Wersja do druku

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Avatar użytkownika
Świeżynek
Burda, nie jest miesięcznikiem opiniotwórczym ani dla fachowców! na żadnych uczelniach nie posługuje się tymi magazynami jako posiłkowe. Skoro tego nie widzisz to Twój problem!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Wynika z Twojej wypowiedzi, iż masz pewien kłopot z rozumieniem postów. Nigdzie nie napisałam że Burda jest "miesięcznikiem opiniotwórczym" -co za pomysł?!

Natomiast -w sposób dość bezzasadny- upierasz się, że cięcia francuskie...
nie nazywają się francuskie-
ja zaś, udowodniłam -na przykładach- z USA (ang. Vogue) Włoch (Marfy); i Niemiec (Burda) że się mylisz! Czy dalej zamierzas się upierać?!

Czy teraz napiszesz iż Vogue to nie autorytet?! A Włosi nie znają się na modzie?! Niemcy nigdy nie opublikowali prawidłowego opisu wykroju...

Przykro mi, ale w takim przypadku, dalsza dyskusja z Tobą wydaje się jednak być nieco pozbawiona sensu.


Zapraszam natomiast do wątku powitalnego tu:
http://ekrawiectwo.net/board/show/3/dzien-dobry/
przedstawisz się nam, napiszesz o swoim szyciu i wykształceniu krawieckim, to może być bardzo ciekawe, i wiele się możemy nawzajem nauczyć! :)
Pozdrawiam
Anna


Burda, nie jest miesięcznikiem opiniotwórczym ani dla fachowców! na żadnych uczelniach nie posługuje się tymi magazynami jako posiłkowe. Skoro tego nie widzisz to Twój problem!



--- Ostatnio edytowane 2012-04-11 10:12:56 przez amatorskieSzycie ---
________________________________________________________
pozdrawiam,
Anna

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Jak widać łuczki potrafią zszargać nerwy, a i tak najważniejsze, żeby dobrze wyglądały:kwadr:.
________________________________________________________
"Inteligencja jest jak nogi, masz za dużo to się potkniesz" Terry Pratchett
Avatar użytkownika
Świeżynek
Jak widać łuczki potrafią zszargać nerwy, a i tak najważniejsze, żeby dobrze wyglądały:kwadr:.
:rotfl::oklasky:
Avatar użytkownika
Administrator
Jak widać łuczki potrafią zszargać nerwy, a i tak najważniejsze, żeby dobrze wyglądały:kwadr:.
Słusznie :)

I na tym proszę zakończyć wymianę zdań drogie Panie bo znów mijamy się z tematem wątku.
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

Avatar użytkownika
Świeżynek
:hejka:
Jak widać łuczki potrafią zszargać nerwy, a i tak najważniejsze, żeby dobrze wyglądały:kwadr:.
Słusznie :)

I na tym proszę zakończyć wymianę zdań drogie Panie bo znów mijamy się z tematem wątku.

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Na swoim blogu zamieściłam fotorelację z upinania i szycia cięcia francuskiego ;-)

Przenieść ją całą tu?

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
Aniu, koniecznie :) oczywiście, jeśli można prosić :)
________________________________________________________
Asia
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
No to lecę:

Chciałoby się zacząć spinać od góry albo od dołu… Chciałoby się, ale trzeba się powstrzymać ;-)

Pracuję zawsze z częściami ułożonymi, jak widać – oczywiście prawą do prawej, ale część boczna jest na wierzchu.



Najpierw spinam części ze sobą w miejscu punktów stycznych, zaznaczonych na wykroju. Króciutkim szpilkowym „szwem”, tak, żeby złapać jak najmniej materiału. Dlaczego?



Dlatego, żeby móc w miarę swobodnie obrócić część boczną względem części przodu i spiąć górną krawędź.



Górnej krawędzi też nie spinam „jak leci”. Wyobrażam sobie przebieg linii szwu. Tu narysowałam go pisakiem do tkanin, żeby było widać, co sobie wyobraziłam
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa


To samo – na lewej stronie części przodu. Mam więc oba punkty szczytowe szwu zaznaczone.



Wbijam szpilkę w punkt szczytowy przodu…



…przebijając tył w punkcie szczytowym tyłu. Spinam obie części.

Tu jeszcze dodam, że gdyby przedłużyć niebieską linię - czyli linię przyszłego szwu łączącego bok z przodem - przeciągając ją za szpilkę w kierunku brzegu materiału - skończy się ona w "widełkach" utworzonych przez krawędzie wykrojów boku i tyłu. Szyjąc "celujemy" właśnie w te widełki.



--- Ostatnio edytowane 2012-04-16 08:47:25 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

6 stron: < 1 2 3 4 5 6 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.