Wersja do druku

4 strony: < 1 2 3 4 >

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Agnieszka (Milaczek) napisał w dniu 2013-03-05 16:41:58:
Dodatkowym problemem jest to że uwielbiam fasony sukienek z cięciem francuskim. W sklepach raczej nie ma takowych w moim rozmiarze ale nawet te ciut za szczupłe w biuście mają go na właściwej wysokości. Niestety w Burdzie i Dianie bo tylko z nich szyłam takowe cięcie biust jest stanowczo za nisko i niestety nie wiem jak go podnieść. Jestem sfrustrowana tym ponieważ, chęć szycia takich sukienek była motywem żeby zacząć szyć
A to na papavero nie byłoby pomocne?

http://www.papavero.pl/lekcje-konstrukcji-odziey/566-zmiana-wysokoci-piersi-cicie-francuskie.html



--- Ostatnio edytowane 2013-03-05 22:26:13 przez Martynior ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
To daje w zasadzie to samo - przesunięcie "wypukłości" wykroju w dół.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
To daje w zasadzie to samo - przesunięcie "wypukłości" wykroju w dół.

Ania
Ale jak dobrze zakombinujesz, to będzie i w górę ;)
Tylko trzeba zmierzyc wysokośc talii i odległośc szyja-piersi-talia. I dopasowac odnosząc się do tabeli rozmiarów.
________________________________________________________
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
Zajrzę jak tylko strona zacznie działać. Dziękuję
Avatar użytkownika
Stały Bywalec
"Milaczku - 170 cm to nie jest przeciętny wzrost ;-)
Poza tym - tabele burdowe są dla osób o wzroście 164, więc jesteś o rozmiar wyższa. Nie przenosi sie to na objętości, o nie. Po prostu - rozmiarówka zmienia się co 6 cm i za dawnych, dobrych czasów, kiedy w sklepach można było dostać tę sama bluzkę czy płaszcz - ale dla różnych wzrostów - to tak to właśnie "leciało" - 158-164-170-176.
Dawne czasy, głęboka komuna, niby nic w sklepach nie było /akurat - niczego to nie było raptem przez parę lat dochodzenia do wolności/ - a tak się właśnie kupowało. Ten sam płaszcz na przynajmniej 3 wzrosty. Do tego parę rozmiarów. Czy jest to na dzisiejszy dzień wyobrażalne? Bo brzmi trochę jak z bajki, ale tak było..."

Cudowne marzenie - wchodzę do sklepu podaję wzrost, obwody i pani wyciąga 10 sukienek do wyboru :szok:.
Widziałam kiedyś w TV krótki program o "bajerkach". Pewnie pisze się od angielskiego buy bo to były młode dziewczyny, które zajmowały się doborem kolekcji dla sieciówek. Po obejrzeniu tego programu zrozumiałam że, tam raczej dla siebie nic nie znajdę. Dziewczyny były młode, zgrabne ale ubrane zdecydowanie nie w moim stylu.
Tak jak pisałyście powyżej rzeczywiście trudno teraz znaleźć na ulicy młodą osobę ubraną kobieco, dziewczęco tj. z podkreśloną talią.
A jeszcze jedno co mnie strasznie irytuje że nie ma czegoś takiego jak znormalizowanie rozmiarów tj. że w każdym sklepie kupuję rozmiar 46 czy 48 :beczy:. Mam w swojej szafie rozmiary od 38 (to jednak chyba źle przyszyta metka :D ) do 52 i każdy jest dobry. Wystarczy przejrzeć rozmiary na Allegro, każdy producent ma swoją tabelę i u jednego 44 ma taki rozmiar jak XXXL u drugiego. Z drugiej jednak strony patrząc na ten bałagan to jest właśnie szansa dla tych wszystkich którzy nijak nie mieszczą się w tabelkach :bezradny:


--- Ostatnio edytowane 2013-03-06 10:31:59 przez Milaczek ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Też tak mam - że mam w szafie ze trzy różne rozmiary...

Myślę, że to zamieszanie z rozmiarami po części jest winą nowoczesnych materiałów z elastanem czy lycrą, nie mówiąc już o dzianinach.

Bo przecież nikt tak naprawdę nie wie, jaki był zamysł projektanta... Jeśli bluzka miała być obszerna i w związku z tym ma dużo luzu - to w bluzkę wciśnie się pani o 3 rozmiary większa, która akurat lubi rzeczy obcisłe. Nawet zauważyłam, że gotowe spodnie z lycrą nie mają usztywnianych pasków - tylko wszystko się naciąga i przez to jest tolerancja przynajmniej jednego rozmiaru.

