Wersja do druku

4 strony: < 1 2 3 4 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja miałam tez malá przygodę :D.Do zakładu przyszły do mnie 2 babki z dziewczynką okolo 5 lat .Kupiły dla tej malej sukienkę na wesele i chciały já wydluzyc (sukienka siegala za kolanka -dla mnie dlugosc idealna )A one wyjely z wora wielki abażur z tkaniną z powycinanymi prętami w miejscu żarówki i chciały żebymn nasadziła ta kieckę na ten abażur, przymocowujác do pasa od lewej strony sukienki.Ale nie koniec ,chciały zeby do tego abażura wszyć ogramna ilosc tiulu zeby niby to byla jedna całość ten abażur i sukienka.:rotfl:
Dodam ze te babki to żywcem wzięte z serii filmów które teraz lecá w telewizji "My big fat gipsy wedding".
Galy mi wychodziły ze zdziwienia w co one chca wlozyc te biedne dziecko.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
ja dość nie dawno temu miałam przypadek z panem który na żywca chciał, aby mu podkoszulek przerobić tzn. podkoszulek miał ozdobne lewe szwy.... albo inaczej szwy wewnętrzne były na zewnątrz, no i jemu się nie podobało to i żeby mu przeszyć by te brzegi szwów były jednak wewnątrz.
Nie było by to takie trudne po:
1) podkoszulek miał kołnierz w sumie to taka polówka
2) miała multum wstawek z różnych kolorów
3) podkoszulek miał centralnie pod zapięciem dużą plamę
4) w tyle pod kołnierzem była dziura którą ktoś próbował zacerować ręcznie.
5) z boku puszczone oczko
6) podkoszulek strasznie śmierdział papierosami

