Wersja do druku

4 strony: < 1 2 3 4 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
nie straszcie mnie:stres: bo w tym roku chce oficjalnie założyć działalność i to właśnie w domu.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jeszcze jeden przypadek miałam moze nie z kategorii dziwne zamówienie ale perfidna klientka.
Mianowicie w lutym 2011 kobieta przyniosła spodnie do skrócenia ,nie odebrała ich ,ale przyszła po okolo 6 miesiącach z jakąś duperelá i já rozpoznałam i mówię ze spodnie jej tu sá ,a ona na to ze nie jej tylko siostry bliźniaczki :rotfl:no zatkało mnie bo ta baba przychodzi często obok mojego zakładu z córką i wiem ze to ona .Wiec ja jej na to ze jak nie jej, to oddam do sklepu charytatywnego.Baba mi odpowiedziala ze powie siostrze bliźniaczce o tych spodniach.Przed Swietami zjawiła się po te spodnie ,ale najpierw ona chce zobaczyć rozmiar.Wkurzyłam się i powiedziałam ze wiem ze to jej spodnie a nie siostry bliźniaczki i chce zobaczyć rozmiar bo moze przytyła i sprawdza czy sie w nie zmiesci.:dokuczacz:
Moze nie ladnie się zachowałam ale poniosło mnie ze baba robi ze mnie głupka.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
anistach ,najlepiej jak juz przyjmujesz w domu to tylko poleconych lub znanych klientów.Mi przychodzili z ogłoszenia to naprawdę nie wiesz kogo wpuszczasz.Kobiety to pal licho ,ale facetów umawiałam tylko jak mj máz byl w domu.Tez mi sie trafily dwie cuganki to nie wiedziałam jak ich się pozbyć z domu .I raz babki takie Irlandzkie cyganki przyszły we dwie i chyba z siedmiorgiem dzieci ,rozbiegły mi się te dzieciary po calej chałupie.Przyjelam szycie ,ale na odbiór umówiłam się pod sklepem .
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
jak mialam swoj zaklad tez przychodzili Cyganie (tak w ogole to byla ich dzielnica)
z nimi trzeba dobrze zyc i jest ok
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
roksanita ja miałam Cygankę w klatce ,bardzo fajna pani (najlepsza z sąsiadek).Znalam ja wiele lat i miałem zaufanie ,ale jest trochę inaczej jeżeli nie znasz człowieka i przychodzi ci do domu.I tu nie ma róznicy czy przychodzi cygan ,murzyn czy Czech wszyscy oni to obcy i trzeba byc ostroznym.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Anistach - nie chodzi tylko o kradzieże czy inne tego typu "przyjemności". Skądinąd całkiem mili i sympatyczni ludzie potrafią spóźnić się na "wyżebraną" przez nich wieczorną przymiarkę dwie godziny albo tak sobie wpaść bez zapowiedzi. A ja też mam swoje życie, planowałam wyjść na imieniny mamy po przymiarce albo robiłam porządki w pawlaczach. I kiedy już jestem gotowa do wyjścia, spóźniona, bo czekałam - albo rozczochrana skaczę po drabinie i cały przedpokój mam zastawiony kartonami - nagle dzwonek. Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie. Dzień dobry, byłam na zakupach, dzień dobry, przechodziłam obok i postanowiłam zajrzeć... I co odpowiedzieć miłym i sympatycznym ludziom? Won? Szanujcie mnie, mój czas i moją prywatność?

Nie, dzięki wielkie za takie coś...

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
OPOWIEM WAM MOJĄ NAJDZIWNIEJSZĄ RZECZ DO SZYCIA A BYŁY TO STRINGI KULTURYSTY.Przyszedł do mnie pan z panią i chciał żeby mu zwęrzyć w tali stringi ,ponieważ schódł i mu stringi spadają w trakcie prezentacji na zawodach:) i jak tu odmówić.Kolejna historia to historia sukienki odwa rozmiary za małą ,chodziło o to żeby ja powiększyć jak tylko można,no cóż trzeba było przeszywać całą sukienkę na nowo ,ale warto było ,jeszcze tak szczęśliwej klijętki nie widziałam .Wniosek mam jeden czasem warto wziąć do szycia coś dziwnego ,co sprawia klientom wiele radości.

P.s Pan kulturysta zdobył pierwsze miejsce na tych zawodach:)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
zgadzam się z czeremcha ,zakład w domu =brak życia prywatnego.Opóźnienia lub nie przychodzenie na umówiony dzień to na porządku dziennym.Piękna pogoda chcesz jechać na wypoczynek ,nie ruszysz się z domu ,bo pani chce przyszyć guzik.Czekasz ,pani się nie pojawia i dzień zmarnowany.
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Ja tam się nie przejmuję, Jak się umawiam i mówię że będę np do osiemnastej a później nie, to jak klientka się nie zjawi , to jej problem . Nie czekam .
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
O raju... jakie Wy tu horrory opisujecie dziewczyny :boisie:
Wszystkie opowieści przeczytałam ,w życiu bym nie chciała mieć zakładu w domu
________________________________________________________

4 strony: < 1 2 3 4 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.