Wersja do druku

15 stron: « < 9 10 11 12 13 14 15

Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
No dobra... Jakże by to było, żebym nie napisał paru słów, no nie?
Otóż mieliśmy z kumplem wczoraj prześmieszną przygodę;
byliśmy na planie filmu "Dziewczyny mafii" w charakterze pacjentów oddziału psychiatrycznego - obaj w klapkach, dresach i szlafroczkach, robimy za czubów.
Jest hasło: "statystki na plan"! To poszły dwie pielęgniarki,
Za chwilę powtórka: "Pacjenci na plan!"
Poszliśmy z Robertem tak trochę nieśmiało. bo już zaczynało się w nas rodzić podejrzenie, że to chyba pomyłka... :)
O ile Patryk Vega jest znany z tego, że jest ugrzeczniony do granic wytrzymałości - to wczoraj pojechał taką wiązanką, że aż mnie zwiędły uszy:
"co to k**wa jest????! To jest żeński oddział psycho, a wy mi tu dajecie dwóch wąsatych facetów?! Czyście wszyscy poch*jeli?! Dwie wariatki chcę natentychmiast!

No to prędziorem przebieranie kierowniczki planu i inspicjentki w nasze szlafroki, ale klapki były tak wielkie na małe kobiece stópki, że co chwilę się przewracała...

