Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6

Avatar użytkownika
Mistrz Krawiectwa
47. Ja też prezentuję pogląd ,że krawiectwo , szczególnie zawodowe, to rodzaj dobrowolnego niewolnictwa. Człowiek jest przywiązany do maszyny, bo prawie zawsze terminy zamówień są na "wczoraj". Są oczywiście krawcy czy krawcowe niesolidni, którzy przekładają terminy, coś tam knocą, ale jeżeli kocha się autentycznie to zajęcie, to przynajmniej u mnie takie rzeczy są nie dopomyślenia. Będę szył do póżnego wieczora, w soboty, aby tylko zdążyć ku zadowoleniu klientki, bo to jest najważniejsze. Niestety dzieje się to kosztem własnego , prywatnego czasu, ale godzę się z tym, bo nagrodą jest efektowna sukienka, radość klientki i odrobina samopoczucia , że coś człowiek potrafi.
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
48. Tym razem coś ode mnie i szczerze myślałam, ale chyba specjalnego nic nie wykminie:( Dlatego piszę moją "ideologię krawiecką" (Mam nadzieję Wojtku:), że nie będziesz na mnie jakoś zły, bo pozwoliłam sobie zaczerpnąć z "Twojego niewolnictwa" trochę?
Wile osób sobie myśli "Jej to już totalnie odwaliło pod sufitem", żeby sobie wymyślać jakąś ideologię, jeszcze o krawiectwie? Na Boga tu już nic nie pomoże...bo nie...to dziwne, ale ja bez maszyny do szycia nie jestem wstanie prawidłowo egzystować, nie potrafię normalnie żyć. Obciach to dla "starych bab" taka młoda dama i się marnuje?...Dinozaur?...I co Ty po tym będziesz robiła? Krzyczało wielu kiedyś? I co z tego, jak nic nie wskórali w tej sprawie, a ja robię "swoje" tak już od 6-ciu lat! Może nie świadomie, ale takie obelgi działają na mnie jeszcze bardziej "napędowo", niż załamkowo! Zdaję sobie sprawę, że te 6 lat to niewiele, to właściwe nic, bo jeszcze długa moja droga do bycia naprawdę dobrym w tym zawodzie. Ale cały czas się staram, uczę się rzemiosła. I na dobrą sprawę to szczerze nigdy jakoś specjalnie nie interesował mnie typowy "dizajn modowy", bycie projektantem, "wizjonerem mody", bo to takie pochlebne stwierdzenie? Ale gdzie tam jakaś szwaczka, to siara? Niestety to nie dla mnie, nie cierpię gdy ktoś mianuje mnie projektantem (chociaż Nim wcale nie jestem), nie znoszę tego określenia, wolę być już artystyczną krawcowa. O tak, bo ja będę się starła uderzać kiedyś w przyszłości w "Przemysł kreacji", a nie być niezależnym projektantem. Zresztą sama wiem, że nie nadaję się do projektowania tylko do szycia. To jakieś zboczenie, bo przecież jest jest tyle innych ciekawszych rzeczy do roboty, a nie jakieś tam szycie, a tym bardziej maszyna do szycia. To bezsens dla wielu, żeby poświęcać właściwe wszytko tylko po to, żeby sobie jakiś tam ciuch uszyć. Paranoja, przecież mamy tyle firm odzieżowych na rynku, wystarczy iść do pierwszej lepszej galerii, wejść do sklepu i zakupić nowy fatałaszek. A nie tam siedzieć od rana do wieczora nad jakąś kiecką, a na dodatek trzeba wylać tyle krwi, że by jakoś to miało ręce i nogi, ale pół biedy kiedy wszystko "idzie jak po maśle", gorzej gdy maszyna nam "ryje" i tu zaczynają się "schody do piekła"...które znowu wyciskają z Nas ostatnie poty. I cóż z tego, jak mnie to bawi, kiedy mogę "od Ewy" patrzeć jak się "tworzy" coś pięknego w moim mniemaniu, że będzie to tylko "moje"...ach nie potrafię...a radość z wykonanej "szmatki" jest bezcenna. Moje wewnętrzne zadowolenie z samej siebie zenituje w momencie, kiedy kończę moją "wypocinę", doszywam guziki i gotowe...do szczęścia już mi nic nie jest potrzebne. Nie muszę jeść, nie muszę pić, ale muszę szyć. Marzy mi się wskrzeszanie "wielkiego krawiectwa" w domowym zaciszu w Polsce...Oj to bardzo odległe...może możliwe kiedyś?


Dobrowolny niewolnik maszyny do szycia.

Krawiectwo- jako zjawisko społeczne, którego istotą jest stosunek zależności, w którym człowiek całkowicie podporządkuje się maszynie do szycia kosztem utraty własnego prywatnego życia. Ubezwłasnowolnienie fizyczne i psychiczne, w którym maszyna "domaga się" bezgranicznego oddania, a wszelkie złamanie zasad prowadzi do pogorszenia stanu psychicznego i rozwijającej się powolnej wegetacji umysłu.

