz Aniu, ale to nie znaczy ze wszyscy sa ok ! pytaj , az trafisz, niestety zycie malo osob uszczesliwia ,dacie rade ,pozdrawiam tez slodziutka ![]() |
|
Stara Gwardia
![]() |
|
dzięki temu postu w najbliższym czasie udam się do lekarza na kontrolę....teraz w tej ostatniej ciąży miałam cukrzycę ciążową, w domu lekceważyłam ją, w szpitalu leżałam dwa miesiące z powodów innych ale tam trzymano mi dietę, po porodzie cukier unormował się, ale zalecano mi kontrolę za pół roku ![]() ![]() ________________________________________________________
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.