Wersja do druku

11 stron: 1 2 3 4 5 6 7 > »

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam :)
Kilka miesięcy temu szukałam wykroju na suknię do tańców standardowych dla córki.
W końcu uszyłam ją bez wykroju, trochę trwało, ale się udało. W międzyczasie partner miał kontuzję, potem były wakacje i suknia przez 3 miesiące czekała.
Czekała, czekała, aż trochę... zmalała hehe. Dzieci w tym wieku szybko rosną...
Jeśli ktoś zechce, chętnie pokażę, pośmiejecie się :)
A dziś kończę łacińską, też pewnie na chwilę...

Teraz czeka mnie nowe wyzwanie, najwyższego kalibru. Wyższa klasa, suknia musi być okazała i obowiązkowo błyszcząca.
Ogólny zarys jest taki:
http://www.youtube.com/watch?v=SAw-c4wW9P0

Chciałabym Was prosić o konsultację.
1. Szerokość jest efektem wszycia godetów. Doliczyłam się 8. Zszywa się je ze sobą, a kroi z półkola - czy tak?
2. Czy macie pomysł na halki? Ile tu może być warstw? Organtyna czy tiul (jeśli tak to jakiej sztywności?). Warstwy halek z kół czy marszczone, co da lepszy efekt poruszania się sukni? Córka nie lubi krynoliny, żyłka w ostateczności - czy jest konieczna?
3. Czy przy tego typu sukni, która ma się ruszać, są jakieś zasady co do kierunku materiału?

Uff... góra i błyskotki to już pikuś :)

pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Pogromca spamerów
no pokaz pokaz
a specjalistka od stroju do tanca jest Ania
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Wywołana-m do tablicy...:D

Suknie zawsze szyje się bez wykrojów.

Takowych nie ma.

Tzn - mocno przerabia się jakiś gotowy wykrój, tak że go nie poznać.

Ogólnie sposób szycia może być dowolnie różny. Ilość godetów - też. Generalnie - nacina się sukienkę mającą ok. 1/2 koła /tak na moje oko, patrząc na ten film/ i wszywa w nie godety. I teraz sprawa dowolna, jak to zrobić.

W tej sukience wygląda na to, że godety kończą się poniżej klinów sukienki /klinów nawiasem mówiąc rzeczywiście dociętych na kształt klina/, więc muszą łączyć się jeden z drugim.

Halki - nie z koła. Inaczej będzie taki efekt przy obrocie, jak w różowej sukience w 59 sekundzie - sukienka fru do góry i nogi widać aż do pasa. Halka krojona warstwowo - część od bioder nie marszczona, 3/4 koła, krótsza o połowę niż końcowa długość sukienki. Dopiero na tej wysokości doszywana falbana - krojona z kół, lekko tylko marszczona. Po to, żeby nie było na "stojącej"sukience widać miejsca, gdzie się falbany zaczynają. I żeby uzyskać "dzwonkowy" obrys sukienki. A szczegółowo - to żeby uzyskać taki efekt uszyłabym halkę z dwóch warstw, do każdej doszyłabym podwójną falbanę /też dwie warstwy/. Żeby w sumie były cztery warstwy marszczonych falban. Dopiero wtedy - i po nałożeniu wierzchu sukienki - decydowałabym, czy dokładać kolejne falbany, czy też nie. Gdyby trzeba było - to dodałabym je już tylko w połowie wysokości doszywanej falbany, jako trzecie "piętro".

Żyłka nie da dobrego efektu, dół sukienki będzie mocno skręcony, może być też tak, że spód będzie wykręcał się na wierzch na dole sukienki. Poza tym - krynolina doda trochę szlachetnego ciężaru...

Falbany szyłabym z organdyny - zdecydowanie łatwiejsza w utrzymaniu ;-) i nie czepia się nóg tak jak tiul. Wiem, nosi się kabaretki, ale do kabaretek i tak tiul się potrafi "czepnąć". Może tylko - ewentualnie - trochę tiulu /jedną warstwę?/ między warstwy organdyny /nie na sam dół ani górę/ gdyby sukienka wyglądała za ciężko - tiul zdecydowanie dodaje "powietrza".

Zasady kierunku materiału - i tak będzie różny w różnych miejscach sukienki - ale - kierunek cięcia godetów zawsze ten sam.

Ania

________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Jestem Ci bardzo wdzięczna za pomoc i podpowiedzi :)
Cenna dla mnie uwaga o halce. I fakt, że nie tylko ja szyję bez wykroju ;)
Poprzednio szyłam halkę z marszczonych pasów, ale chyba tylko intuicyjnie.

Ale jeszcze inna sprawa nie daje mi spokoju. Mianowicie - uwaga - majtki (sic!)
Nie wiem, czy praktykuje się wszywanie ich w standardowych (w moich dwóch poprzednich sukienkach były wszyte). Zastanawiam się nad ukryciem linii majtek. Jeśli góra sukni ma być przedłużonym do bioder body to trzeba chyba szyć to body z dwóch warstw?
To pewnie głupie pytanie?

