eKrawiectwo.net

Miłościwie nam panująca Susanna jest fanką Toyoty (w każdym razie tak słyszałem)

Uroczyście dochodzę do chwili w której mogę sobie pozwolić na zakup owerloka...
Przeczytałam chyba wszystko, co na forum w temacie i zwariowałam... bo zaczęłam myśleć między innymi, że owerlok mi wcale nie jest potrzebny
Mam wolną gotówkę, a rzeczy szyte ściegami owerlok-owymi, wydają się takie "porządne". Sama nie wiem co robić.
Pomóżcie proszę.
Niebawem otwieram swoją pracownię - nic wielkiego, robótki ręczne, i ubrania dla maluchów, głównie z dzianiny dresowej. Zaczynam szyć również, (co prawda powoli) dla doroślejszych W perspektywie mam rozwój i samodoskonalenie oczywiście
Czy warto inwestować w owerloka ? 4 nitki czy 5 ? Czy ścieg drabinkowy przy dzianinach jest potrzebny?
Mam stebnówkę Singera od niedawna, i nie ukrywam, że nie zdążyłam się z nią jeszcze porządnie zaprzyjaźnić.
W temacie oweroka, zastanawiałam się nad
GRITZNER 788, ale nie bardzo wiem jak z serwisem. Może ktoś miał przyjemność ?
Kusi mnie jeszcze MERRYLOCK 689 COVERLOCK, ale napawa jednocześnie przerażeniem. Wydaje mi się strasznie skomplikowaną maszyną.
Pod uwagę brałam jeszcze Janome ML 744D.
Zgłupiałam

Jest niezastąpiony i niezbędny. Weź w rękę jakikolwiek gotowy ciuch z dzianiny - i znajdziesz ten ścieg w kilku miejscach. Popróbuj jego elastyczność, przyjrzyj się jak kryje po lewej stronie brzegi materiału - a potem spróbuj przeszyć taki sam jakościowo szew maszyną do szycia.

Nie dasz rady. I to będzie odpowiedź na pytanie - co trzeba kupić.

4-nitkowe nie mają opcji drabinki. Więc kolejna niejasność rozwiana.

Dopiero uczysz się szyć i już otwierasz pracownię? Będziesz szyć zarobkowo? Nie za szybko?

Ania

Dziękuję za odpowiedz Aniu
A co do Twojego pytania... to tak szybko, szybko ... sama mam wątpliwości, ale one chyba zawsze są przy rozpoczęciu własnej działalności. W sumie to nie wiem, nigdy tego nie robiłam... Jednak jest okazja, i postanowiłam z niej skorzystać. Moja pracownia to nie zakład krawiecki, wykonuję głównie zabawki dla dzieci, i maluję wzory ręcznie na tkaninach - to podstawa mojej działalności. I tak, mam zamiar je sprzedawać.
Jeśli chodzi o ubrania, to na razie tylko ledwie rozwinięta gałąź, w tym temacie dopiero zaczynam szyć. I mam zamiar się rozwijać. Dlatego myślę o owerloku.

Niech się kręci

Ania

Dziękuję Ci za dobre słowo Aniu ! Doceniam bardzo.
Czyli postanowione. Kupię owerloka. Tylko teraz zastanawiam się nad rodzajem.... Pewnie ten z 5 nitkami (jak czytałam, szybko może mi zabraknąć tej piątej nitki), czy wśród wymienionych powyżej, jakiś szczególny zasługuje na uwagę, biorąc pod uwagę szycie dzianin ?
Czytałam o Toyocie, niektórzy chwalą, może warto i ją wziąć pod uwagę...
o rety

Merrylock 689 nie jest ani straszny, ani skomplikowany. To, co w sieci można przeczytać, jakież to czasochłonne i problematyczne jest zmienianie ustawień między drabinką a overlockiem - to bzdura. Chyba że liczy się czas i szyjesz dużo i naraz, to wtedy faktycznie lepiej kupić overlock i renderkę osobno.

to dobrze
szczerze ... na taką opinię czekałam

Tylko wiesz, to nie jest tak, że podepniesz do prądu, podłożysz materiał i samo się uszyje jak na zwykłej maszynie Moja opinia była w kontekście użytkowania jakiegokolwiek overlocka lub coverlocka, którego tak czy siak trzeba rozgryźć i trochę się na początku namordować z ustawieniami. Merrylock w porównaniu ze zwykłą wieloczynnościówką jest na pewno bardziej skomplikowany, ale nie bardziej niż inne overlocki

Oczywiście. Nie sądzę, że wiedza przyjdzie sama z kosmosu Plan mam taki by przed uruchomieniem maszyny, dokładnie zapoznać się z instrukcją A potem będziemy się zapoznawać

--- Ostatnio edytowane 2014-10-21 08:41:13 przez galganekart ---