eKrawiectwo.net

Na sen i odpoczynek przyjdzie pora dużo dużo później.
Hartuj się Fred i czerp z radości bycia ojcem wszystko co najlepsze.

Madziu nigdy nie mialam odwagi zapytać co u dziewczynek ale często myślę o nich...
Serce mi się nadal ściska na myśl,że zostały bez mamy...

Sorki Fred że trochę nie na temat napiszę w Twoim wątku, ale odpowiem Korze
Myślę że na tyle na ile może być to jest dobrze, czas przyzwyczaja do bólu czy goi rany różnie się o tym mówi, mają każda innego ojca, tej starszej jest blisko, zabiera je zawsze obie jak przyjeżdża czy to na basen czy na inną formę rozrywki, ten drugi jest obcokrajowcem (co widać po małej), jest obywatelem RPA a czasem przebywa w Anglii, też jak już się zjawia raz na pół roku, to zabiera obie na wyjazdy, kupuje obydwom prezenty, mają różne charakterki, starsza jest bardzo kochliwa potrzebuje dużo przytulania, całusów a młodsza cicha zamknięta i nie tykaj wszyscy pracują na to żeby nie odczuwały za bardzo braku mamy, modlą się za nią codziennie, odwiedzają ją co dziennie, życie jest okrutne ale trzeba żyć dalej i dbać o to co mamy, jak śpiewa Anna Maria Jopek "...szczęście to ta chwila co trwa.."
http://www.youtube.com/watch?v=TEL_7vqhOu0

smutno mi sie zrobiło...Magda ile lat mają te dziewczynki?

...nie będę się rozpisywać, więcej informacji w tym wątku http://ekrawiectwo.net/board/thread/13855/bolii-bardzo-boli/?page=3

Piszcie śmiało nie zależnie czy bardzo nie na temat czy bliżej tematu.
Mam świadomość że już inni mieli przedemną dzieci :P i jakoś ogarnęli to, więc i my ogarniemy ostatnio piękną niespodziankę dostaliśmy od Samuela 5 godzin snu jednym cięgiem
Poza tym mój 2 miesięczny syn (no wiem że jestem zakochany i przesadzam) nauczył się już malować, wymalował piękne słoneczko dla mamy. Może tylko dla niedowiarków dodam kupką na śpiochach.
Tak więc jest też i wesoło czasem.
Pozdro Cieple

Fred ale się uśmiałam, przepraszam ale to tak śmiesznie zabrzmiało

Fred ciesz się z tego co masz.
Moja młodsza córka pod wzgledem spania była czystym aniołkiem, przesypiała od małego całe noce, i co z tego? teraz ma osiem lat i nadal śpi ze mną, a ojca wyekspediowała do drugiego pokoju.
Czasem tylko mnie pyta z zawadiacką minką na twarzy,
-mamusiu? chcesz dzisiaj spać z tatusiem?, pozwalam ci!
ale po półgodzinie i tak przylatuje do nas na łóżko i wpycha się w srodek.