Tak wygląda poprzednia sukienka z 4 warstwami halek na różnych wysokościach z cieniutkiej organtyny. Gdyby była dłuższa (tu zamówienie było na taką krótką), to podczas ruchu szeroko by się rozkładała. Wierzchnia warstwa jest z 1,5 koła.



--- Ostatnio edytowane 2013-11-27 10:41:06 przez szpila ---

Załączone obrazy

Obrazy zostały zmienione. Kliknij przycisk 'Opublikuj' aby zapisać te zmiany!
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Tak, generalnie sukienki muszą być zapinane w kroku. To po to, żeby góra sukienki nie kręciła się pociągana przez wirujący dół. Majtki jako takie nie muszą być wszyte, wystarczy body.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Jak podejść do obliczenia ilości materiału na halki?
Założenia: wierzch - koło + 6 godet(ów?) z 1/2 koła, halka rozszerzająca się nieco powyżej kolan na ok. 4 warstwy marszczone.
Jakiego klucza użyć w takiej układance?
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Pi razy oko. 20 metrów. :D

Zawsze kupowałam na oko, resztki zawsze się do czegoś wykorzysta. Np. falbany halek mogą być zszywane z kawałków - i tak szwy się zgubią ;-)Szukałam tańszych materiałów - i zawsze zastanawiałam się, jak to jest możliwe, że w profesjonalnej pracowni sukien kasują klientki za 40 metrów materiału - oczywiście w dodatku wielokrotnie droższego.

Ania
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Witam,

ja także uprawiałam taniec towarzyski a suknie szyła mi mama. Co prawda to było w 2000 r., ale moda w tym temacie aż tak się nie zmieniła. Moja sukienka do standardu była z pełnego koła. Halkę stanowiły 2 warstwy kryształku, w którym była doszyta falbana ze sztywnego tiulu, gdyż był podstawą do unoszenia, natomiast wierzch sukni to 2 wartstwy cienkiego szyfonu wykończonego fiszbiną. Sukienka układła się pięknie. I nie potrzebowałam żadnych majtek :)
W weekend mogę poszukać zdjęcia i zamieścić jeśli ma to pomóc.

Pozdrawiam!

--- Ostatnio edytowane 2013-12-05 13:23:58 przez Tornella ---
Avatar użytkownika
Mistrzyni Krawiectwa
Tornello - ja też szyłam suknie swoim córkom ;-)

Jeśli suknia jest szyta z cięższego materiału i ma dość spory dół - to zwłaszcza w walcu wiedeńskim i quickstepie potrafi się okręcać nawet i na wysokości pod biustem. Nie wygląda to dobrze, a poza tym - zakłóca rytm następujących po sobie kroków układu. Zapięcie body w kroku trzyma ją na miejscu i unieruchamia ją od bioder w górę. Jak w biało-różowej sukience od 40 sekundy.

http://www.youtube.com/watch?v=xP80Yx0xTKY

A tu widać to kręcenie się sukienki - w dodatku kokarda, która powinna być na samym środku, bardzo to podkreśla... np. już w 15 sekundzie.

http://www.youtube.com/watch?v=3Z0exBm-1AA

Ania




--- Ostatnio edytowane 2013-12-05 14:38:36 przez czeremcha ---
________________________________________________________
Arkę zbudowali amatorzy - Titanica zawodowcy.

http://uczeremchypl.shoper.pl/

http://szycie-z-czeremcha.blogspot.com/

Avatar użytkownika
Świeżynek
Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam. Nie byłam na weekend w domu więc póki co zdjęcia nie będzie :)

Moja sukienka była połączeniem białej koronki (góra) i cieniutkiego kobaltowego szyfonu (dół). Oczywiście czuło się róznicę (dół był cięższy), ale nigdy nie miałam problemów z przesuwaniem się sukienki. Może jedynie w momencie obrotów po prezentacji, natomiast podczas tańca - nigdy.
Każdy ma swoje metody na szycie takich kreacji i zapewne wiesz Aniu co mówisz, ponieważ jesteś doświadczoną krawcową. Dla mojej mamy było to nie lada wyzwanie, ponieważ szyła taką suknię po raz pierwszy mając za wzór jedynie inną sukienkę, którą pożyczyłam od koleżanki :) Muszę przyznać, że byłam bardzo dumna ze swojej sukni bo od tych szytych przez profesjonalistów różniła się tylko jakością materiału. W każdym razie była bardzo wygodna, właściwie jest bo mam ją nadal :)

Pozdrawiam!

11 stron: 1 2 3 4 5 6 7 > »

Zaloguj się aby napisać odpowiedź.