Oj tam... Takie niedopatrzenie impresariatu... :D
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Hej Zibiasz, dziękuję że tu zajrzałeś, dobrze że jesteś. Proszę, pisz częściej. Chyba nie tylko ja lubię czytać Twoje "felietony".
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Haha Zibi to dobrze o Was swiadczy, ze nie wygladacie na wariatki... a gdybym ja tak zarosla to bym na pewno oszalala :D
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
No to dzisiaj sobie pojadę po blogerkach i samozwańczych "fashionistkach"...
Chociaż właściwie to nawet nie po nich, tylko po wątpliwej użyteczności portalu "pinterest"...
Otóż większość zdjęć jest tam debilnie otagowanych, że nie sposób znaleźć dalszych z tej samej sesji.
Przy filmach historycznych trzeba strasznie pilnować szczegółów, bo mogą przez zagapienie wyjść niezłe jaja. Np. kiedyś z kumplem graliśmy dwóch moczymordów w knajpie i rekwizytor dostarczył nam kręcone fajki zamknięte w porcygar, ale zapomniał o jednym szczególe - ogniu. Jest scena, zapalamy po fajce i kumpel odruchowo wyciągnął zapalniczkę gazową! :D Wtedy przecież używało się zapałek! :D
I teraz przypuśćmy, że znajduję na jakiejś stronie w sieci płaszczyk, jakiego akurat potrzebujemy do filmu. Chcę koniecznie znaleźć dalsze zdjęcia tego modelu, żeby rozpracować jego sposób szycia. A tu bamboocha! Jest przekierowanie na pinterest, gdzie jest 1500 zdjęć kompletnie nie związanych z tym, o co mi chodzi!
Ja chcę się dowiedzieć, jak się nazywa ta modelka i pod jej nazwiskiem będę szukał dalszych zdjęć! Ale to na pintereście wyjątkowa rzadkość. Ludzie wrzucają tam fotki zupełnie "na pałę", bo mają nadzieję w taki sposób zaistnieć w sieci.
Może i zaistnieją, dla dwóch, czy trzech koleżanek z podstawówki...
No tak się jakoś potoczyła historia szycia ubiorów, że przedwojenne fasony nie są tak oczywiste do uszycia, jak by się wydawało. Szczególnie chodzi o podkroje i szwy pleców.
Mój wielki przyjaciel nieodżałowanej pamięci, Bernard Hanaoka, nauczył mnie szycia bez wykroju, czyli na podstawie modelu - bierzemy pomiary i odtwarzamy. Ale musimy widzieć wszystkie zakrętasy, jakie tam zostały użyte! Czasem jedna mała zaszewka pod pachą powoduje, że płaszcz układa się zupełnie inaczej!
Dlatego zawsze chcę obejrzeć możliwie dużo ujęć, żeby wypatrzyć te wszystkie niuanse. Dlatego szukam innych ujęć.
Jest kilka modelek na Świecie, które łatwo zapamiętać, bo mają cechy charakterystyczne, np. Mica Arganaraz ma kędziorowate włosy, Caroline de Maigret jest brzydka jak kwit na węgiel, Gigi Hadid, która ma twarz kilkuletniej dziewczynki, Zoe Alalouch ma niepowtarzalną fryzurę, no i jeszcze Freja Beha, która ma bardzo podobny uśmiech do mojej dobrej przyjaciółki. Ale tak poza tym tych modelek jest tyle i są do siebie tak podobne, zmieniają co chwilę kolor włosów, stylizują się na wampa albo wiejską cipulkę - że nie sposób się w tym połapać!
Dlatego poszukiwanie ujęć danego modelu zajmuje masę czasu. Doszło do tego, że założyłem sobie własną biblioteczkę modelek z opisami gdzie i dla kogo występowały. Natomiast tym patafianom z internetu nie chce się nawet zadać tyle trudu, żeby chociaż dowiedzieć się, jak się nazywa modelka.
I tego właśnie nie znoszę - tej tendencji do zlewania tematu u dzisiejszej młodzieży. Nie chce im się drążyć i szukać.
A w dodatku polegają ślepo na tym, co przychodzi zza zachodniej granicy.
Tam wcale nie "wiedzą lepiej"! Wręcz przeciwnie! Tam jest dużo więcej idiotów, niżeli u nas!
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
Zibiasz
2017-11-18 17:10:06 jest brzydka jak kwit na węgiel
Zibiasz, uczę się przy Tobie:):)Do tej pory najlepsze porównanie jakie słyszałam to "brzydka jak grzech ciężki".
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
No, jest jeszcze "kupa po jagodach", "sumienie faszysty", "trampek po sezonie" i parę innych... :D
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Krawiec-Filozof
Przeżyłem wczoraj w sklepie takiego incydenta, że aż postanowiłem się podzielić z Wami swoimi mieszanymi odczuciami. Z jednej strony było to komiczne, ale z drugiej tragiczne.
Sklep jest takim osiedlowym mini-marketem, gdzie można kupić zarówno mięso, jak i hulajnogę.
Otóż stał za mną w kolejce do kasy facet, który miał w koszyku damskie majtosy. Chciał to załatwić jakoś tak dyskretnie, żeby nie robić zbędnego widowiska. Ja tam nie wsiąkam - może ma w domu obłożnie chorą kobitę i dla niej to kupuje...
W każdym razie dla faceta to sytuacja dosyć krępująca. A już szczególnie, kiedy się a tym zupełnie nie zna...
Ponieważ kolejka do kasy robiła się coraz dłuższa, bo ktoś tam jeszcze opłacał rachunki, to kierowniczka zmiany usiadła do drugiej kasy. Ale ona nie siedzi na co dzień w kasie i nie zna na pamięć wszystkich kodów towarowych.
Ten gość z majtosami poszedł do tej drugiej kasy, bo pomyślał, że będzie szybciej. I szybko tego pożałował...
Kierowniczka nie znała kodu tego towaru i od razu bezmyślnie rozpostarła te galoty nad kasą i wrzeszczy do drugiej kasjerki: "Pani Basiu, a te majtki to jaki mają kod?"
Galoty obleśne, koronkowo-spandexowe, w jakieś różyczki i w kosmicznej wielkości na dupę nie z tej Ziemi.
Ponieważ w tym sklepie głównie ludzie robią zakupy spożywcze - to na hasło "majtki" - wszystkie oczy na gościa przy kasie.
Facet momentalnie zrobił się tak czerwony, że można było spróbować przypalić od niego papierosa. Zgarnął te swoje zakupy i zwiał czym prędzej.
Stałem przy drugiej kasie, ale usłyszałem, jak ta głąbica jeszcze marudziła, że nawet nie powiedział "dziękuję". No to mię troszkę wzięło na wygawor do tępiszona, nachyliłem się nad nią i mówię: "Troszkę subtelności!"
A ona do mnie z paszczą: Jakiej subtelności? Gacie to gacie!
I wzięła mnie tak wkurzyła, że aż się uspokoiłem i z chłodem w głosie, ale na cały sklep powiedziałem: "A jak idziesz do apteki po prezerwatywy to krzyczysz na cały głos "poproszę te o smaku truskawkowym, a jak nie ma to mogą być malinowe?"
Klienci oczywiście podzielili się na dwa obozy, ale wydaję mi się, że postąpiłem słusznie.
I mam to naprawdę w dolej szufladzie, że ta kierowniczka mnie znielubi. Wszystkie dziewczyny z obsługi biły brawo. Chyba też jej nie lubią za bardzo. :P
________________________________________________________
Maszyna do szycia składa się z:
1. maszyny zasadniczej
2. maszynisty
https://www.facebook.com/Zibiasz
Avatar użytkownika
Stara Gwardia
no biedny facet!
a jak kobitka kupuje gaciory dla swojego chlopa to zaden wstyd.. ciekawe czemu...hehe
ale racje Ci przyznaje, pani kierownik nie nalezala do wrazliwych osob...

15 stron: « < 9 10 11 12 13 14 15

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.