eKrawiectwo.net

ja też muszę uszyć coś na krzesła - czuję się zainspirowana - teraz tylko do pracy!

Dawno tego swojego wątku nie odwiedzałam Bo i nie było ani o czym pisać ani co pokazywać.
Uszycie poszewki, ścierki czy skrócenie spodni nie było powodem do chwalenia się.

Zastój w realizowaniu mojej późnej pasji był spowodowany nie tylko stanem zdrowia ale też po trosze takim dziwnym stanem psychicznym, że już nic mnie dobrego nie czeka więc nie ma po co się starać a będzie tylko gorzej.
Przez cały ten czas zaglądałam prawie codziennie na forum i zazdrościłam /nie w złym tego słowa znaczeniu/ Wam zdolności, sprawności i młodości.
Kiedy Ania Czeremcha powiedziała o swojej chorobie bardzo się zmartwiłam. Czytając forum zobaczyłam, że nadal się udziela i nie załamuje. Zmotywowała mnie bardzo, żeby się pozbierać i zacząć coś robić a nie użalać nad sobą. Tym bardziej, że przez ostatnie pół roku zgubiłam 18 kg na wadze i wszystko co mam w szafie wisi na mnie jak na wieszaku.

Postanowiłam sobie coś uszyć. Na razie tylko spódnicę. Kupiłam go na naszym forum i już nie pamiętam nawet od kogo
A że ostatnio odebrałam po przeszło pół roku mojego Gritznera od mechanika po regulacji to na niej zamierzam uszyć wspomnianą prostą spódniczkę.
Kiedy ją odbierałam to mój mechanik śmiał się, że nie mógł się opędzić od chętnych do jej kupienia. Nawiasem mówiąc po przetestowaniu szyje świetnie. W przeciwieństwie do mnie.

Trochę się rozpisałam ...





--- Ostatnio edytowane 2015-07-21 14:37:54 przez mamamarta ---

--- Ostatnio edytowane 2015-07-21 14:44:50 przez mamamarta ---

Marta, widocznie taki był czas. Nie rób sobie wyrzutów, tylko dawaj do przodu, jeśli czujesz, że to już Trzymam kciuki

Marta, co było minęło. Masz piękną maszynę i zapał do pracy na pewno wróci, zobaczysz

Zacna maszyna!

A ja tylko gawędzę, w zasadzie nic nie szyję... A ty - szyjesz...

No, uszyłam sobie czapeczkę na głowę, bo trzeba...

Zdrowia!!! Zdrowia!!! I jeszcze raz - zdrowia!!!

Ania

Aniu kochana Wzajemnie, Tobie też życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Nie poddawaj się !!!!. Jesteś dla mnie wielką mobilizacją.
Zaczęłam dopiero kroić a jak będzie dalej to zobaczymy. Korzystam z dobrych dni bo jak przyjdą te gorsze to wtedy klapa.
Mam wykrój na spódnicę z pojedynczą zaszewką na jednym boku. A przydałaby się dwie ponieważ w pasie ma 80 a w biodrach 110 cm więc myślę i kombinuję

Mamamarto Życzę Ci oby dobre samopoczucie nie mijało Ja niedawno ospę przeszłam, przez chwile tylko czułam jak to jest być chorym. Złe samopoczucie jednak nie mijało. Szycie poszło w kąt, ostatnio tylko wykrajam modele i kładę na półkę. Wczoraj naprawiłam szytą bluzkę, także też się rozkręcam.

No i utknęłam Wsadzilam gdzieś woreczek z zamkami i:dobani nie wiem gdzie

Aniu, mamamarta, uszy do góry!! Wiem, że nie jest łatwo, ale my tu na was czekamy.

Co do odnalezienia worka z zamkami- zacznij szukać czegoś innego, sam się napatoczy.

Ja mam tak często, zwłaszcza z mydełkami, czasami się zastanawiam czy przypadkiem mąż nie bierze do kąpieli