Administrator
|
|
Proponuję prostą zabawę polegającą na skojarzeniach
Jak wiemy samodzielne szycie to same korzyści. Aby zachęcić innych proponuję aby każdy uczestnik zabawy wymienił (raz dziennie) jedną korzyść płynącą z szycia. Mogą być najróżniejsze. Im ciekawsze tym lepiej Starajmy się aby korzyści nie powtarzały się w wątku. Proszę nadawać kolejnym korzyściom osobne numerki. Ciekawe ile korzyści zbierzemy Korzyści z szycia: 1. Dzięki szyciu pozbyłam się stosów materiałów nabytych w czasach PRL'u ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%
* Susanna szyje - mój blog |
|
Stara Gwardia
|
|
2. Dzięki szyciu mogę odczuwać satysfakcję z tego, co uda mi się samej stworzyć. To uczucie radości i zadowolenia jest bezcenne. ________________________________________________________
Szyję sobie hobbystycznie.
|
|
Stara Gwardia
|
|
3. dzięki szyciu przerobiłam stos podkoszulek na cienkie spodenki dla dzieci (oszczędność czasu i pieniędzy - nie musiałam latać po sklepach i kupować nowych)
--- Ostatnio edytowane 2010-05-18 17:09:42 przez pajesia --- |
|
Stara Gwardia
|
|
4. Dzięki szyciu mogę ubierać się niepowtarzalnie. ________________________________________________________
|
|
Stara Gwardia
|
|
5. Szycie jest produktywnym marnowaniem czasu wolnego (traktujcie to z przymrużeniem oka)
|
|
Administrator
|
|
6. Oszczędzam pieniążki. Np. samodzielnie uszyta sukienka kosztuje duuuużo mniej niż ta kupiona w sklepie ________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%
* Susanna szyje - mój blog |
|
Stara Gwardia
|
|
7. Mam większe zrozumienie dla mojej Mamy, która odeszła zanim ja zainteresowałam się szyciem, a sama lubiła szyć, dziergać i tworzyć. Czuję z Nią nową więź. ________________________________________________________
Szyję sobie hobbystycznie.
|
|
Stara Gwardia
|
|
8. To narkotyk - na początku mówisz sobie raz spróbuję, jeśli mi się nie spodoba mogę więcej do tego nie wrócić. Drugi, trzeci... i już się uzależniasz. Jeśli próbujesz odstawić wydaje ci się, że to nic trudnego, ale po jakimś czasie wiesz, że przegrałaś i siadasz do maszyny, bo to przynosi satysfakcję. Nie potrafisz się uwolnić - nawet na wczasach kombinujesz co uszyjesz po powrocie...
- dobrze, że tego uzależnienia nie leczą - powiedziała ofiara i siadła do swej pięknej, wypieszczonej maszyny do szycia (he, he) no to sobie pojechałam miały być korzyści.... więc moim numerem 8 niech będzie zadowolenie męża, że nie musi wysłuchiwać "nie mam co na siebie włożyć" --- Ostatnio edytowane 2010-05-19 10:07:01 przez Xanti --- |
|
Świeżynek
|
|
9. Dzieki szyciu nie czuje sie jak rozpieszczone dziecko XXI wieku. Nie siedze caly czas przed TV. i nie wyrzucam kilka razy przenoszonych ubran tylko dlatego ,ze cos tam sie rozprulo,zamek nie dziala,albo spodnie sie postrzepily, mozna przeciez dac im nowe zycie. Czlowiek czuje sie jak Stworca -Bog Rzeczy Martwych
|
|
Stara Gwardia
|
|
10. Dla mnie prawdziwym szyciem dla przyjemności jest szycie patchworkowych kołderek. Radość dziecka jest bezcenna. ________________________________________________________
|
Zaloguj się aby napisać odpowiedź.