Wersja do druku

5 stron: < 1 2 3 4 5 >

Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Jolciu - bo czym innym jest wszycie zamka krytego, a czym innym - wszycie zamka sposobem krytym. ;-) To dwie różne rzeczy ;-)

Wszywanie sposobem krytym stosowało się do zwykłych zamków przed wejściem w użycie zamków krytych. "Ideą" krytego zamka jest jego "niewidzialność" ;-) i taki zamek dobrze wszyty wygląda po prostu jak nieco grubszy szew łączący - po prawej stronie nie widać ani zamka, ani żadnych szwów.

Wszywanie sposobem krytym stosuje się i dzisiaj - jeśli ktoś nie lubi zamków krytych /które są mniej wytrzymałe niż "zwykłe" zamki/, albo jeśli to wynika z zamysłu czy konstrukcji danej rzeczy - bądź rozmyślnie zastosowanego stylu vintage, albo np. wszywając zamek do poszewki /żeby zminimalizować kontakt ciała z zamkiem/ czy tworząc nad zamkiem pliskę zabezpieczającą go przed wodą w odzieży wodoodpornej.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Aniu jesteś moim guru :buziak: Może powinnam się jeszcze zastanowić czy przyjeżdżać na zlot z moją wiedzą i umiejętnościami hi hi :) Szyję teraz sukienkę dla mojej chrześnicy to będę miała okazję kolejny raz pomęczyć się z zamkiem :) Wypróbuję tym razem sposób Małgosi, o którym wspominała Sus

Doczytałam jeszcze raz w książce Łucznika i jest tak:
- metoda, którą ja wszyłam zamek jest nazwana jako "zamek kryty" i wtedy tworzy się właśnie plisa,
- metoda z rozprasowaniem zamka, który jest wszyty jak być powinno jest nazwana "zamek niewidoczny"

Wybrałam nie tą metodę co trzeba :wysmiewacz:

--- Ostatnio edytowane 2012-09-18 09:11:53 przez Jolcia ---
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Bo łucznik brzydko przetłumaczył z angielskiego zamiast zastosować nazwy używane w PL (dziwne trochę) :) Częsty błąd w książkach.
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Miałam tę książkę w ręku, przeglądnęłam ją, zaśmiałam się i odłożyłam ;-)

Zastanawiające jest, że specjalistyczną w końcu książkę daje się do tłumaczenia pierwszemu lepszemu tłumaczowi - bo na to wyszło ;-) A tłumacz - w tym wypadku raczej tłumok - nie pofatygował się do nikogo z konsultacjami ;-)

Bo że tłumacz sie podjął tłumaczenia - nie dziwi mnie. Każdy musi z czego żyć. Ale nie zawsze można mierzyć siły na zamiary. Tak, jak niektóre osoby rzucające hasła: Jerszcze nigdy nic nie szyłam. Pomożecie mi uszyć sukienkę z gorsetem?

/Uwaga - czas się na takie pytania przygotować. Sezon studniówkowy się zbliża wielkimi krokami! :D/

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
bardzo ładne początki, szczególnie tuniczka:) brawo!
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zastanawiające jest, że specjalistyczną w końcu książkę daje się do tłumaczenia pierwszemu lepszemu tłumaczowi - bo na to wyszło ;-) A tłumacz - w tym wypadku raczej tłumok - nie pofatygował się do nikogo z konsultacjami ;-)
W dzisiejszych czasach to niestety norma :( Mnie zastanawia dlaczego Polska firma, która wydała książkę tłumaczy ją z języka angielskiego ? :D
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Kolejna rzecz, którą próbowałam uszyć i jak zwykle strasznie się namęczyłam :) To sukienka dla mojej chrześnicy, miała być na wesele, ale jakoś nie jestem przekonana czy pasuje... Dekolt i pachy wykończone gotową koronką, góra z wykroju Papavero, a dól sama wykroiłam z połowy koła wg wymiarów małej modelki. Tiul na gumce, nie jest przyszyty do sukienki, w razie jakby mamie modelki się nie podobało :)
No i kolejna próba wszycia suwaka - zrobiłam to wg książki metodą "zamka niewidocznego" :)

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
wersja bez tiulu bardzo mi się podoba:)
pozdrawiam
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
uwielbiam ciuszki na małe dziewuszki:) ta pierwsza sukienka dziewczeca to miała taki materiał czy go łaczyłaś a na szwach naszywałas tasiemkę trochę jak w patworku
Avatar użytkownika
Administrator
Bez tiulu chyba faktycznie lepiej bo generalnie sam tiul trochę gryzie się z koronkową tasiemką. Ale sama sukienka i pomysł obszycia dekoltu oraz pach koronką bardzo trafny :)
________________________________________________________
* eTasiemka.net - tkaniny i pasmanteria :) rabat10 - z tym kodem zakupy tańsze o 10%

* Susanna szyje - mój blog :)

5 stron: < 1 2 3 4 5 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.