Ideologia.
"Wielkie krawiectwo"
Człowiek może "wyskakiwać" z tła, być jak z innego obrazu, jak z innego filmu. Bo człowiek może, ale nie musi być częścią wielkiego fresku swojego kraju, swojej kultury, swego klimatu i pejzażu. Dlatego ubieranie się, jako podstawowa potrzeba człowieka, musi być najpierw całkowicie zaspokojona na poziomie elementarnym, a sztuka wyrasta na bazie zaspokojenia podstawowych potrzeb. Sztuka w modzie to wierzchołek góry lodowej, natomiast poniżej tego wszystkiego jest gigantyczny przemysł przynoszący dochody. Na wierzchołku tej góry znajdują się rożne aspekty sztuki. Moda powinna być wskazaniem, a nie regułą ubierania się. Bo ubieranie po spełnieniu podstawowych funkcji, powinno dawać możliwość eksponowania osobowości, podkreślenia cech indywidualnych. W optymalnych warunkach osoba, która się ubiera, która dokonuje wyboru-tworzy, dokonuje aktu twórczego w spektaklu swojego życia. Bo ubiór to także postawa wobec świata. Ale czym jest ubiór bez nie zwykłej fachowości w krawiectwie, fachowości kroju i technologii. W Polsce jest wielu zdolnych, młodych projektantów, ale bez zaplecza, bez przemysłu - giną. Teraz coraz dotkliwej odczuwa się brak dobrze wykształconych fachowców. Szkolnictwo zawodowe w tej dziedzinie jest niemal szczątkowe. A kiedy brak szkolnictwa, brak zaplecza.
"Wielkie krawiectwo" to przede wszytkom doskonałe szycie miarowe. Lecz trudno tę doskonałość osiągnąć w konfekcji, gdyż w tym biznesie obowiązują określone prawa, natomiast zjawisko to przypisywane jest szyciu miarowemu, gdzie można uzyskać doskonałość kroju, technologii i wykonania. Jedynie jeszcze nieliczna kadra w starszymi średnim wieku to potrafi. A Technika i innego typu szkoły odzieżowe przygotowują do pracy w przemyśle konfekcyjnym - pracy dość szablonowej i uproszczonej. Bez dobrych konstruktorów i technologów nie ma dobrego krawiectwa.

Właście to jest mój ostatni post na blogu:)...jak się uczyłam(mam niestety sesję poprawkową:( to naszła mnie wena na coś takiego co "siedzi" we mnieB-)

Pozdrawiam Wszystkich SerdecznieB-)
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
:):aparat::kotek::jezyk_oko:):):)B-)B-):
Też mnie długo nie było
1. Można nadrobić stracone ciuchy
2. Zawsze mieć coś nowego w szafie
3. Przebrać się na karnawał.
4. Zdziwić znajomych- mile, rzecz jasna
5.Zapoznać fajnych ludzi (np. Was)
7. ... Moja maszyna szybko na siebie zarobiła- spodnie skórkowe z dżersejem kosztowały tyle ,,w oryginale'' co ona- ok. 800 zet w sklepie, ja kupiłm je za.. 90.
Isabelka przerobiła je w ciągu godzinki- skróciła,razem z zamkiem błyskawicznym ,
resztę ,domodelowała'' do mojej figury - czy to nie korzyść?
I to w ,,modnym'' okresie. :-) .
8. Podarte poduchy kotów szybko naprawiła :-)
Fajny wątek :-)
________________________________________________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko bardzo nudne i czasochłonne.
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
11.
Odprężenie i całkowite odjechanie od tego, co mam na co dzień....
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
12.
Was, na forum! :)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
13.
Uczy cierpliwości, wyzwala kreatywność,pobudza wyobraźnię i daje satysfakcję z własnoręcznie uszytej rzeczy. Nawet zwykła poszewka na poduszkę jest jedyna, niepowtarzalna, bo moja ...
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Jeżeli chodzi o mnie to mi też opłaca się wasze szycie. Czasem wpadnie parę groszy za naprawę maszyny.Pozdrawiam i życzę dużo satysfakcji z szycia.
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Jeżeli chodzi o mnie to mi też opłaca się wasze szycie. Czasem wpadnie parę groszy za naprawę maszyny.Pozdrawiam i życzę dużo satysfakcji z szycia.
Życie uczy cynicznego poczucia humoru! :D
Wiem coś o tym! :)
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Administrator
Jeżeli chodzi o mnie to mi też opłaca się wasze szycie. Czasem wpadnie parę groszy za naprawę maszyny.Pozdrawiam i życzę dużo satysfakcji z szycia.
Życie uczy cynicznego poczucia humoru! :D
Wiem coś o tym! :)
Hahahaha
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
howtobeyourowndressma, coś jest w tym niewolnictwie od maszyny:) Czasem sama zastanawiam się czy to pasja czy nałóg. I co by się musiało stać żebym zrezygnowała.

6 stron: < 1 2 3 4 5 6

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.