Niech sobie pani lubiąca ciasno nosi co lubi - najgorzej jest, kiedy sugerując się tym, że "nosi 38" wybierze taki rozmiar z Burdy ;-)

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Cudowne marzenie - wchodzę do sklepu podaję wzrost, obwody i pani wyciąga 10 sukienek do wyboru
Ja przez lata cale mialam takie marzenie odnosnie butow;) rozmiar 41 - w Polsce zapomnij o czyms sensownym, kiedy pierwszy raz w zyciu pojechalam do Wloch razem ze szwagierka zajrzalysmy w Rzymie do sklepu z butami, bo nam sie spodobalo cos na wystawie. Lekko zmieszana pytam czy mieliby takie w rozmiarze 41, a pani stawia przede mna co najmniej 10 par roznych bucikow - wszystkie wloskie i wszystkie cudo, obie kupilysmy po dwie pary i jeszcze torebki (i bylo znacznie taniej niz w Warszawie!!!). A kilka miesiecy pozniej szukajac wloskich butow na zime, uslyszalam od pani w sklepie w Warszawie, ze wlosi tak duzych rozmiarow nie produkuja :krzyk:

A w szafie to nie wiem ile mam rozmiarow, ale na to ma tez wplyw mieszkanie w roznych krajach (w Francji kupowalam jakies monstrualne rozmiary, w Irlandii i w Niemczech przecietne, a w Polsce to prawie nigdy nie moge nic znalezc;).
________________________________________________________
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam.
Avatar użytkownika
Zaaklimatyzowany
To jak już jest przyzwolenie na pomarudzenie, to ja też :)Mam 1,78 m wzrostu i tylko pół metra mniej w biuście :x do tego 41,5 rozmiar buta. Ileż to razy pytając o zwykły podkoszulek czy bluzkę na ramiączka słyszałam, że nie ma takiej kobiecej rozmiarówki...

Nie lubię szaro-burych namiotów i kwadratów z przykrótkimi rękawkami sięgających często ledwo do pępka. (tak w skrócie można opisać ofertę dla rozmiarów 48+) Można się załamać, bo wszystkie fajniejsze kroje, modniejsze ubrania są do rozmiaru 40-44. Sukienki wszystkie mam szyte na miarę przez stryjenkę, ale raz jej się uda... a raz nie. (Coraz częściej to drugie).

O ile rzeczy techniczne jak kurtka trekkingowa czy buty udaje się dorwać w kolorach innych niż "wdowia tonacja", to niestety są to produkty dla mężczyzn, więc mimo, że mam wcięcie w talii to i tak krój tego nie uwzględnia, a przez to człowiek (czyli w tym wypadku ja;) ) wydaje się bardziej zwalisty.

W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego jak nauczyć się szyć. Marzy mi się szafa pełna kolorowych ubrań, w których będzie mi po prostu komfortowo. Dlatego pewnie w jednej zakładce przeglądarki mam to forum, a w drugiej Wikipedia xD

Chyba nie muszę pisać jak ja zazdroszczę tym wszystkim Brytyjkom i Amerykankom, które noszą kobiece bluzki nawet w dużych rozmiarach... Tylko w sklepach wciąż próbują mi wmówić że jestem jakimś wynaturzeniem...
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Przyjedźcie do UK :)
Tu mamy sporo dużych rozmiarów. Moja mama (rozmiar 50) jak wpadła na przeceny to wydała tysiąc złoty w jeden dzień :D
I tłumaczyła się później tacie, że przecieżna wakacjach można sobie poszaleć (byli w odwiedzinach u mnie) ;)

A z kilku jej ulubionych to:
http://www.yoursclothing.co.uk/ - w miare ok ceny, czeste wyprzedaże i ogólnie "fajne ciuchy" (stwierdzenie mojej mamy)

Ulubiony sklep bratowej, która jest dość "bogato wyposażona" z przodu :)
http://www.bravissimo.com/products/sale/#/1?level=3&show=16&sort=4&exclusive=false&new=false
na przecenach można znaleźć coś w przyzwoitej cenie.

a oprócz tego to
http://www.evans.co.uk - ale najbardziej się opłaca iść do sklepu na 'końcówki serii' i można kupić koszuki i sukienki od 3 funtów :)

I nieco już zdroższe (mama raz z nich korzystała):
http://www.curvissa.co.uk
http://www.simplybe.co.uk


A i jeszcze:
http://www.newlook.com

Nie wiem czy nie ma go już w PL?
Ma kategorie 'plus size', 'petitte' dla niskich i 'tall' dla wysokich kobitek :) - ceny tez nie najgorsze :)

Zapraszam na zakupy w UK ;)
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Biuściaste może znajdą coś dla siebie tutaj http://www.urkye.pl/pl/i/Jaki-rozmiar-wybrac-/19

4 strony: < 1 2 3 4 >

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.