i jeszcze się pyta czy 10 zł wystarczy za przeróbkę.:wnerw:
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja miałam tez malá przygodę :D.Do zakładu przyszły do mnie 2 babki z dziewczynką okolo 5 lat .Kupiły dla tej malej sukienkę na wesele i chciały já wydluzyc (sukienka siegala za kolanka -dla mnie dlugosc idealna )A one wyjely z wora wielki abażur z tkaniną z powycinanymi prętami w miejscu żarówki i chciały żebymn nasadziła ta kieckę na ten abażur, przymocowujác do pasa od lewej strony sukienki.Ale nie koniec ,chciały zeby do tego abażura wszyć ogramna ilosc tiulu zeby niby to byla jedna całość ten abażur i sukienka.:rotfl:
Dodam ze te babki to żywcem wzięte z serii filmów które teraz lecá w telewizji "My big fat gipsy wedding".
Galy mi wychodziły ze zdziwienia w co one chca wlozyc te biedne dziecko.
Czytam i smieje sie bo oczyma wyobrazni widze ten abazur w roli sukienki na biednym dzieciaku...
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
na dodatek ten abażur byl taki ciemny pomarańcz nie pierwszej mlodosci ,a sukienka jasny fiolet (lila)z szyfonu i pod spodem na halce tiul.
Na sile nalegały zeby w przymierzalni wsadzić tego dzieciaka do tego abażura ,ze one mi pokazá jak to ma wyglac.Na oko abazór byl za długi i za szeroki ,nie mam pojęcia jak ta dziewczynka by się w tej budowli poruszała.Tak teraz musle ze ona byla mlodsza niz 5 lat ,moze 3,5 -4 .MASAKRA
Nie zgodziłam się na taki cyrk ,bo ten abażur mial pelno ostrych końcówek po upilowani górnego stelaża do żarówy.Nie chciałam miec problemów gdyby dzieciak się pokaleczył.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
anistach-ze starymi lumpami do przeróbki to trzeba byc czujnym.Pewnego razy tez przyszedł do mnie niedomyty starszy facet i przyniósł stara poplamiona ,rdza i plesnia powlokę na koldre,chciał zeby mu z tego zrobić 2 zasłony :D.Nie mogłam się nadziwić jak mozna by taki brud powiesić jako zaslonke .Powiedziałam ze mogę zrobić ale musi mi zaplacic z góry (pomyslalam ze taki szajs moze mi potem nie odebrać).Oburzył się i nie zgodził na zaplate ,wiec mu odmówiłam.
Ale po jakis paru miesiącach znowu przyszedł ale juz z nowa czysta powłoczka ,ze chce znowu 2 zasłony z tego.Zgodziłam się i nie wzielam pieniędzy za to z góry ,pomyslalam ze nowá to odbierze.AAAAAAAAAA on nie przyszedł nie odebral i teraz mi to zalega.:zly:
Avatar użytkownika
Administrator
Ja miałam tez malá przygodę :D.Do zakładu przyszły do mnie 2 babki z dziewczynką okolo 5 lat .Kupiły dla tej malej sukienkę na wesele i chciały já wydluzyc (sukienka siegala za kolanka -dla mnie dlugosc idealna )A one wyjely z wora wielki abażur z tkaniną z powycinanymi prętami w miejscu żarówki i chciały żebymn nasadziła ta kieckę na ten abażur, przymocowujác do pasa od lewej strony sukienki.Ale nie koniec ,chciały zeby do tego abażura wszyć ogramna ilosc tiulu zeby niby to byla jedna całość ten abażur i sukienka.:rotfl:
Dodam ze te babki to żywcem wzięte z serii filmów które teraz lecá w telewizji "My big fat gipsy wedding".
Galy mi wychodziły ze zdziwienia w co one chca wlozyc te biedne dziecko.
To powinno być karalne :D
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
chyba wywołałam wilka z lasu tym wcześniejszym postem :zly: dobrze że kuchnię mam od strony drogi i zdążyłam się razem z dziećmi schować, a zwłaszcza je uciszyć, po prostu musiałam udawać że mnie w domu nie ma. Przylazł znowu tym razem z kurtką(z tą samą co rok temu i w tedy była już w opłakanym stanie) i to konkretnie wstawiony, bo nawet pies bał się wyjść z budy:boisie: dzwonił jak opętany, dzieci aż dziwiły i w szoku czemu ja nie idę otworzyć drzwi, tylko jeszcze szeptem do nich mówię żeby sie uspokoiły :boisie: później odszedł od domu i poszedł do sąsiadów tam zaczął coś tłumaczyć i pokazywać kurtkę, chyba chciał żeby mi przekazali, z tego co widziałam to chyba rękaw miał odpruty. No ale na szczęście sąsiedzi nie przyjęli jego propozycji, jeszcze chwilę stał przed domem i w końcu poszedł.
Trochę, że nie powiem bardzo byłam przerażona tą sytuacją, w sumie bałam się otworzyć drzwi, widząc że jest pijany. W domu byłam sama z trójką dzieci, mąż na uczelni, a siostra która mieszka obok pojechała do kościoła.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Dlatego nie chciałabym przyjmować klientów w domu :-(

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zawsze jest jakieś ryzyko, do mnie kiedyś przyszła cyganka i zaczeła mi (bez mojej zgody wróżyć) i domagała się usilnie wynagrodzenia za swoje gadanie- po kilku ponagleniach wyszła ale i tak wychodząc rzuciła jakieś przekleństwo pomijając pijaków co to chcą niby na chleb a jedzie od nich alkoholem na kilka metrów. Już nie raz słyszałam o takich akcjach, że ktoś poszedł na zaplecze po torebkę żeby takiemu dać a potem coś zginęło albo wlazł na zaplecze albo jeszcze gorzej dobierał się do kasy albo kasetki...
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Czeremcha czasami i do zakładu strach wpuscic :D takie towarzystwo się pojawia ze szok.A w domu przyjmować to jest koszmar ,pracowałam tak rok i nigdy wiecej:bezradny:

4 strony: < 1 2 3 4 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.